Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Taka sytuacja

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj widziałam taką scenę, matka idzie z dwójką dzieci młodsze ok 1,5 roku się wywaliło. Matka przywaliła mu w dupę i nakrzyczała że ciągle dzisiaj się wywala. Ukarała dziecko bo się przewróciło, a potem usiadła i je kołysała.Skąd się biorą takie matki debilki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie spała w nocy bo dziecko nie potrafiło zasnąć. Moze jet przepracowana bo ma etat w pracy i domu. Moze dziekco z tych faktycznie ciagle przewracających przez odwracanie sie-najlepiej o 360st jakby sie dało i wtedy kolana gotowe. Moze wcale tych dzieci nie chciała ale presja społeczeństwa była zbyt wielka. Moze sama wychowuje te dzieci i nie ma pomocy. Moze, moze, moze.... Prawda jest taka ze kobicina miała prawo miec gorszy dzien. Kołysała na kolanach znaczy ze pewnie jej przeszło a błędy każdemu sie zdarzają . Idz umoralnić faceta gwałcącego albo lejącego rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stad, ze juz pewnie nie wytrzymala nerwowo i dziecku sie oberwalo za caloksztalt, pewnie jedno jojczalo od rana i w kolko sie przewracalo i plakalo, drugie pewnie tez jej dalo w kosc. Absolutnie nie pochwalam takiego czegos, wrecz mnie rażą takie zachowania niesamowicie, ja zawsze robie co w mojej mocy zeby nie stracic nerwow. Ale nie moge powiedziec ze nie rozumiem takiej matki, bo rozumiem, niestety dzieci potrafia wuprowadzic z rownowagi. Ta kobieta powinna odpoczac od dzieci i nauczyc sie kontrolowac emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami...No wiadomo bez dwóch zdań nie powinna tak zrobić...ale łatwo się mówi...Ja mam 3,5 latka i potrafi się na prostej drodze wywalić, bo patrzy na boki, nie zerka gdzie idzie...też ostatnio nie tyle nadarłam się na niego, ale powiedziałam dobitniej, chyba też nie powinnam nawet tak powiedzieć, bo on przecież specjalnie tego nie robi... Łatwo być równoważoną matką, jak ma się spokojne dziecko, moje dość długo takie było, więc też się dziwiłam jak widziałam te wydzierające się matki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa, cały mnóstwo historyjek. Mam takich sąsiadów - mamusia też pewnie zmęczona. Słyszę jak się zachowują wobec niego od małego. Owszem, dziecko jest żywotne, ale przy braku spacerów, wiecznym trzymaniu w domu, wrzaskach na nią ("kurwa, co robisz, czy ty jesteś normalna") które dziecko by wychowywalo się normalnie? Dzieciak też jest coraz bardziej nienormalny. Ojciec jak wróci to dziecko ma mu nie przeszkadzać i siedzieć cicho (wtedy nagle dziecko latające i krzyczące cały dzień po domu ma się zamknąć). A jak okrzycza je za mocno i dzieciak się rozryczy na serio to też nagle uspokajają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×