Byłem z dziewczyną

Witam. Chciałbym opowiedziec wam moją historie, moze usłysze jakąs opinie, rade od kobiet... Dwa miesiące temu poznałem kobiete, pierwszy miesiąc był fantastyczny, długie spacery do nocy, swietny sex, wspólne wypady. Bardzo zakochałem sie w niej. Tylko ze pózniej cos zaczeło sie psuc, ja zaczołem sie coraz bardziej angazowac, mówiłem jej ze ją kocham, kupywałem upominki, a ona jak by coraz bardziej sie oddalała, nie rozumiałem dlaczego, dodam ze mam dobrą prace w skandynawii i teraz w okresie letnim mam bardzo duzo wolnego, ona chciała ze mną wyjechac, zebym jej tam prace załatwił bo w polsce słabo zarabia. Ja coraz bardziej sie angazując widziałem ze ona coraz bardziej odchodzi, chciałem walczyc o nią i wziąłem ja na weekend w góry. Tam to dopiero było rozczarowanie, była chłodna, nawet sexu nie chciała uprawiac (co przy tak krótkim stazu, 2 miesiące pary kochają sie jak dwa króliki), mi powiedziała ze pójdzie na kompromis, sex raz w miesiącu!!!!!!, kompletnie mnie odpychała. Ja juz miałem tego dosc, i po namysle zerwałem z nią. bardzo mnie to bolało ,ale jezeli tak było to nie widziałem sensu tego ciągnąc. Dodam ze ona była juz 2 razy zaręczona i nic z tego nie wyszło, ma 33 lata ja 35. I pytanie do kobiet, dlaczego ona tak mogła postąpić, czy rzeczywiscie są ludzie którzy nie potrafią kochac?? Diękuje