Za dużo do stracenia żeby szukać kobiety

@gośćsmerfetka dziś ,,Po co kobieta? By mieć dla kogo żyć. Inaczej życie jest puste i bez sensu. Po co robisz, to co robisz? Nawet nie ma Cię kto za to pochwalić. Żyjemy dla kogoś. Pora to zrozumieć...'' xxx LOL. To powyżej to niejako synteza całego kobiecego systemu odczuwania i myślenia - właśnie dlatego od kiedy zmądrzałem unikam związków! Jako mężczyzna potrafię żyć wyłącznie dla siebie i z doświadczenia wiem, że wtedy jestem z życia najbardziej zadowolony. Tymczasem kobieta zawsze potrzebuje jakiegoś lustra, kogoś dla kogo coś rzekomo robi i w kim się przegląda, a na dnie całego tego procesu zawsze ukazuje się u końca cała perfidia budowania poczucia winy i ,,edukacji'' w kierunku odczuwania męskiego poczucia siły jako słabości - mówiąc językiem psychoanalizy jest to próba kastracji. ;) gość dziś ,,Natura samotnika a chodził po klubach i ****ał laski hahahaha. Chłopie, ja mam naturę samotnika, bo nigdy nie ****ałem, nie byłem w związku i nie czuję potrzeby wyszumienia się, bo mam właśnie naturę samotnika.'' Przyznaję, mój błąd. ;) Ale warto było mimo wszystko zmarnować te parę lat życia dla ocalenia reszty. Jestem w o tyle lepszym położeniu od ciebie, że już nic do kobiet nie czuję a jedynie kalkuluję. ;) gość dziś ,,Masz rację, nie związuj się z żadną, bo tylko ją unieszczęśliwisz. Tacy jak ty nie potrafią kochać, we łbie masz jedynie kalkulator, zero uczuć.'' Masz rację, nie potrafię już raczej się ,,zakochać'' i osobiście uważam, że osiągnąłem tym samym bardzo wysoki stopień samorozwoju.

Jedno jest pewne normalnej dziewczyny tu nie znajdę. Teraz rozumiem nastroszonego fiuta i jego kolegów. Miłego życia zakochane w sobie święte krowy bez HPV , ADHD itp.

Jakoś Ci nie wierzę, autorze. Gdybyś rzeczywiście miał taki olewczy stosunek do kobiet, nie smęciłbyś o swojej 'samowystarczlności' na babskim forum. Czegoś Ci brakuje, nie możesz tego zdobyć, gruby portfel nie pomaga , obrzucasz więc inwektywami ród niewieści:) Czegóż innego to dowodzi jak tylko frustracji?:D Pisz co chcesz, jesteś tylko kolejnym baranem, któremu się wydaje, że wielki z niego boss.

gość dziś Wierz bądź nie, ale robię to bezinteresownie żeby nauczyć czegoś przesiadujących tutaj dniami i nocami młodych chłopaków, którzy na babskim forum szukają odpowiedzi jak radzić sobie z...kobietami (sic!). ;) Ale bez obaw - na dzisiaj kończę. Myślę, że wystarczającą lekcję już pobrali o ile wczytali się uważnie w wasze odpowiedzi w niniejszym wątku. A co do osoby samego nauczyciela to gdyby któraś miała jakieś wątpliwości to przedstawiłem wszystko zgodnie z prawdą - możecie drogie kafeterianki co najwyżej pomarzyć o possaniu mojego k****a. ;) Tak, wiem, jestem zarozumiałym chamem. ;)

przedstawiłem wszystko zgodnie z prawdą c jasne, zwłaszcza wiek (2 x tyle) i sportowa sylwetka (czyli brzuch zwisający do kolan) :D

gość dziś Jesteś kobietą, masz 34 lata i obwisły brzuszek? Proponuję zacząć od pieszych spacerów do oddalonego o 500 metrów marketu i z powrotem z torbami w miejsce przejażdżek wysłużonym Matizem. ;)

Oj widać gołym okiem co waćpanny niepokoi. ;) To podstawowa reguła prawdziwie męskiego, pozbawionego złudzeń myślenia, które od kobiety nie wymaga pięknych słówek takich jak miłość, poświęcenie, dom, rodzina, potomstwo, ognisko, stabilizacja, szczęście, wierność, dialog, zainteresowania, czułość, bliskość itd. Wymagamy tylko tego, my nauczeni czym jest ..kobieta sama w sobie'', żeby się NAM podobała, a całe to pięknie brzmiące słownictwo uważamy za wyjątkowo uciążliwe. Stanowi ono tylko rozciągnięte do granic nieprzyzwoitości w czasie i zazwyczaj mało subtelne co do środków oszustwo, które się toleruje przez wzgląd na ruchanie. Nikt, powtarzam nikt kto ma już pewne doświadczenia z kobietami a przy tym czuje się dobrze sam ze sobą nie zwiąże się na stałe z dziewczyną choćby była o 10 lat młodsza i oceniał by ją na 10/10. W grę może wchodzić co najwyżej ,,związek'' dwojga ludzi mieszkających osobno i spotykających się raz na tydzień w restauracji i na ruchanie. Przynajmniej ja nie znam takiego przypadku - żaden mężczyzna w sile wieku i z zasobami nie zamieni tego poczucia spokoju jakie daje żywot kawalera na wieczne ujadanie wymagającej wspomnianego lustra samicy.

Aha, no jasne. Nie wiem, w jakim Ty kraju mieszkasz, ale chyba nie w Polsce. Jesteś odpychający. Może i czasem i zamoczycz, zanim któraś się pozna na Twym podłym charakterze, ale dobrze, że nie liczysz na głębsze relacje. Po prostu do nich nie dorastasz... A ubarwiaj to sobie jak chcesz.

Autor to osobnik cierpiący na narcystyczne zaburzenie osobowości. tyle i aż tyle. "Ochocze szpary" go kręcą ale...sam ochoczo takie łapie. To typ żałośnie zcipiałego chłopczyka który za wszelką cenę chce zademonstrować wszem i wbec.....że jest "mężczyzną" a nigdy nim nie będzie. Ot, c/i/p/a rodzaju męskiego i nic więcej.

"Jestem w o tyle lepszym położeniu od ciebie, że już nic do kobiet nie czuję a jedynie kalkuluję. oczko.gif" x Ja nie oczekuje nic od kobiet, bo nie szukam związków i nie zamierzam zakładać w przyszłości rodziny, mieć żony ani dzieci. Może na d***** pójdę z czasem, chociaż za 5 lat będę miał już 30 stkę, więc pasowałoby coś może p*****ać. Jestem introwertyczny i lubię samowystarczalność. Cenie sobie ciszę i spokój, więc związki nie są dla mnie.

gość dziś ,,Może i czasem i zamoczycz, zanim któraś się pozna na Twym podłym charakterze, ale dobrze, że nie liczysz na głębsze relacje.'' xxx Co za obłuda. Przecież najłatwiej zaliczyć dziewczynę właśnie za sprawą tego podłego charakteru o którym piszesz. Z takimi chodzicie do łóżka, a w relacje wchodzicie z grzecznymi ciapciusiami. Sprawdzone i potwierdzone. ;) gość dziś ,,To typ żałośnie zcipiałego chłopczyka który za wszelką cenę chce zademonstrować wszem i wbec.....że jest "mężczyzną" a nigdy nim nie będzie. Ot, c/i/p/a rodzaju męskiego i nic więcej.'' xxx Jestem cipą, bo nie mam zamiaru wiązać się więcej z jakąkolwiek kobietą i marnotrawić na nią swoich zasobów? Wyjaśnij, proszę.

Daremnyś autorze. Idź spać.