Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wam tez było tak zimno podczas cesarki?

Polecane posty

Gość gość

Miałam rodzic naturalnie, ale pojawiły się komplikacje. Chwile przed partymi wzięli mnie na cięcie. Jak tylko podali mi znieczulenie zrobiło mi się przerażająco zimno. Telepalam się jak galaretka, zęby strasznie dygotaly, czulam się, jakbym stała nago na mrozie -20. Lekarz non stop mnie uspokajal, mam nierówną bliznę i przecięcie nad nią. Ktoras z was tez tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież na sali operacyjnej musi być zimno. Tam nie ma 22stopni tak jak na samej porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na sali operacyjnej jest 22-25 stopni. Takie są przepisy i normy w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była reakcja twojego organizmu na znieczulenie + stres spowodowany strachem przed zabiegiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cc. Przed zabiegiem zmarzłam w stopy. Jak dostałam znieczulenie to się rozgrzałam. Zimno było mi po zabiegu jak czekałam w pooperacyjnej na obserwacji. Dzwonilam zębami i bolała mnie głowa. Chyba podskoczyło mi ciśnienie i tęskniłam do dziecka, które pojechało na górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cesarke przed 22, a trzęsłam się do rana. Polozne przyniosły mi dodatkowa koldre i koc, a mi nadal było zimno jak cholera. Kiedy przynieśli mi dziecko balam się, żeby przypadkiem nie spadło mi z łóżka. Okropnie się telepałam. Mąż trzymał corke na rękach przez większość czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co prawda nie miałam cc.Ale ja tak reaguje na znieczulenie u dentysty zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak przy obu cesarkach, cała sie trzęsłam i dzwonilam zębami, ale w obu przypadkach ta sama pani anestezjolog uspokajała mnie ze to normalne, nawet głaskała po policzku i mówiła spokojnie co się dzieje. Pierwsza bliznę miałam super, nic nie było widac i w ogóle piękna prościutka, a wtedy było cc na szybko, druga cesarka planowana i blizna okropna, bardzo krzywa, mięśnie nierówno sie układają, dużo dłuższa niż poprzednia. Nie miało to związku z trzęsieniem sie z zimna tylko musieli docinać w trakcie bo nie mogli wyciągnąć dziecka i strasznie mną szarpali na wszystkie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jedno dziecko urodzilam przez cc , drugie sn i w obu przypadkach przyszedl moment ze bylo mi tak strasznie zimno. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje ale z opowiesci znajomych kobiet prawie każda tak miala. Zawsze myslalam ,ze moze z wysilku i zmeczenia przy porodzie sn ale dlaczego przy cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam trzy cc , dwa były zaplanowane. Za pierwszym razem nic nie pamiętam bo byłam usypiana. Dwa cc wyglądały podobnie i po obydwóch telepałam się ,jakby mnie ktoś do prądu podłączył. Uczucie zimna i drgawki których nie można kontrolować. To bardzo dziwne uczucie. Mi lekarze radzili uspokoić się ,że ze mną i dzieckiem jest wszystko w porządku. Stres wywołuje taką reakcję organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość paja
Rodzilam sn i po porodzie bylo mi strasznie zimno cala dygalam. Jak lekarz mnie szyl to nogi mi lataly takie mialam drgawki ze nie moglam tego opanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cesarkę i również było chłodno ale nie miałam stresu bo przy całym zabiegu był mąż i nawet pozwolili przeciąć pępowinę. nie chcieliśmy cesarski bo ryzyko komplikacji jest bardzo duże ale wynikły problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie telepanie z zimna po sn, to podobno od nacięcia jest. Ja miałam to dwa razy po sn, raz w Szpitalu, a raz w domu. W domu, jak mąż zobaczył, że cała chodzę z zimna, to chciał wzywać pogotowie, bo nie wiedział, co się ze mną dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było zimnoe ale nie podczas bo odlecialam tylko po cięciu. i to bardzo,całą się trzeslam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mną też był mąż przy cc , co nie znaczy że podczas operacji czułam się jak na spotkaniu przy kawce z przyjaciółką . Stres zawsze jest. Po pierwsze , za chwilę zobaczysz swoje maleństwo, po drugie , czy aby z dzieckiem wszystko ok, po trzecie, czy w ogóle wszystko dobrze się skończy itp. Niech mi tu nikt nie mówi że się nie denerwował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam identycznie jak autorka.po podaniu znieczulenia trzęsłam się okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poczułam drgawki i zimno dopiero po operacji, kiedy byłam w sali pooperacyjnej. Trzęsłam się jak galareta i nie potrafiłam kontrolować swojego ciała. W dodatku nie czułam w ogóle dolnej połowy ciała. Utrata kontroli była gorsza od zimna. W dodatku cc nieplanowane, bo pojawiło się zagrożenie zamartwicy u dziecka, więc stres wielki a oni na sali pokazali mi maluszka na moment i zabrali. A czas na pooperacyjnej bez dziecka tak się dłużył, jakbym tam pół dnia leżała. W dodatku nie miałam zegarka ani nie było zegara na sali. Kolejna utrata kontroli, tym razem nad mijającym czasem. A ja mam takie zboczenia, że potrafię do kibla iść z zegarkiem w ręce. To oczekiwanie na wieści o zdrowiu dziecka i brak możliwości zobaczenia jego i dziecka to coś okropnego. Człowiek leży zdany na łaskę personelu, nieruchomy i zupełnie bezbronny i jeszcze trzaska zębami z zimna. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×