Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czytanie książek macie tak?

Polecane posty

Gość gość

wczoraj byłam bibliotece,mam urlop,dziecko z tatą na wczasach,właśnie skończyłam czytać drugą ksiązkę. Mam tak od zawsze,od kiedy nauczyłam sie czytac ,gdy moje rówieśnice przekomarzały się której już urosły piersi,ja całe popołudnia spedzałam pomiędzy zakurzonymi regałami książek w pobliskiej bibliotece. Nie mam w domu tv,nigdy nie miałam,tzn w dorosłym życiu wszak w domu rodzinnym tv był. Czasami czuję się jak nienormalna,nawet w pracy zamias w wolnej chwili plotkowac z koleżankami ,ja jedząc drugie śniadanie, czytam. Chodzę tez z książką do wanny,a nawet do wc na tzw "dłuższe posiedzenie" Mój mąż również lubi czytać ale on czyta góra dwie książki w miesiącu,ja conajmniej cztery,lecz tygodniowo. Mąż mówi że to jest rodzaj choroby i serio zaczynam się zastanawiac czy aby jest to normalne zjawisko. Czy ktoś podobnie jak ja jest takim cholernym molem ksiażkowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak widać na zegarze jest po północy,ja własnie skończyłam czytać,jutro powinnam wstac o 5 bo jadę do wawy na badania,nic nie jest w stanie mnie oderwać gdy już jestem w świecie wyobrazni,ohglądałam kilka ekranizacji ,ale zawsze byłam zawiedziona. Trochę mi ten "nałóg" utrudnia życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też lubię czytac w wolnych chwilach, ale nie mam tak jak ty, czytam rozsądnie bym powiedziała, częściej zimą albo jak akurat leżę na leżaku w grodzie i nikogo w domu nie ma, wolę porozmawiać z kimś realnym zamiast tego i nie rozumiem dlaczego np. wybierasz książkę od rozmowy z koleżankami, nawet głupich, ale moim zdaniem potrzebnych bo to jednak kontakt z człowiekiem czy wakacji z mężem i dzieckiem, czemu nie pojechałaś z nimi? spróbuj moze to ograniczyć bo pomijając że jobel na punkcie czegokolwiek dobry nie jest to wiele tracisz zatapiając się tylko w kartkach i nie zauważając świata prawdziwego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony tez chciałabym tak mieć...ostatnio nie potrafie sie w zaden sposób skupić i zacząć czytać . Lekarzem nje jestem ale uwazam ze na początku ogranicz ilosc ksiazek tygodniowo az bedzie ich troszeczkę mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) chciałam pojechać ale zwolniło mi się miejsce na specjalistyczne i długooczekiwane badanie na nfz więc zostałam. A rozmów o d***e maryni po prostu nie trawię. Jest we mnie coś dziwnego,większosć ludzi mnie irytuje,wiem że jestem introwertyczką ale co dziwne nie mam problemów w kontakcie z ludzmi ,pracuje z klientem,ludzie uważają mnie za przebojową i charyzmatyczną kobiete. A ja ,,,najchętniej uciekłabym z rodzina na bezludną wyspę byleby tylko jedzenie i książki ktoś raz w tygodniu z samolotu zrzucał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś tak miałam, czytałam baaardzo dużo-czasem jak się "wciągnęłam" w jakąś książkę i mnie zaciekawiła to wykorzystywałam każdą wolniejszą chwilę żeby czytać, potrafiłam siedzieć do 3 w nocy, bo nie mogłam przerwać.:P Potem jakoś w środku liceum coś sie zmieniło, mocno ograniczyłam-czytałam głównie lektury, a i je czasem olewałam(szczegółowe streszczenia).Ostatni rok to w ogóle makabra. Teraz chce do tego wrócić i jestem w trakcie czytania, jeszcze drugą ktoś mi obiecał w prezencie więc w najbliższym czasie będę miała do przeczytania łącznie z ponad 1000 stron bo są dość grube, ale zapowiadają się ciekawie więc pewnie szybko przeczytam.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do biblioteki to jakoś jednak staram sie kupować-lubię mieć je na własność.:):P Ale jeśli piszesz że czytasz kilka miesięcznie to wiadomo, że trzeba wypożyczać.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupuję tylko klasyki lub te których nie ma w bibliotece,wyobrażasz sobie wydawać ponad 500 zł mc na ksiażki przy zarobkach 2200 i cholernym kredycie? i tak musze kupic miesiecznie conajmniej 2 szt bo bym sie rozchorowała psychicznie o ile już nie choruje: p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GGB czuję że będziesz czytała milenium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×