Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w kropce, ciagnac to dalej?

Polecane posty

Gość gość

Sprawa nie jest latwa. Znamy się od prawie roku. Niby jesteśmy para..Nie wiem od kiedy wlasciwie. Jako ta wlasnie para wiele przeszliśmy. On ma bardzo ciezki charakter, wybuchowy...Do tego na samym początku był w towarzystwie które bralo rozne uzywki, nie pozostawal w tyle. Naprawde wiele z nim przeszłam, od masywnych wybuchow zlosci, spowodowanych alkoholem i cpaniem, po kompletne mnie olewanie, nieodzywanie się kilka dni az po wybuchy placzu i błaganie o powrot. Zmienilam go lub postanowil się zmienić dla mnie. Praktycznie caly czas bardzo się klocilismy, zaczynałam rozmowe bo chciałam konstruktywnie rozmawiać z jego strony przeradzało się to w bardzo agresywna klotnie. Stwierdzilam ze jesteśmy rozni, powiedziałam dość. Na drugi dzień przyszedł do mnie poplakal się powiedział ze skończy z uzywkami ze nastanie nowy początek. Plakal jak dziecko, zlamalam się dalam szanse. Tak naprawdę czuje jakbym utkwila w czyms i nie mogę z tego wyjść. Niby troche się zmienil. Problem polega na tym iż pracujemy w dwóch wspolpracujacych ze soba firmach. Ja nie chce jeszcze za bardzo uwidaczniać się ze związkiem gdyż boje się jak to będzie odebrane w pracy. On ma o to do mnie caly czas pretensje. To jest jak bledne kolo gdyż mam coraz więcej watpilowosci, te wątpliwości spowodowane sa jego zachowaniem lub traktowaniem mnie, staje się troche niedostepna on to wyczuwa, ma pretensje ze nie wiem czego chce. Czuje ze to nie to a z drugiej strony gdy jestem bliska podjęcia decyzji o odejściu, nie umiem postawić kropki na i. Nie wiem co robic. Teraz zaplanowal dla nas wyjazd na wakacje, ze niby to wiele zmieni. NIe umiem się jednoznacznie zdeklarować. Nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
batman nowy poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ktoś cos doradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokoj.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co Ci to, dziewczyno? Aż taka jesteś zdesperowana, że musisz brać pijaka i ćpuna? Poważnie? wolisz być poniżana niż sama, tak? Z Twojego postu nie dowiedziałam się ani jednej pozytywnej rzeczy o tym gościu, stąd mój wniosek, że w ogóle go nie lubisz, nie kochasz więc po co Ci on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej pijaka! Jak bedziesz sie chciała napić to z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
Wybuchowy od cpania i picia . Nie zmienisz go . Zostaw , to nie dla Ciebie. W pracy uwidocznienie go na pewno Ci zaszkodzi i to bardzo . Chcesz go zmienic ? , to poczekaj na drugie zycie albo na trzecie . Chlopak dla Ciebie ma byc gotowy , a nie taki rozbeltany bobas . Laczenie alkoholu i kokainy ( zdaje sie ) prowadzi do smierci podzas snu Daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×