Rodzina to najgorsze rzeczy na swiecie

A powinna byc najwazniejsza, maz czy chlopak wiadomo dzisiaj jest jutro go nie ma,ale matka siostra czy brat?wlasnie maz nie raz mnie pobil wiec od niego odes lam, po alkohol nie pamietal a potem przepraszal I tak w kolo wiec stad ten rozwod,nie mialam gdzie pojsc bo matka sie ode mnie odwrocila bo wstyd jej ze sie rozwiodl am, siostra tez,jak to mozliwe ze matka patrzac na dziecko ktore cierpi od wraca sie od niego,pomogla mi przyjaciolka u ktorej chwile mieszkalam ,teraz mam juz swoje mieszkanie zyje mi sie w porzadku z rodzina nie utzymujecie kontaktow,tak to jest wlasnie u wielu Polskich rodzin

niestety tak jest. tu juz szkoda nawet zazdroscic komus "normalnych" - kochajacych, komunikatywnych, nieprzemocowych i wyrozumialych rodzin. trzeba samemu isc przez to zycie a na reszta sie nie ogladac

twoi rodzice mają bardzo zaściankowe myślenie. widocznie dla nich nie jest ważne twoje szczęście i bezpieczeństwo a opinia innych ludzi. Wiadomo, że jest przykro najbliższa rodzina zamiast wspierać jeszcze krytykuje. W mojej rodzinie też sa tacy ludzie. Ciotka skłociła cała rodzinę, bo jej szwagierka ( a siostra mojej matki) się rozwiodła. bo to kurwa nie po chrześcijańsku czy coś...żyj swoim życiem, kula u nogi nie jest Ci potrzebna. Będziesz jeszcze szczęśliwa. Coś w tym powiedzeniu jest "z rodziną najlepiej na zdjęciu"

Wspołczuję, moja rodzina jest cudowna.