Padam na twarz . dziecko po szczepieniu

Wczoraj mój prawie 2miesięczny synek miał szczepienie. Przy nim strasznie płakał,później zasnął na ponad 4 godz. Następnie budził się a jak już zasnął to płakał przez sen,z którego nie dało sie go wybudzić. W nocy budził sie z płaczem co pół godziny. Padam na twarz jestem tak zmęczona. Teraz od 6 nie śpi,leży i cały czas się śmieje,jest bardzo radosny ale ja już nie mam siły. Chciałabym żeby zasnał chociaż na godzinkę. Na szczęście po szczepieniu nie miał gorączki i żadnych powikłań. Mąż w pracy a ja myśle tylko żeby na chwilę zasnąć... Czy Wasze dzieci też tak miały po szczepieniu?

Ale przezywasz moje dziecko nie spalo w nocy do 6 miesiaca bo mialo kolki. A Ty jedno szczepinie przezywsz,

Nieutulony placz to objaw powiklan poszczepiennych. Nie dziwota. Jakby tobie www trzykneli formaldehyd aluminium i rtec do mózgu teznbys plakala :/....

Laaaaa rtęć!!!! Ratunku!!!!!! Autorka nic nie pisze o nieutulonym placzu. PS. W której to szczególne jest ta rtęć?

Nikt mu nic do mozgu nie wstrzykiwal, a tym bardziej nie rtec, ale niektorzy bzdury wypisuja... nie chcesz to nie szczep, ale nie narzucaj innym swojej paranoi.

Mój syn tak spał wiele miesięcy. Miękka jesteś, jedna noc i juz rady nie dajesz. Wyobraź sobie jak ja się czułam jak co noc tak miałam :o To był koszmar dopiero.

Nie wiedziałam, że teraz szczepionki robi się domózgowo... coś mnie ominęło o.O

Do 9:04 No dużo cię ominęło. Przede wszystkim czytanie. A wystarczy ruszyć głową, trochę poczytać. Ale może to dla ciebie czytanie to za duży wysiłek. To ci powiem. U małych dzieci bariera krew-mózg nie jest jeszcze wykształcona. Czyli wszystko co wstrzykują w szczepionce, dostaje się do mózgu i tam się kumuluje. Przełam się i poczytaj.

Coś musi być nie tak z tymi syfiastymi szczepionkami skoro dzieci tak reagują. Mój po szczepieniu spał 6h a potem przez kilka miesięcy miał problem ze spaniem, jedzeniem Zrobił się placzliwy. Tak nagle z dnia na dzień taka zmiana.

Ano owszem cos z tymi szczepieniami jest nie tak. Ale to i tak nie powstrzymuje ciemnej masy przed truciem własnych dzieci.

23.48 dokładnie, nigdy nie zrozumiem ludzi...truć własne dzieci bo ktoś to narzuca, horror

A moim dzieciom po wszystkich możliwych szczepieniach łącznie z zalecanymi nie było absolutnie nic. Myślę, że łącznie z wpisem z 19:02 można na tej podstawie opublikować wyniki kafeteryjnych badań klinicznych;-) Pozdrawiam domorosłe "doktorki";-)

Jednym dzieciom nic nie jest, innym jest. Mojemu nic nie było aż do szczepionki euvax B , dokładnie trzecią dawka. Kto tego nie przeżył ten nie zrozumie.

Dzieci mają po szczepieniu różne zachowania. Moje po pneumokokach bardzo gorączkowało, ale na szczęscie po dobie wszystko się uspokoiło i wróciło do normy. Ja jednak wiedziałam, że tak może się dziać, bo przeczytałam ulotkę http://szczepimy.com.pl/pneumokoki/nop/