Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nazwał mnie feministką, bo...

Polecane posty

Gość gość

Kazałam mu zabezpieczyć kable i gniazdka. Mianowicie, mieszkamy u rodziców, na jednym pokoju. Odkladamy na mieszkanie i za kilka miesięcy się wyprowadzany. Ale jakoś trzeba te kilka miesięcy przebolec. W pokoju mamy kable od TV, laptopa, internetu, głośników, lapmki i dekodera. Sporo tego. Córka od kilku dni notorycznie wychodzi z lozeczka, razem z wyjmowabymi szczebelkami. Nie raz wchodząc do pokoju z myślą, ze śpi widzę ja penetrujaca szafki, stoliki. Wczoraj miałam zły dzień i w końcu musiałam wybuchnąć. Powiedziałam mu, że ma się za to wziąć i cisza. Za chwile powiedziałam do niego, ze ja nie znam się na tych spinaczach do kabli, zabezpieczeniach, wymiarach, moze calkowicie bysmy wymienili gniazdka i to on jest facetem i on powinien się grzebać w prądzie. Dalej cisza. I do dałam "chyba, ze chcesz być jak ten niemadry tatuś z Łeby. I zwyzywał mnie, ze jestem feministka... Kurfa, feministka zrobilaby to sama, bo facet to dla niej zbędny ciężar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feministka, niefeministka na pewno jesteś jebnieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj facet nie zna definicji slowa feministka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bjej facet prawdopodobnie uważa, ze ma ono pejoratywne nacechowanie. X Ogolnie glupek z niego, skoro ma tak gleboko w dupie bezpieczenstwo dziecka. Do tego usiłuje nieudolnie obrazac żonę bo mu zwraca uwagę na jego obojętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×