Gość gość Napisano Sierpień 12, 2016 Kiedyś zakochałam się w takim chłopaku, był przystojny, dobrze wyglądał a do tego świetnie się uczył. Spodobał mi się, więc jakoś go zaczepiłam. Mieliśmy ze sobą kontakt na początku szkoły średniej, często do mnie pisał, spędzaliśmy razem długie przerwy, niby mnie podrywał, a jednak nigdy nie rozmawialiśmy o związku, nawet się nie spotkaliśmy poza szkołą, raz napisał mi coś w stylu, że kocha na swój sposób. Ale nigdy nic, więc to się skończyło gdy dowiedział się, że pisze z jego kolegą. To było głupie, ale on zrobił mi coś podobnego, nie chodziło o inną osobę, ale było podłe. Później ja kogoś znalazłam, i on. Był z tą dziewczyną w teatrze. Ze mną nie chciał nigdzie iść. Kiedyś słyszałam, że chce iść na politechnikę do tego samego miasta co ja. Przyszedł czas na studia, dostałam się do tego miasta na wydział filologiczny. Nigdy nie byłam dobra ze ścisłych przedmiotów (myślałam, że matury z matematyki nie zdam) a on był w nich najlepszy. Nie wiem gdzie poszedł, bo już dawno nie mamy kontaktu, na FB nie ma takich informacji, z resztą ja też nie. Czasami myślę, że nie mam nawet co o nim myśleć,bo znajdzie ładniejszą i bardziej uzdolnioną dziewczynę, jeśli jej teraz nie ma. A taka filologia to nic. W dodatku możemy się tam mijać nie spotykając się. Nie mogę przestać o nim myśleć. Jakoś w kwietniu przed maturami moja przyjaciółka go zaczepiła, ale zamiast niej,podszedł do mnie łapiąc mnie za ręce, pytając czemu się tak zaczerwieniłam (bo faktycznie taka się zrobiłam), albo stałam na przerwie, i zaczął się na mnie patrzeć, uśmiechnęłam się wtedy do niego, odwzajemnił to. Miałam w tym czasie, kiedy nie mieliśmy ze sobą kontaktu chłopaka. Który chciał się ze mną spotykać, brał mnie na poważnie. Ale nigdy nie poczułam tego samego co do tamtego. Ostatnio rozmawiałam o tym szczerze z kuzynką, która jest dla mnie jak siostra. Że nie mogę pozbyć się tego uczucia mimo czasu. Stwierdziła, że on i tak ma mnie w du/pie. Zachciało mi się płakać, myśl o nim podtrzymuje mnie na duchu, a dla niego nic nie znaczę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach