Gość Lampiarka Napisano Sierpień 10, 2016 Moja historia jest dość dziwna. Mam 32 lata, mieszkam w miejscowości 90 tyś. Nie jestem atrakcyjna i nie miałam nigdy dłuższej relacji z facetami całe życie to krótko dystansowe związki. Chodzę do kościoła od zawsze. Jednak od jakiegoś roku przy ołtarzu pojawia się prawdziwe ciacho. Chłopak pewnie kończy właśnie liceum. Nie wiem czemu ale zawsze myślałam że księżmi zostają tylko brzydcy ludzie. On nie jest księdzem ale skoro w wieku 18 lat jest ministrantem to zapewne ma takie myśli czy plany. Jest piękny chociaż bardzo młody. Zadbany, taki chłopięcy. Nie wiem chyba chodzi na solarium, napewno chodzi na siłownie w dodatku używa boskich perfum. Czuć gdy chodzi z tacą, Nigdy na mnie nie zwraca uwagi jednak ja zamiast skupić się na mszy patrze się na niego. Nie wiem jestem dużo starsza ale chciałabym spróbować nawiązać z nim jakiś kontakt. Tylko nie wiem czy to wogóle ma sens. On jest ministrantem ja dużo starsza. Co robić czy ministranci to normalni ludzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach