Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lusilusia

Zdanie ginekologa czy ulotka?

Polecane posty

Gość lusilusia

Witam. Dwa lata temu wykryto u mnie guzka. Półtora roku temu został wycięty ale pojawił się nowy w drugiej piersi, którego nie trzeba wycinać. Ostatnio byłam u ginekologa, żeby przypisał mi tabletki. Na podstawie wywiadu przypisał mi Vibin, konkretnie mini bo jestem wątłą osobą. Doktor miał wgląd do mojej historii choroby, widział że mam guzka. Kupiłam Vibin mini i zaczęłam czytać ulotkę, w której pisało że osoby z podejrzeniem raka piersi nie powinny go brać, a przecież doktor mi przypisał właśnie ten lek. Czy to będzie bezpieczne dla mnie? Według zaleceń zamieszczonych w ulotce nie powinnam go brać, a w końcu specjalista mi go przypisał. Proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latja
"Z podejrzeniem raka piersi" czy ty masz podejrzenie raka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusilusia
Mam guzka na piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusilusia
"jeżeli obecnie występuje (lub występował kiedykolwiek w przeszłości) lub podejrzewa się raka piersi lub narządów płciowych;" A tak jest napisane w ulotce. To skoro przypisany został mi taki środek to zaufać ginekologowi czy ulotce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latja
twój guzek nie jest nowotworem więc ciebie ta info nie dotyczy (najlepiej jak bys napisała co to za tym guzka.) Zaufałabym ginowi a jeśli masz wątpliwości to idz do niego jeszcze raz. Powinien cię przyjąć bez kolejki i bez zapisu albo przedzwoń do niego bo to będzie krótka chwila rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki są zacofane bo wstydzą się partnera podczas badań ginekolog cipki i porodów ciemnota. To mąż zadaje wiele pytań że w domu mnie nie dręczą takie pytania jak was! Mąż podczas jednego z badań cipki pytał jak zapobiegać rakowi piersi. Doradził by mąż mi masował je po okresie. Do tego pytał o nieszkodliwą antykoncepcję .Tylko prezerwatywy i kalendarzyk reszta to syf szkodzi! Mammografia uaktywnia raka itp... Do tego zapewnia mi mąż bezpieczeństwo podczas badań nie jak miałam jedna z pacjentek ... Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek... a ile pacjentek wstydzi się przyznać? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla lekarza jesteś kolejną pacjentką to nie on będzie ponosiŁ konsekwencje pomyłki. Jeśli masz jakikolwiek wątpliwości to ja bym bardziej liczyła się z tym co na ulotce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wczesniej
do gościa wyżej: osoba która założyła temat nie ma raka. nie napisała co ma, więc trudno mi coś wiecej powiedzieć w tym temacie. ulotki należy czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusilusia
To jest gruczalakowłókniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rak to nowotwór złośliwy. Ciebie nie dotyczy cytowany fragment ulotki. Ale z drugiej strony przynajmniej raz na dwa, trzy lata powinnaś robic kontrolne usg piersi (a w razie podejrzeń kolejnego guzka rowniez mammografię). Ale to pewnie wiesz. Dla pewności na Twoim miejscu przeszłabym się do ginekologa-onkologa, by skonsultować Twoj przypadek. I poprosiła o dokładne wyjaśnienie. Może wróć do tego, który usuwał pierwszy guzek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlatja
w takim razie radze nie brać. wszędzie pisze że estrogeny zwiększają ryzyko rozrostu, a ginekologa zapytałabym się z ciekawości dlaczego mi to przepisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×