prawdziwy facet nie będzie miał kobiety za kurędomową bo siedzi 3lata z dziećmi

Będzie ją właśnie zachęcał, żeby poświęciła im te dwa lata...to jest nieocenione. Każde dziecko woli być z mamą niż z obcymi paniami w przedszkolu czy żłobku. Albo z obcą opiekunką. Inna sprawa jak matka dziecka nudzi się z nim i nie umie nawet zabawić. Inna też sprawa, że takich mężczyzn jak opisuję, jest mało. Bo albo mają wkodowane że kobieta MUSI ciągle pracować, albo nie stać ich na to by żona została 3 lata w domu. Zgadzacie się?

Moj wlasnie chce zebym po porodzie zostala w domu, bo raz ze szkoda dziecka zeby obcy sie nim zajmowali, dwa ze przeliczylismy ze gdybym wrocila do pracy, to po odjeciu kosztu prywatnego zlobka, biletu mies.zostaloby moze ze 300 zl, a bylabym poza domem w godz 7.40 - 18.20, bo w jedna strone jade poltorej godziny. Doopa z kasy, bylabym padnieta i fige a nie dziecko bym widziala. A mamy jeszcze starsze dziecko. Wolimy obydwoje abym zostala w domu. A do pracy pewnie wroce po 3 latach :).

my jesteśmy z żoną ugadani żeby została z małą w domu do jej 3 r.ż Potem niech mała idzie do przedszkola i poznaje się z dziećmi. Uważamy ,że dziecko potrzebuje kontaktu z rówieśnikami i 3 latka to tak w sam raz nie za wcześnie nie za późno i wtedy żona pójdzie do pacy. Tnz będzie musiała poszukać sobie nowej.

17:36 U nas podobnie. Mąż zachęca do tych 3 lat z dzieckiem, ale szczerze to ja chyba się zamęczę. Aczkolwiek zrobię to dla dzieci...

A ja z perspektywy czasu wiem że 3 lata dla kobiety w domu to za dużo. Ja siedziałam zpierwszym i się rozleniwilam, roztylam a czas przelatywal mi przez palce bo niby miałam dużo. Śniadanie, spacer, zakupy, sprzątanie, obiad i tak naprawdę po południu miałam czas żeby na spokojnie siąść z dzieckiem i spędzić efektywnie czas. Z drugim poszłam szybciej do pracy. Dobrze się zorganizowała m i p rzychodzilam taka szczęśliwa i steskniona do domu ze do wieczora spędzałam z dziećmi każdą minutę :)

Aha a Prawdziwy facet zrobi tak zeby kobieta miała wybór. To jej życie i będzie szczęśliwa jak zrobi po swojemu.

Zachęca pewnie taka co zarabia tyle co by na nianię ledwo starczyło lub prywatny żłobek... Te które zarabiają dobrze nie mają takiego dylematu i wracają po roku do pracy.

18:35 właśnie nie, bo ja zarabiam więcej i ponad 3000 na rękę a mój mąż namawia mnie ciągle bym po roku nie wracała. A ja chyba wrócę bo w domu trafi mnie szlag.

dziś - Dokładnie tak!

18.40 ale 3tyś to nie jest duzo. W dużym mieście to jest nic.

18:44 ale nie jest tak  że jakbym opłaciła opiekunkę to by nic nie zostało. zostałoby prawie 2000 zł. To nie jest tak mało. Poza tym mój mąż ma podejście że on tyle zarabia m.in.po to, by nasze dzieci siedziały z matką a nie obcą kobietą. Powtqarza mi ciągle, żebym się poważnie zastanaowiła czy chcę by nasze dzieci bawił ktoś obcy. Zachęca mnie do zostania z nimi. Chętnie zrobiłabym to ale jakoś tych 3 lat sobie nie wyobrazam. Nie lubię za długo siedzieć w domu

No tak i tak Ci trochę zostanie. Najlepiej iść na kompromis i posiedzieć te 2 lata. A jak dziecko już fajne i kontaktowe to go można zostawić na kilka godzin z niania.

19:01 masz rację.

Przy pierwszym zarabialam 1.6tys na rękę. Więc siedziałam 2lata w domu. Przy drugim mam ponad 5tyś na rękę. I to już odczuje ten brak kasy. Do tego po 3 latach ciężko mi będzie wrócić. Więc dziecko idzie żłobka. Kasa nie najważniejsza ale fajnie zarabiać tyle żeby być samodzielnym i nie zależnym człowiekiem. Ostatnio mój wujek miał zawał. Ciocia nigdy nie pracowała. Z czego będą żyć? Z renty 800zł?

prawdziwy mezczyzna uwaza ze dla kobiety nie ma innego zycia niz kura domowa