Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Acnelan opinie

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry, szukam opinii na temat zabiegu Acnelan. Jest to stosunkowo nowy zabieg i nie udało mi się znaleźć opinii na temat jego efektów od osób, które się mu poddały. Jak wygląda skóra bezpośrednio po zabiegu? Czy złuszcza się bardzo mocno, jak długo? Czy efekt był widoczny po jednym zabiegu? Czy problemy z trądzikiem powróciły? Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ile ten "zabieg" kosztuje, ale jak popatrzyłam na skład tych kosmetyków to cały ich zestaw powinien kosztować maks 200 zł. Czysty kwas szikimowy kosztuje coś ok. 25 zł za ilość do zrobienia 200 ml toniku czy serum, podobnie za kwas gliceryzynowy czyli "enoxolone", kwas salicylowy kosztuje dosłownie grosze, retinoidy też nie są drogie (i z łatwością dostępne u dermatologa)... Ogólnie: tak, taki zestaw jak najbardziej może działać choć też tworzy ryzyko podrażnień i naruszenia naturalnej bariery skóry. Jak ktoś nie chce albo nie umie robić własnych kosmetyków to może spróbować, mnie by zdecydowanie było szkoda pieniędzy, tym bardziej, że to nie są żadne rewolucje ani rewelacje, wszystko to już jest stosowane w terapiach antytrądzikowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za wpis, ale zasadniczo nie odpowiada on na żadne z moich pytań. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na podstawie wpisu o składzie wyżej i własnych doświadczeń z najróżniejszymi cudami na trądzik mogę cię zapewnić, że: - jeden zabieg nic nie da - seria zabiegów podziała choć zależnie od zaawansowania problemu i tego, co skóra już przeszła i jak jest na co dzień pielęgnowana efekty mogą być różne - będziesz musiała ponawiać serie często i regularnie, nie będzie żadnego trwałego efektu (żeby takowy był składniki aktywne aplikowane w zabiegu należałoby stosować jako element codziennej pielęgnacji, w niższych stężeniach, bardzo regularnie) - złuszczanie nie będzie mocne co łatwo można wywnioskować na podstawie zalecanej częstości zabiegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem założycielką wątku. Nie doczekałam się opinii z pierwszej ręki, ale mimo to postanowiłam poddać się zabiegowi. Chciałabym napisać o swoim doświadczeniu, ponieważ posty powyżej są od osób, które same nie poddały się temu zabiegowi, a wypowiedziały się jedynie na podstawie analizy składu, który znajduje się w preparatach. Sądzę, że ich wypowiedzi mogą wprowadzać w błąd. Acnelan to zabieg w gabinecie, po którym należy stosować specjalny krem w domu. Zalecono mi 2 zabiegi w odstępie 2 tygodni. Zabieg w gabinecie polega na nałożeniu preparatu na twarz, trochę piecze, ale tylko przez chwilę i do wytrzymania, a następnie zneutralizowania kwasu. W czasie wykonywania pierwszego zabiegu, poinformowano mnie, że reakcje mogą skóry mogą być różne - naskórek może się złuszczyć lub nie - to zależy od typu skóry. Po pierwszym zabiegu moja skóra była lekko napięta, ale nie zmieniła koloru. Mogłam normalnie funkcjonować. Trzeciego dnia skóra złuszczyła się w czasie kiedy myłam twarz. Wcześniej nie było żadnych wyschnięć, pęknięć czy zmiany koloru koloru naskórka, dlatego byłam lekko zdziwiona. Skóra zeszła po całości i dosyć mocno. Z efektu byłam bardzo zadowolona, nie dość, że wyglądałam bardzo dobrze, to zabieg odbył się komfortowo. Zachęcona tym faktem, po 2 tygodniach udałam się na powtórkę do gabinetu. Tym razem nałożony preparat piekł bardzo mocno, bezpośrednio po zabiegu skóra była zaczerwieniona i lekko opuchnięta miejscami. Poinformowano mnie, że złuszczenie za drugim razem będzie mocniejsze. Nie spodziewałam się jednak, że aż tak mocne. Skóra była mocno "spalona", podobnie jak po TCA, aż miałam obawy czy nie za mocno. Miejscami - na czole, skroniach, oczach kolor brunatno-czerwono-fioletowy. Byłam pełna obaw czy to jednak nie za mocny preparat lub czy nie za wcześnie poddałam się zabiegowi. W domu smarowałam kremami regeneracyjnymi i skóra zaczęła wysychać tworząc skorupkę, a 3-4 dnia naskórek zaczął się mocno łuszczyć. Wszystko odbyło się jak przy średnich peelingach typu tca. Ja byłam zaskoczona i nie do końca przygotowana na aż tak mocną reakcję. Bezwzględnie musiałam pozostać przez 4 dni w domu, bo skóra wyglądała strasznie. Teraz po złuszczeniu jest gładka i rozjaśniona. Zabieg robiłam przede wszystkim ze względu na wysyp ropnych krostek, który mnie dopadł w ostatnich miesiącach. Borykam się również z przebarwianiami. Na pewno złuszczenie skóry pomogło w przypadku zarówno krostek jak i przebarwień. Wiem, że problemy mogą powrócić, ale mam nadzieję, że przy stosowaniu specjalnego kremu po zabiegu, nowe zmiany się zahamują. Podsumowując, być może efekt jest porównywalny z innymi średnimi peelingami. W przypadku wyprysków, przed zabiegiem, można spróbować stosować domową kurację - krem Acnelan Acne One i zobaczyć czy on przynosi poprawę. Do zastanowienia czy wybrać Acnelan czy inny tańszy peeling w gabinecie. Ja płaciłam 380zł za zabieg. Na koniec, prostując powyższą wypowiedź, w moim wypadku złuszczenie było bardzo mocne, szczególnie za drugim razem. Byłam wyłączona z życia przez kilka dni, ale wszystko zagoiło się prawidłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acnelan to zabieg godny skorzystania, wiem to dzięki gabinetowi Petrova - polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos jeszcze poddal sie temu zabiegowi? Zastanawiam sie nad nim, prosze o opinie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co się tak męczyć? Nie lepiej robić w domu piling kwasem azelainowym? Złuszczania zero, podrażnień zero, efekty bajeczne (i w przypadku pryszczy, i przebarwień), koszt groszowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie lepiej... u mnie nie chodzi o aktywny tradzik tylko blizny po nim, na ktore nic nie dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez poddalam sie zabiegowi. Jestem po pierwszym zabiegu, a dzisiaj wybieram sie na drugi. Moim problemem sa blizny potradzikowe. po pierwszym zabiegu widze poprawe, trudno mi ocenic czy znaczna, czy nie, ale poprawa jest. Mam nadzieje, ze drugi zabieg nie wywola tak mocnego efektu zluszczania jak u poprzedniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po 4 zabiegach. Za każdym razem skóra była bardzo czerwona, za drugim bardzo się łuszczyła, za trzecim okropnie piekła. Czwarty zabieg jak dla mnie był całkiem neutralny w wynikach, choć preparat miałam przetrzymany ok 4 - 5 minut. Teraz mam etap stosowania kremu i maski na zmianę plus do tego raz w tygodniu antybiotyk. Jest lepiej niż było przed poddaniem się zabiegom, ale spodziewałam się lepszych efektów. Kolejna wizyta pod koniec lutego, jestem ciekawa co powie Pani Doktor, bo jednak płacąc takie pieniądze (350 zł za zabieg, 150 zł za krem, 150 zł za maskę + antybiotyki) myślałam, że buzia będzie o wiele ładniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś ma dwa pryszcze to może pomoże. Skóra faktycznie łuszczy się po zabiegu i jest podrażniona. Ale nie wiem ile razy trzeba byłoby wykonać taki zabieg, aby dał miarodajne do ceny efekty przy zaawansowanym problemie skóry trądzikowej. U mnie 3 zabiegi; ani nie oczyściły szczególnie cery, a tym bardziej nie spłyciły blizn. Efekt, o ile to nie za duże słowo utrzymał się ok kilku dni. Szkoda kasy, czasu i nerwów dla osoby która walczy z trądzikiem od wielu lat. Okazało się, że jeden z reklamowanych kremów, którego cena waha się ok. 33 zł zrobił lepszą robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki to krem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Pierwszy zabieg acnelan miałam wykonywany ponad tydzień temu. Przed zabiegiem moje leczenie stanów zapalnych tzw ropniaków , trwało ponad rok. Moja kosmetyczka wyraźnie powiedziała, że żadnych zabiegów kosmetycznych nie powinno wykonywać się na chorą buzie. Oczywiście nie mowie o drobnych jednorazowych pryszczach bo takie tez miałam podczas zabiegu, ale one nie były potraktowane kwasami. Więc podkreślam, że chora buzia musi być najpierw wyleczona i doprowadzona do odpowiedniego stanu, bo zabieg może zahamować powstawanie nowych problemów i załagodzić już powstałe, ale to nie powinno być jedyne główne leczenie. To zabieg przede wszystkim oczyszczający i redukujący blizny potrądzikowe. Moje złuszczenie jest wyraźne i dość uporczywe mimo że trwa dopiero 3 dni ale myślę że zmierza ku końcowi. Stosowanie moich maści zaczęłam dopiero po tygodniu od zabiegu, więc może jeszcze ich wkład coś zmieni. Niedługo wybieram się na konsultacje, zobaczymy co dalej. Jestem dobrej myśli. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaroja

Hejka, ja przed kuracja mialam ogromy trądzik, po 3 zabiegach acnelanem juz sie nie martwie pryszczami, od czasu do czasu tylko cos wyskoczy ;) uzywalam wtedy jeszcze kremu acne one i bralam axotret. Jedynie czego noe pozbyłam sie to blizny potradzikowe :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika

Ja właśnie jestem przed 2 zabiegiem. Po pierwszym peelingu skóra bardzo się łuszczyła, była czerwona i szczypała. Od początku stosowałam też krem Acne One który to potęgował i musiałam go odstawić bo skóra w ogóle się nie chciała regenerować, cały czas byłam czerwona. Po 2 dniach od ostawienia było lepiej skóra nie szczypała i nie była czerwona a Pani dermatolog poradziła mi, żebym wróciła do tego kremu za ok 5 dni. I oczywiście po tym czasie była powtórka, skóra się łuszczyła i była okropnie czerwona. Pomimo tego wszystkiego  moja skóra nigdy od kiedy pamiętam nie wyglądała tak czysto, pryszcze nie wyskakiwały a zaskórników było trochę mniej, więc jeżeli o to chodzi to efekty widać. Ciężko mi jednak znieść te skutki uboczne :( od tej pory nie mogę się pomalować i wyglądam jak burak. Krem teraz stosuje raz na kilka dni, ale ciągle czuje, że jest on bardzo mocny. Za 2 dni idę na 2 zabieg i czytając te opinie boje się, że będzie gorzej. Teraz już będę wiedziała przynajmniej, że nie mogę używać tego kremu codziennie. Jestem ciekawa efektów po 3 zabiegach bo narazie widać, że idzie ku lepszemu, więc jestem pełna nadziei. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×