Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie ide na wesele kuzynki rodzina oburzona

Polecane posty

Gość gość

W połowie września kuzynka ( córka siostry mojej mamy) bierze ślub. Nie idziemy z mężem na ślub bo nas nie stać. Miesiąc temu urodziłam dziecko, wcześniaka w 33tc. Za parę dni będziemy już wszyscy w domu. Codziennie jednak dojeżdżamy do maleństwa 160 km. Ponadto ciąża była dla nas dużym obciążeniem finansowym, prywatne wizyty, leki, badania ( lekarz na nfz nie chciał się podjąć prowadzenia ciąży). I tu pojawił się problem z weselem kuzynki na mc przed chce potwierdzenie że ktoś przyjdzie lub nie. Mówimy że niestety nie przyjdziemy w naszej sytuacji nie możemy, bo i maleństwa samego nie zostawię i nie stać nas, to pojawiło się oburzenie wielkie, że jak tak można itp, że chcemy skłócić całą rodzinę. I że zawsze możemy kredyt wziąć i iść ( tak powiedziała jedna ciotka). Chcielismy dać przez moich rodziców kartkę z życzeniami i te 200 zł na więcej nas nie stać, ale teraz po ich podejściu i pretensjach mój mąż się zawziął i nawet tego nie chce dać. Co zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moglas zrobic dziecko nie majac kasy? wiesz co to odpowiedzialnosc? to takie cos co pozwala ci przewidziec ze ciaza wtedy tylko jak ma sie na lekarzy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać i tyle i nie iść. Mąż ma rację, figę powinni dostać. A ta ciotka to jakaś bezczelna, wredna małpa 😡. Zerwałabym z nią wszelkie kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i luz. A rodzinka niech się wypcha. Jak niby wasza nieobecność skłóci rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz głupia rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeszłam to samo,też nie poszłam na wesele kuzynki. Miesiac przed jej ślubem za granicą zmarł mój tata,kto to przeszedł wie jakie są tego koszty,nie mówiac o stresie. Na skutek ogormnego stresu,nerwów straciłam dwa tygodnie później ukochanego synka,w 28tc. Usłyszałam tez od jednej z ciotek " to im zycia nie wróci,a to przecież wesele Asi!". Urwałam wszystkie kontakty. I mam w nosie. Autorko patrz tylko na swoje dobro i zdrowie Maluszka,wesele kuzynki,to mimo wszystko tylko impreza. Zdrówka dla Ciebie i Maleństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a ja myslalam ze mam poje...na rodzine ale ty masz hardcore.... moja rada jest taka wez to olej i to jak najbardziej chamsko i wez sie na nich poobrazaj bo co to za chamski tekst ze sklocicie rodzine a nibz jak ... masz zostawic dziecko bz komus zaplacic za talerzyk wez im powiedz prosto z mostu ze sa poje...ni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piedole, ty serio wlazlaś na ogólnopolskie forum i to opisalas. Myślałam że to żart, masz tupet, pokaże to mamie, niech wie jaka rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Ty naprawde masz taki problem? Bozszz, jrsli to nie prowo, to powiem tak Na w/kur/wienie cioci powiedz jej ze pojdziecie na wesele jak ciocia zostanie z Twoin dzieckiem w domu zeby sie nim zajac, i niech sama wezmie kredyt zeby dac wam do koperty, no bo przeciez rodzinie trzeba pomoc rodzinie sie nie odmawia, inaczej jak odmowi wam pomocy to znaczy ze zalezy jej na skloceniu rodziny i tyle. Ogolnie chamstwo zwalcza sie chamstwem, egoizm, egoizmem, ploty plotami jeszcze wiekszymi, a na koniec trzeba odwrocic sie doopa i wypiac na takich kretynow i uciac kontakty bo wlasnie udowodnili Ci ze nie sa warci zadnej uwagi. A jesli ktos z Twojej rodziny faktycznie to przeczytal i jest oburzony ze opisalas sytuacje na forum to tym lepiej, niech widzi po czyjej stronie sa ludzie z forum i niech widzi ze uwazani sa za idiotow, zwlaszcza gow/niania ciociunia, zas/ra/na egoistka !!! I zadnych pieniedzy nie dawaj skoro nie idziesz, pierwsze slysze zeby dawac koperte gdy nie idzie sie na wesele. Nie badz glupia, powiedz ciociuni sruni zeby jeszcze Tobie podrzucila kaske bo wy wykosztowaliscie sie na ratowanie ciazy i dziecka, i kazdy grosz sie wam przyda. Gdybym byla na Twoim miejscu to ciocia uslyszalaby ode mnie "spie/rda/laj paszkwilu egoistyczny nie chce cie znać wiecej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.52- nic dodac nic ujac :) pomyslalam dokladnie to samo. Autorko, jesli okaze sie ze rzeczywiscie Twoja ciotka to przeczyta, to moze to i lepiej...Moze da jej to do myslenia, stuknie sie w swoj glupi egoistyczny leb i da wam spokoj. Zdrowia dla maluszka zycze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak słów, moim zdaniem twój mąż ma rację, w dupie miej to wszystko skup się na swoim dziecku, ja bym tak zrobiła, to oni mogliby Ci pomóc finansowo chociaż pożyczką w takiej sytuacji, a nie wymagać od ciebie takich rzeczy, paranoja jakaś. Zdrowia dla dzidzisia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już nawet nie chodzi o pieniądze... Ale masz malutkie dziecko w domu, miesięczne! Jak można od matki tak malutkiego dziecka, w dodatku wcześniaka wymagać, żeby się targała po jakiś imprezach? A z dzieckiem co w tym czasie zrobić?! Przecież go ze sobą nie weźmiesz! Paranoja, a twoja rodzina to dziwni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:16 W którym miejscu autorka pisze, ze nie stać jej na dziecko? Bo ja chyba jestem niedowidzaca. Pisze, ze nie ma na DODATKOWY I ZBĘDNY wydatek czyli wesele jakiejś tam kuzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwazniejszy jest teraz synek-dlugo czekaliscie na siebie :-)a rodzinka nuech spada....zreszta jak bys pojechala to i tak bys tylko myslala o nim. Zdrowka i pozdrawiam Mama synka z 26tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taka rodzinę-ona urodzila bliźniaki w 28tc, dzieci byly w inkubatorze, jedno zmarlo :( miesiac po powrocie do domu bylo wesele corki jej chrzestnego-czyli siostry stryjecznej. I JEJ WLASNA MATKA robiła jej wyrzuty ze jak może nie iść na wesele, że i tak już zrobiła przykrość bo nie będzie swiatkowa. dziewczyna do dziś nie odzywa się do matki choć minęło 9 lat... A co najlepsze-najbardziej zainteresowana czyli Panna młoda rozumiała sytuację i nie miała żadnych pretensji... ludzie potrafią komplikować innym życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reakcja rodziny mówi sama za siebie i świadczy o niej. Dobrze się stało, macie z głowy. Nie należą się im żadne pieniądze bo jesteście już dość obciążeni i po ludzku każdy ma obowiązek wysilić się to zrozumieć . Jest też taka opcja że można było iść na to wesele i kupić coś symbolicznego, wszak idziecie do rodziny a nie obcych a rodzina nie powinna czyhać na pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka nie była na moim weselu, bo nie miała z kim zostawić swoich dwuletnich wówczas bliźniaków (300 km, wesele z noclegiem). Nie mam do niej cienia żalu. Nawet jakoś specjalnie jej nie pytałam o powody, po prostu mądry człowiek to rozumie. My mieliśmy teraz z mężem również problem z weselem w rodzinie męża i nie pojechaliśmy z powodu małego dziecka z którym nie miał kto zostać i nikt nie robił tragedii. Ty masz malutkie dziecko z problemami zdrowotnymi. Tylko jakiś zapatrzony w siebie, pozbawiony empatii bufon może mieć pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mając wcześniaka w domu nie zostawiłabym go by się bez stresu pełną parą bawić na weselu , to napewno nie . Gdybym miała zdrowe niemowle urodzone o czasie i dobrą opiekę dla niego to owszem zostawiłabym na max 6 godzin i poszła na wesele jako prezent kupując wiązankę i jakiś mały prezent na temat. Pamiętam jak moja kuzynka brała ślub i wszystko tam było takie eleganckie i wypasione, dostali mnóstwo drogich prezentów. Ja z moją mamą miałyśmy akurat bardzo ciężekie czasy wtedy, nie było pieniędzy, miałam pożyczoną sukienkę i biżuterię i stać nas było tylko na wiązankę. Poszłyśmy na to wesele bo jesteśmy rodziną a moja kuzynka to dziecko brata mojej mamy. Nikt nie miał nam za złe że nie dałyśmy prezentu, każdy wiedział że nie mamy za co i cieszyli się że przyszłyśmy choć moja Mama się wstydziła i wahała. Moja kuzynka z mężem wręcz pokazywali szacunek wobec mojej mamy , tak by inni widzieli. To było bardzo ładne zachowanie. Na weselu wszyscy świetnie się bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko iść możecie, wypada, naprawdę . Weźcie te dwieście złotych , dobry humor i pokażcie że uszanowaliście ludzi. Nikt nie każe wam siedzieć tam nie wiadomo ile, możecie iśc choćby tylko do urzędu czy kościoła, złożyć osobiście życzenia a potem wrócić do dziecka. Będzie to ładnie wyglądało. Wasz ciotka (ta która wspomniała o kredycie) powinna się wstydzić i zapaść pod ziemię, głupie babsko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takiej sytuacji jak twoja też bym nie poszła.. nie będziesz wcześniaka ze sobą ciągnąć przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Będzie to ładnie wyglądało." No tak, życiowy cel wielu osób - żeby ładnie wyglądało, żeby rodzina nie gadała itd. x W d***e, ja bym się zawzięła i olała po całosci. Szanować ludzi to można, pod warunkiem, że oni szanują nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idźcie. Zdrowie i samopoczucie maluszka jest ważniejsze niż fochy rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zazdroszczę rodzinki... Pazerne łajzy. Osobiście bym powiedziała ciotce tak do słuchu ze gdyby mnie nie przeprosiła za swoje zachowanie to by mnie juz nigdy nie zobaczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej teraz wiesz jaka jest twoja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojjj tam...olać ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to TYLKO wesele, co Wy macie za rodziny ze robi sie takie halo z wesela? Dzieki Bogu za moja rodzine i za tesciow, ja nie wiem skad te wasze matki i ciotki sie biora. Naprawde ludzie- rodzina zwlaszcza sa tacy bezduszni? Wesele to tylko impreza, idziesz sie najesc, napic potanczyc i zrobic ladne zdjecia to wszytko naprawde to tak wazne? Autorko w Twojej sytuacji poszlabym do kosciola, na ceremonie, albo Ty albo maz zeby ktos byl dzieckiem, dalabym kwiaty zlozyla zyczenia i do widzenia. Mysle ze wyjdziecie z tej sytuacji a klasa. Przynaniej przed Wami samymi, bo rodzinka moze nie zrozumiec. Serdecznie pozdrawiam Martyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 13:34 współczuję,nie wyobrażam sobie przez co musiałaś przejść,mam nadzieję,że jesteś już szczęśliwą mamą,albo będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie też panuje zasada "podpisu ma liście obecności" na rodzinnych uroczystościach. Ja się z tego schematu wyłamałam, owszem, najbliższa rodzina zawsze w takich przypadkach będzie przez nas nawiedzana :D, ale kuzynostwo? - tu będę się starała, ale nie za wszelką cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wiem, co Wy macie za wścibskie osoby w rodzinie i bezczelne... a ja narzekam na swoją rodzinkę. Widzę jednak, że inni mają gorzej. My odmówiliśmy dwa razy pójścia na wesele, raz złożyło się tak, że były 4 wesela - dwa w sierpniu-brat męża i kuzynka moja-chrześnica mojej mamy. We wrześniu-nasz przyjaciel, mąż był świadkiem i moja kuzynka. Więc zdecydowaliśmy, że na wesele tej mojej kuzynki we wrześniu nie pojedziemy, gdyż było to wesele daleko od nas-na Śląsku, a my jesteśmy z Torunia. Wykosztowaliśmy się już na wesela, a wesele wyjazdowe to podwójny koszt. Po prostu powiedzieliśmy, że nie przyjdziemy i tyle. Bez tłumaczeń itp. Nikt nie pytał, ani nie namawiał. Gdyby mi któraś ciotka wyjechała z tekstem, żebym wzięła kredyt, to zrobiłabym awanturę, że hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×