Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kolorowe życie na fb a rzeczywistość..jak to jest u was szczerze

Polecane posty

Gość gość

Czasem oglądam profile przypadkowych osób. .znajomi znajomych itd. dziewczyny młode, wyglądające jak z okładek, piekne makijaze lsniace wlosy, figury, ładne a nawet i piekne wnętrza domów, mieszkan, zdjęcia z imprez, z przyjaciółmi, grill w pięknych ogrodach,na plazy i na rolkach i na każdej fotce ludzie dobrze wyglądają. Wiem ze niektore zdjecia sa po obrobce fotoszopa ale efekt fajny. Mam 30 lat,synka i meza ktorych kocham ale patrząc na to ich życie czasem żałuję pewnych rzeczy w moim..ze nie poszłam na studia,ze edukację skończyłam na studium, nie mam pasji,w niczym nie czuje sie naprawde dobra, jestem bardziej skryta i skromna i nie potrafię się tak lansować na fejsboku, jestem przeciętnej urody, nie stać mnie na robienie paznokci i chodzenie do fryzjera co 3 tyg., makijazu pieknego nie potrafie wiec podkreslam oczy delikatnie i nie uzywam tych wszystkich warstw podkladu czy pudru, nie jestem przebojowa wiec mam tylko 3 koleżanki z którymi pogadam napije się kawy czy drinka. Czy naprawdę macie takie barwne życie? Wspaniała paczkę znajomych? Jesteście aktywni w sporcie i towarzysko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak, jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze ? , mam calkiem fajne zycie i nie mam fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, miałam kiedys tak jak Ty... do momentu az nie poznałam kilku takich facebookowych i instagramowych gwiazdek na zywo - uwierzcie mi, ze wiele rzeczy fajnie wyglada tylko na pokaz a rzeczywostosc bywa inna, no ale lansik jest;). i powiem tak, ja jestem młoda a przynajmniej dosc młoda (27lat) i wiem ze to nie zabrzmi moze dobrze, ale jestem naprawde sliczna, teoretycznie mogłabym walic sobie milion super selfie etc i tez stworzyc sobie wizerunek zycia idealnego na fb i insta.. a jak jest w rzeczywistosci? w rzeczywistosci marze o tym, co masz Ty... mąż, dziecko, własna rodzina i to byłoby dla mnie spełnieniem marzen, a nie mam ani meza, ani dziecka i poki co na to sie absolutnie nie zanosi:( a profil na fb mogłabym sobie taki zrobic, ze wiele kobiet by mi zazdrosciło, ale co z tego, skoro to ma nic wspolnego z rzeczywistoscia? przestan sie przejmowac takimi pierdołami i docen to co masz, bo naprawde masz duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam fajne życie, znajomych, dobrą pracę, ładne mieszkanie, jestem zadbana... mam fb ale nie mam tam ani jednego zdjęcia, nie udzielam się tam w ogóle, konto tam służy mi jedynie do kontaktu ze znajomymi... to łatwiejsze niż smsy, czy telefony, czy maile. Gdyby nie fb nie wiedziałabym co słychac u moich znajomych ze studiów. Ale nie mam tam kompletnie nic, mój profil jest pusty. Nie lubię się uzewnętrzniać publicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie. Nie lansuję się na FB, piękna nie jestem, cierpię na zaawansowaną depresję, nie cierpię miejsca w ktorym mieszkam i pracy, którą wykonuję (a właściwie to bardziej ludzi niż samej pracy), do tego nie ma znajomych, nikt o mnie nie pamięta. Nie mam czym imponować znajomym, więc nie istnieję. Całe życie starałam się traktować ludzi z szacunkiem, mieć otwarte drzwi dla nich, pomagać jeśli potrzebują, być lojalna, wierna. I co? Jak tylko postanowiłam sprawdzić, kto się sam odezwie do mnie kiedy to ja przestanę zabiegać, okazało się że zupełnie nikt. Ty masz chociaż te trzy koleżanki, ja zero. Na Swięta, urodziny, itd zawsze wysyłałam ludziom życzenia. W tym roku poczekałam kto napisze do mnie. Zero. Dosłownie. Telefon milczał zupełnie, ani jednego smsa. Wiesz jak ja się czuję, kiedy znajomi z tego samego miasta dają na fb zdjęcia a to z wycieczek, a to z wieczoru filmowego u nich, na który pospraszali rożne osoby, a mój telefon milczy od pół roku? Też oglądając FB mam wrażenie, że wszyscy mają wspaniałe, kolorowe życie, tylko ja taka z boku, dla nikogo niepotrzebna i nie mająca się czym pochwalić. Wiem, że sporo w tym lansu, ale jednak ci wszyscy ludzie mają kogokolwiek, co kolwiek. U mnie całkowita pustka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie ma znajomych, nikt o mnie nie pamięta. Nie mam czym imponować znajomym, więc nie istnieję. Całe życie starałam się traktować ludzi z szacunkiem, mieć otwarte drzwi dla nich, pomagać jeśli potrzebują, być lojalna, wierna. I co? Jak tylko postanowiłam sprawdzić, kto się sam odezwie do mnie kiedy to ja przestanę zabiegać, okazało się że zupełnie nikt. Ty masz chociaż te trzy koleżanki, ja zero. Na Swięta, urodziny, itd zawsze wysyłałam ludziom życzenia. W tym roku poczekałam kto napisze do mnie. Zero. Dosłownie. Telefon milczał zupełnie, ani jednego smsa. Wiesz jak ja się czuję, kiedy znajomi z tego samego miasta dają na fb zdjęcia a to z wycieczek, a to z wieczoru filmowego u nich, na który pospraszali rożne osoby, a mój telefon milczy od pół roku? Też oglądając FB mam wrażenie, że wszyscy mają wspaniałe, kolorowe życie, tylko ja taka z boku, dla nikogo niepotrzebna i nie mająca się czym pochwalić. Wiem, że sporo w tym lansu, ale jednak ci wszyscy ludzie mają kogokolwiek, co kolwiek. U mnie całkowita pustka. " mam bardzo podobnie, z tym ze wiele kontaktów urywało sie z mojej winy i po czasie zaluje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie jak ogladam to bardziej "zazdroszcze" takim ślicznym dziewczynom ze nie dość ze ładne to i maja takie "wspaniale" życie jak z filmów,masę znajomych i ciekawe hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zatem może warto znaleźć sobie ciekawe hobby? zawsze jakieś zajecie i oderwanie od złych mysli, a majac hobby to i nowi znajomi po czasie sie znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna przezywac to jakie inni maja zycie? dla was szczytem marzen sa wycieczki, zdj w makijażu czy ze znajomymi? jak dla mnie to kiepskie marzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:28 ja kilka znajomości tez zawaliłam. Po prostu wyjechałam za granicę do pracy,wtedy jeszcze nie było fejsbuka i kontakty z czasem się pourywaly a miałam naprawde dobre kolezanki. Żałuję. Mam znajomych którzy żyją na fb, wstawiają zdjęcia swojej pięknej rodziny a w rzeczywistości się kłócą, wyzywają i bija:-/ Dziś przyśnil mi się chłopak z którym kiedyś spałam kilka razy,to był tylko sex i weszłam dziś na jego profil,ma juz piękną zona i syna i piękne mieszkanie,ale wiem ze jest on bardzo narcystyczny i pusty. Mam koleżankę która jest ładna i ma hobby na którym zarabia i ona dodaje zdjęcia z kawiarni,z drinka u kolezanek, jest to osoba bardzo towarzyska ale też i fałszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są marzenia, to sprawia że człowiek myśli ze gdyby pokierowal inaczej życiem miałby je ciekawsze,byłby bardziej spełniony czułyby się pewny siebie przynajmniej ja tak mam. A wycieczki..kto nie chciałby zwiedzić świat. Ja jeszcze kilka lat temu gdy byłam wolna,bez zobowiazan marzyłam żeby uzbierać pieniądze i pojechać w podróż dookoła swiata przez biuro podrozy na zasadzie wyjezdzasz pracujesz i zwiedzasz i pozniej jedziesz w inne miejsce,tylko nie miałam z kim a sama się bałam. Później poznałam męża,dzieci rodzina zobowiązania,kocham ich i nie żałuję ale żałuję że wtedy się nie zdecydowałam. I później ogladam zdjęcia innych na fb i myślę że sa mlodzi, maja pomysl na siebie i ciekawe zycie,podróżują,chodzą na fitness;wyjeżdżają do spa mnie na to nie stać, mają piękne domy i ogrody. Z drugiej strony widzę też ten fałsz na fb.. prosty przykład dziewczyna otyla nie zbyt urodziwa i jej niekorzystne zdjęcie a tam komentarze pełne zachwytu,super wyglądasz, mmm seksowna a dziewczyna szczęśliwa pięknie każdemu dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo... tzn jestem z boku, nie lansuje sie, mam kilka doslownie, normalnych zdjec, ale nie chwale sie co jem, co ogladam, gdzie jade. fb zalozylam by miec kontakt z paroma osobami, tak zostalo, ale nie jaram sie wrzucaniem fotem salatki ktora zrobil mi maz... ale od jakiegos czasu smiac mi sie chce jak widze slitasne fotki na fb niektorych znajomych a wiem z PEWNYCH zrodel ze wcale nie jest u nich tak kolorowo.. wiec biore sobie to z dystansem ten lans i przechwałki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, mam tak z dzieckiem, wrzucilam kiedys jedna jej fotke( a córka na serio sliczna), kilka lapek w gore, kilka milych slow..(zwisa mi to osobiscie), a dzieci znajomych naprawde przecietne z urody sa wychwalane pod niebiosa milionem komentarzy...widac jaki fajsz tam panuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, ja też mam doła, jak wchodzę na fb, że jestem taka... zwyczajna. Nie mam hobby jakiegoś specjalnego, nie bywam w restauracjach, na koncertach i na egzotycznych wakacjach, nie biegam, nie jeżdżę na rowerze. Nawet nie chodzę do kosmetyczki na pazury, a do fryzjera rzadko. Zdjęcia wrzucam od czasu do czasu, nie fotografuję każdego posiłku, stóp na leżaku i innych pierdół. Czas dzielę pomiędzy pracę, dzieci, dom, z wypłatą starczającą "na styk". A wszyscy moi "znajomi" tacy światowi, że nic tylko się powiesić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przez jeb***o fb mam jakaś depresje już chyba... mam 27 lat, jak wchodziłam na fb to: -3 lata temu praktycznie codziennie były informacje o nowych zaręczynach -2lata temu praktycznie co chwila zdjęcia ze ślubów i co chwila zawiadomienia o ślubach (dodatkowo doła potegował fakt ze niby takie dobre psiapsiółeczki ze studiów a rok po studiach juz nawet na wesele nie zaprosiły...) -od 2 lat jest BABY BOOM - praktycznie codziennie jestem zasypywana zdjęciami dzieci, brzuchów w ciąży oraz informacjami o nowych ciążach i o porodach niejednokrotnie juz drugiego dziecka :( ja mam 27 lat, nie mam męża, baaa nawet zaręczona nie jestem, co gorsza dowiedziałam się ostatnio że mam dość poważne zawirowania hormonalne, które mogą mocno utrudniać zajście w ciąże i że "na co ja jeszcze czekam" i że starac bede sie musiała na lekach i najlepiej od razu, a ja nawet zareczona nie jestem, co gorsza mieszkam z rodzicami, bo samej sie nie opłaca jak wchodze na fb to chce mi sie płakać, zwłaszcza jak patrze na zdjecia tych wszystkich dzieci, ciąż i zastanawiam sie czy mi bedzie to dane:( pora chyba wywalić tego fejsbuka w piz***U

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam konto i odrobinę fajnego życia, ale przeważnie nic nie wstawiam na ogólnodostępną tablicę. Ostatnie wpisy mam sprzed 1,5 roku. Nie widzę sensu robienia cyrków z tego, że pojechałam rowerem nad jezioro albo poszłam ze znajomymi na pizzę. Mam dużo zdjęć z imprez, ale zwykle wysyłam najśmieszniejsze lub najładniejsze fotki w wiadomościach prywatnych. Gdybym dokumentowała wszystko jak większość, to też bym była małą celebrytką :D ale drażni mnie to, bo widzę w tym sporo nieprawdy. Gdy ktoś wrzuci "piękne" zdjęcie na którym wywala oczyska, to czasem tylko mężczyźni napiszą, że dziwnie/jak na dragach, a kobiety tylko sobie słodzą w infantylny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym mieć takie PROBLEMIKI serio :D zamienicie się? :) Nie wiem jaki wy macie problem? Ja mam syna z poprzedniego związku, aktualnie partnera i tyle pracy i zajęć, że nie mam nawet czasu na myślenie o takich pierdołach. Uwielbiam spędzać czas z rodziną więc robimy razem na prawdę mnóstwo rzeczy. Ze znajomymi widujemy się raz na kilka tygodni bo trzeba też mieć jakichś znajomych, których się lubi i szanuje żeby nie oszaleć rzecz jasna. Potrafimy zebrać się w 20 osób i jechać na szalony weekend w góry, na tydzień na narty. Ale to jest z rzadka. Najwięcej świetnych rzeczy robię z moim facetem i 4 letnim synem. Basen, narty, łyżwy, rolki, rowery, wypady za miasto, wycieczki, wakacje...mogłabym wymieniać wymieniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiazfacebooka
Ja też rzadko coś wrzucam na fejsa. Mam jedno zdjęcie ze ślubu (3 lata temu) i 3 zdjęcia córki. Nigdy nie piszę co jem, gdzie idę czy dokąd jadę. Tak na prawdę każdego to g****o obchodzi co teraz dana osoba robi. Nie wiem po co o tym pisać. Niektórzy ludzie już nie potrafią pójść do kibla żeby nie poinformować o tym na fejsie. Śmiać mi się z tego chce. Albo te wszystkie dopiski typu ,,szczęśliwa z użytkownikiem... itd" ;) Jedyne czego niektórym zazdroszczę to podróże. Ja mam 27 lat, maż 29 i w zasadzie nigdy nie byliśmy za granicą. Nawet wszystkie pieniądze z wesela zainwestowaliśmy w budowe domu. Teraz trochę żałuje bo tak na prawdę gdybyśmy wydali 3 tys na wycieczkę to nic by sie nie stało a mielibysmy fajne wspomnienia. Teraz też większość kasy idzie na wykończenie chaty mimo, że już mieszkamy tu dwa lata. Od dwóch lat nie byliśmy na żadnych wakacjach. W tym roku jedziemy tylko na tydzień nad morze ale cieszę się chociaż z tego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś miałam też podobne przemyślenia, też życie innych na fb wydawało mi się bardziej kolorowe.. dzisiaj jednak wiem, że to wszystko ściema. Koleżanka była już o krok od rozwodu, już odbywały się pierwsze rozprawy, a jednak zamieszczała zdjęcia uśmiechniętej rodzinki. Wszyscy ach i och.. a prawda była smutna Druga kumpela zamieszcza seksi selfie, jakieś zdjęcia z drinkami, z wyjść do barów i spotkań ze znajomymi.. a jest samotna od kilkunastu lat, wychowuje 2 dzieci.. chciałaby mieć normalnego faceta.. Ze zdjęć wynika co innego- jakby ktoś jej nie znał.. Inna znajoma relacjonuje swoje życie na fb praktycznie w każdej godzinie. Ok- mają kasę, dość ciekawe życie.. ale- jest tak uzależniona od poklasku innych, że nie wiem jakby się odnalazła gdyby jej konto usunąć. Komu by relacjonowała "wspaniałości" swojego życia? Ja już nie pokazuje swojego życia (zwłaszcza rodzinnego), czasem tylko dodam jakieś fajne, ciekawe zdjęcie natury czy widoku. Mam fajną, ładną córeczkę- czasem aż kusi aby się nią chwalić powstrzymuję się jednak. I tak jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam 27 lat i widzę informacje o ślubach/zaręczynach i narodzinach, ale jakoś mnie to nie martwi :) Dobrze wiem, że każdy model życia ma swoje minusy. Koleżanki mówią mi, że mają dość małżeństwa, że najchętniej by się rozstały, ale z różnych względów nie potrafią/nie chcą być potępione społecznie. A na facebooku wiadomo: "Mąż zrobił przepyszne śniadanie" i "Ach, jaki cudowny mąż".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet nie mam fejsa. czasami oglądam zdjęcia znajomych i śmiech mnie ogarnia, jak widzę zdjęcia pod palemką, zdjęcia z kolorowym drinkiem, zdjęcia sałatki z krewetkami itp. dużo podróżuję po świecie i jakbym powrzucała swoje zdjęcia, to niejednemu by klapki spadły z nóg.. więc tak - pod tym względem moje jest nawet lepsze, niż ta fejsbukowa rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh tylko że wszystkie wypowiadające się tutaj że to są problemy z d**y dziwnym trafem mają mężów i dziecko lub dzieci... a nawet sobie nie zdajecie sprawy jak to boli jak wchodzisz na fejsa a tam same zdjęcia dzieci, brzuchów i newsy o ciążach a Ty masz 27 lat, wiesz ze mozesz miec z tym ogromny problem, a nawet męża nie masz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyny, która nie była za granicą: i tak możecie w przyszłości coś zorganizować :) niekoniecznie luksusy, ale jakąś podróż z nocowaniem w hostelu, wystarczy tylko kiedyś się zebrać. Albo nawet zwiedzić coś w Polsce, w końcu u nas też można kolekcjonować wspomnienia, bo chyba nie chodzi o to, że nie widziałaś jakiejś zagranicznej budowli :) A tak naprawdę to podróże są męczące ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Domyślam się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkad trafiłam na kafeterie to odzwyczaiłam sie od fb a uzalezniłam od kafeterii, nie wiem co lepsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:07 jakbym o sobie czytała. Jestem taka zwyczajna ze aż nudna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh tylko że wszystkie wypowiadające się tutaj że to są problemy z d**y dziwnym trafem mają mężów i dziecko lub dzieci... x Wypowiedziałam się dwa razy, nie mam męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha a ja się śmieje z tego wszystkiego :) Bogaci ludzie nie muszą pokazywać tego co mają :) wszystko na kredytach i wielkie hallo :) ja jestem lekarzem w Niemczech i zarabiam 5500 euro plus 3000 euro za dyżury :) nie mam żadnego zdjęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy macie za problem z tym fejsem. Gapicie się i potem lamentujecie. Chcecie koniecznie zrównać innych do swojego poziomu. Niech każdy robi co chce i nic wam do tego. Co w tym złego że ktoś potrafi zrobić ładne zdjęcie i zamieścić na fb. Wy widzicie zdjęcie a dla nich to nie tylko zdjęcie. Ale jakiś ich ładunek emocjonalny, jakaś fajna chwila zatrzymana w czasie. Życie to nie tylko fejs każdy ma swoje porażki czy koniecznie musi informować o tym znajomych. Może tym woli podzielić się tylko z bliskimi. A wam wydaje się, że życie usłane jest różami bo ktoś ma ładne zdjęcia na fb. Ból d**y i ograniczenie z was bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×