Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie chcę by teściowa nas odwiedzała bo źle mnie traktowała a mąż ją zaprosił

Polecane posty

Gość gość

nie pytając mnie o zdanie, powiedział jej jak się wprosiła, że może przyjść. Myślicie, że mogę wyjść? Jestem tydzien przezd porodem, nie chcę żadnych gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że to wścibskie babiszcze mi zajrzy w każdą dziurę, jakie ubranka, jaki wózek itd. ..nie mam ochoty się z nią użerać, chcę się teraz wyciszyć. Nie znoszę jej za to co mi powiedziała o mnie dwa lata temu. NIGDY nie zapomnę. Nie pytajcie co powiedziała. To toksyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zaproś swoją mamę wtedy one będą gadać a ty pojdziesz odpocząć bo zle się poczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała coś 2 lata temu a Ty nadal o tym myślisz? Po co to tak ropamietywac? Ludzie są różni ale nie ma co się obrażać. To będzie babcia Twojego dziecka i chyba choćby dla tego warto poprawić stosunki. Niezależnie co i jak zrobiła, to co teraz się dzieje zależy od Ciebie. A skoro tak ja interesują rzecZy dla dziecka to jej je pokaż! Więcej dystansu do siebie, ciąży i życia! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna "święta ciężarna krowa". To jest matka twojego męża, za kogo ty się masz żeby mu mówić czy może ją zaprosić do swojego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjzjxnnxnx
No bez przesady, skoro baba jej cos niemilego powiedziala to chyba autorka ma prawo chowac uraze. I nie pieprz ze to matka jej meza bo autorka jest zona syna i co? I g. Szacunek ma byc w obydwie strony. Autorko ja bym albo pogadala z mezem zeby odwolal wizyte- jestes na koncowce ciazy, musisz miec spokoj. Jesli juz by przyszla a nie mialabym ochoty jej pokazywac ubranek itp to bym tego nie robila i juz. Masz do tego prawo. Mozesz tez polozyc sie w drugim pokoju na czas jej wizyty. Albo zapros tez swoja mame jak ktos tu radzi. A Twoj maz wie jak wyglada sytuacja miedzy toba i jego matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mąż wie co było. Ale myślał że skoro jego matka jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stała się miła i ohydne wchodzi mi w tylek odkąd się dowiedziała o ciąży, skoro ostatnio była normalna a ja z nią normalnie rozmawiałam gdy ją widzieliśmy to dla niego oznacza ze miał prawo pozwolić jej gdy ta się wprosiła. A ja jej nie ufam, wiem ze jest milusia bo chce łapę na dziecku naszym położyć. Kiedy inna synowa 3 lata temu urodziła, baba zrobiła jej sajgon. Do tej pory dziewczyna mi mówi jak baba zmieniła pierwszy rok jej macierzyństwa w piekło. Wieczne uwagi, niby żartem, krytyka ubierania i żywienia dziecka a jej szanowny mąż czyli mój szwagier obudził się by matkę ustawić dopiero jak żona była na skraju wykończenia nerwowego. Ja po prostu boje się tej baby teraz wpuszczać do swego życia. Bo nie wierzę w cudowne przemienienie się wroga który robił wszystko bym odeszła a synek wrócił do mamy. Ona nie ma faceta i potrafiła mnie obwiniać ze jest samotna macie pojęcie? Gadala mi ze jej synek jest najlepszy a ja? Co to ja za karierę zawodową będę mieć? To to za mało. Wyśmiewala się jeszcze miedzy wierszami z tego ze mój tata pracuje fizycznie. Ukończyłam lingwistyke a ona przy mnie ze humaniści to tumany. Zarzucała ze blado wypada na tle synka bo nie mam tylu hobby co on. Zmuszała go do wyboru z kim spędzi Boże Narodzenie 3 lata temu. Mnie nie zaprosiła. I wiele innych kwiatków! Próbowała wpierac mi jak mam nazwać dziecko używając sliw:"on MA się nazywać. ..." na co jej odpowiedziałam predziutko. Ja jej nie ufam. Nie ufam ze teraz jest miła bo jest. Ona ma w tym interes. Ma świra na punkcie małych dzieci. Byłam świadkiem jak pod nieobecność drugiego syna negowala metody wychowawcze synowej przy jej małym synku. Podburza autorytet. Mężowie na to patrzą przez palce, reagują z opóźnieniem albo wcale!!! Mojej mamy nie zaprosze bo jak? Mieszka na drugim końcu kraju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku uważam ze mąż zrobił źle ze nie zapytał mnie o zdanie bo ja nigdy nie zapraszam tu nikogo, nawrt rodziców by przyjechali, jeśli wcześniej bym go o zdanie nie zapytała. Chyba skoro razem mieszkamy to powinno się takie rzeczy ustalać. Nie wyobrażam sobie stanąć i powiedzieć ze jutro moja mamusia przyjeżdża bo się wprosiła a mąż stoi przed faktem dokonanym :/ teraz jemu jest głupio i pyta czy odwołać te wizytę. To miało być spotkanie ze szwagrami a teściowa kolejny raz bezpardonowo wlazi na nasze spotkanie. Nie chce tego. Jak odmowimy to żadne nie przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmowilybyscie im? Jestem cała zdenerwowana bo nie taka była umowa. Kiedy ona 3 lata temu notorycznie mowila: "to co synku, mogę do CIEBIE przyjść jak będziesz na wakacjach ? zostaw mamie klucze" i ja aż się gotowalam bo ona nie brała pod uwagę ze wpieprza się nie do siebie a do nas obojga! Traktowała mnie jak powieyrze. Dla niej yo hest synka lokum a nie wspólne. A my razem wynajmowalismy! Od tamtego czasu miała się wyrażać odpowiednio a wczoraj była powtórka z tamtych rozrywek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pamiętaj, że na tym forum jest pelno takich teściowych, ktore cie zjadą. Po co ci teraz nerwy? Ja kiedys zapozylam temat, ze tesciowa kilka dni po moim poronieniu rzucala jakies przykre aluzje, to jak myslisz kogo obronily? Ja na twoim miejscu pozwopilabym na przyjsvie ale jakvym miała jej dosc, to powiedxialabym ze zle sie czuje i musze się polozyc. Ubranek nie musisz pokazywać. Powiedx ze sa poskladane wyprasowane i nie bedxiesz teraz tego rozwalac. Tu chyba wiekszym problemem jest zachowanie twojego męża... Widac jakby byl pod duzym wplywem swojej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z mężem wielokrotnie, już było dobrze i matkę ustawił. A wystarczyło że parę razy ta była dla mnie sztucznie milusia w ciąży a on to lyknal jak młody pelikan i myśli ze jego matka jest juz fair. Przecież to jest jej taktyka by wejść znów pomiędzy nas. Przecież wiedząc co narobiła pytała mnie podczas ciaxy: "ale dasz wnusia potrzymac jak się urodzi? Ale dasz bawić ?" Bo zdaje sobie sprawę ze normalny człowiek dawno by jej kontakty odciął. Tak, jej synowie są pod wpływem matki a ten drugi syn od tamtej synowej to jest dramat. Mamusia im się wprasza co dwa dni a ci się wstydzą odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:07 tak, ja wiem ze będą po mnie jechać a bronić tesciowych ale przygotowana jestem na to. Spływa to po mnie i jednym uchem to wpuszczam a drugim wypuszczam. Bo one nic nie wiedzą o mojej teściowej i nie znają jej a jestem pewna że na moim miejscu czuły by to samo. Tylko tutaj jest zasada żeby dowalic autorce a nawet najgorsze teściowe są traktowane jak Santa geriatria nie do ruszenia. Bo synowe tutaj uważają że mam mieć szacunek do matki męża a ona do mnie nie musi. To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się ze kwestia teściowej zniszczy nasz związek. Juz raz prawie zniszczyła a teraz się boje powtorki z rozrywki.bo sytuacja wygląda tak, że mam wrażenie ze on to by chciał żebym z jego mamusią dobrze żyła, udawała ze "Polacy nic się nie stalo", "mama juz taka jest". I kiedy ja mu rzucam aluzje ze nie chce by jego matka się wprosiła to niby po nim to spływa i stwierdza ze i tak miał to odwołać a z drugiej strony chodzi zgorzknialy .. jakieś uzależnienie od matki emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś dzisiaj autorko kurki nie odpisuja. Pewnie brak im argumentów. No cóż ja po przeczytaniu twojej historii tez nie mam nic na obronę takiej teściowej absolutnie. Wręcz uważam ze stawanie w obronie takiej wiedźmy świadczy o brakach w samodzielnym rozumowaniu. Unikalabym tej kobiety jak ognia. Piertolony toksyk zakochany w syniu i słusznie teraz się boi ze jej buta pokażesz. Nawarzyla piwa to niech je pije. Bądź twarda. Wizyty owszem ale na wasze wspólne zaproszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:39 twój mąż pachnie skrycie maminsynkiem. Wiem jak ciężko z takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odmówiła. Mówisz ze ona wam się często wpycha na te spotkania młodych z rodziny? Pamiętam tu taki temat. Baba ewidentnie nie ma życia. Nie przypominam sobie zęby moja 70 letnia babcia kiedykolwiek wprosiła się na spotkanie przeznaczone dla 30latkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż. Robiła ci aluzje ze jesteś tumanem a teraz oczekuje miłości? Niech jej synek okazuje miłość ty nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro autorko jesteś dorosła to powiedz jej wprost cocie boli a nie takie zabawy w podchody. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co mam jej powiedzieć? Ze jej nie ufam i chce by się zdystansowala od mojej rodziny? Kiedy mam jej to powiedzieć, przy synu? Ona boi się ze mną spotkań sam na sam i dąży do tego by zawsze ktoś przy tym spotkaniu był . Bo sama przed sobą wie co mi wyrządziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek osobowosc zalezna, mamusia zajezdza niebezpiecznymi zaburzeniami osobowosci, manipulatorka i cwany strateg. Nie zazdroszcze sytuacji, maz bedzie odczuwal dyskomfort emocjonalny za kazdym razem jak wywrzesz na nim przeciwstawienie sie matce, a tesciowa z usmiechem na ustach bedzie ci wbijac szpile. Jedyne wyjscie to nie dac jej wejsc sobie na glowe i miec silniejszy wplyw na meza niz ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz autorko ale obie z tesciowa zachowujecie sie jak dzieci. Owszem ona nie powinna sie pchać sila miedzy mlodych i to jest niezaprzeczalne. Ale Ty masz chyba buzie prawda? I mozesz powiedziec co myslisz. Chce zagladac do szafek? Mowisz, ze sobie tego nie życzysz w swoim domu. Bo calkowicie nie powinnas zabraniać mężowi kontaktu. Ale postawic jasne granice zeby wiedziala kto rzadzi w twoim domu. Twoj maz pewnie nie ma zlych intencji. Ja swojej teściowej powiedzialam prosto w twarz co mialam do powiedzenia. Bo takie podchody są dziecinne. Obraziła sie i to jej problem ale ja sobie nigdy nie dawałam wejsc na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:33 dziękuję za trafny komentarz. To samo mi psycholog powiedziała rok temu bo powiem Ci ze juz miałam mętlik w głowie i musiałam iść na parę rozmów i sobie pewne rzeczy poukładać. Ciężko jest. A powiedz mi w tej sytuacji proponujesz by mój mąż odwołał to spotkanie? Bo ja nie ukrywam że chciałam się spotkać ze szwagierka i szwagrem ale w momencie kiedy ta się wepchała nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuuuuuu a ta znowu zaklada kolejny temat. Panna po studiach humanistycznych, tesciowa po matematyce, twoj ojciec ploty stawia, rodzice po zawodowce i technikum. Ty zarabiasz mniej od faceta. Zapomnialas jeszcze dodac, ze chcialaby zeby syn z nia "Ojca Mateusza" ogladal. Ty jestes dziewczyno jakas nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:46 ale ja jej już mówiłam. Np.jak z tym wyborem imienia się wtracała. To nic nie daje tzn.daje na chwile ale potem jest za jakiś czas kolejna próba ingerencji. Ja po prostu nie mam na to ochoty i siły. Nie chce marnować tzw mocy obliczeniowej na ustawianie osoby która umiejetnie stara się manipulować synem i jeszcze naiwnie myśli ze ze mną jej się też uda. Ma niezłą zagwozdkę bo przyzwyczajona jest ze zawsze stawia na swoim i ze ja tak jak tamta synowa nie będę umiała wyrazić swego sprzeciwu a tu kicha. Tylko wiecie to jest trochę tak ze z taką babą nie da się nic zrobić i ona nic sobie z mojego niechcenia nie zrobi. Póki syn się nie stawia to ona się czuje bezkarna. Przecież ona jak się wyraża o rodzinie syna to zawsze pomija istnienie synowych. Synowe i ryby głodu nie mają. Ona ma gdzieś prywatność innej kobiety i jej uczucia. Dlatego tak wiele zależy od synów a mój znów zaczyna mięknąć bo jego matka zmieniła swoje podejście do mnie bo się zwyczajnie boi źr wnuki rzadko będzie oglądała. To jest pieczołowicie przemyślana taktyka zorientowana na konkretny cel. W tym przypadku wciśnięcie się pomiędzy nas jak to było u innej synowej jak dziecko urodziła. Macki starej były wszechobecne. Pchala się na każdy spacer i wyjazd a ze tamten syn to dpa wołowa to żyli z mamusią w trójkącie. Czasem się zastanawiam kiedy synowa odejdzie od jej synka i puści go w jednych kapciach. Bo to on mieszka u niej a nie na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 9:33 Moim zdaniem skoro jestes tydzien przed porodem, masz prawo do swietego spokoju i powinnas spedzic ten czas tak, jak masz ochote, bez niepotrzebnych stresow. Maz powinien to uszanowac i odwolac to spotkanie. Jesli teraz zgodzisz sie na cos, co zostalo zalatwione za Twoimi plecami, istnieje prawdopodobienstwo, ze nastepnym razem maz tez "przypadkowo" zgodzi sie na przyjazd matki bez konsultacji z Toba, a przeciez skoro juz sie zgodzil, to nie wypada odwolywac. Musisz byc zdecydowana i asertywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:50 po jakiej matematyce??? Yyy? Moja teściowa nie ma nic wspólnego ze studiami tego typu, jest farmaceutką i to dla niej powód do czucia się lepszą. Mój ojciec stawia płoty??? Jakie płoty? W domu u ciebie wszyscy zdrowi? Mylisz mnie z jakąś osoba stąd chyba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:33 tylko ze wtedy szwagier i szwagierka mogą wziąć to do siebie że ja nie chce się z nimi widzieć. Co jest nieprawda. A powiedz mi nic byś sobie nie robiła z tego ze mąż niby odmówił a widać ze struty? Wiesz ja chyba za mało patrze na swoje samopoczucie a za bardzo ma to co poczują inni. Kocham go i nie chce by był smutny ale do licha no ja nie mam teraz weny na takie spotkanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wypowiedź powyższa miała być do 10:03. Wiesz, szwagristwo chcieli tu przyjechać sami i nie wiedzieli że ona napisze do mojego i się wprosi. Tak że to nie jest ich wina. Zresztą sytuacje gdy ona się wpraszala na nasze spotkania były częste i oni nie umieli odmówić. Potem przyjeżdżamy do nich a tam teściowa drzwi otwiera i znów zdominowane spotkanie. Ona 9golnie jest nielubiana i w pracy i u swojego szwagra i u dalszej rodxiny. Mój tata poznał ją dopiero na naszym weselu bo mój mąż WSTYDZIL sie ich zapiznac bo jego matka nie kontroluje jakie osądy wypuszcza z buzi i co wypada a co nie. powiedział mi ze mnie rozumie i ta kobieta jest straszna. Antypatyczna na maksa i taka zaborcza. Moja mama z kolei tez jest osobowością zależna jak mój mąż. Ojciec mojej matki tępił mojego tatę straaaasznie a moja mama nie umiała mu się postawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego mój ojciec doskonale mnie rozumie, natomiast moja matka bez przerwy zachęca mnie do przymykania oka na zachowania teściowej bo sama miała ojca z piekła rodem, który obarczal ją winą o to, że ta wyjechała za mężem a on nie ma już kucharki i pomocy domowej. Dramat. Ja jestem inna niż moja mama. Nie będę służyć, nie mam zamiaru spełniać oczekiwań teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×