Co myślicie o tej sytuacji?

Moja znajoma z roku usiłowała popełnić samobójstwo ale została w porę uratowana i trafiła do szpitala. Co jest interesujące to fakt, że na miejscu zdarzenia był wykładowca z naszej uczelni. To on wezwał karetkę. Zastanawiające jest co ten pan robił wtedy w mieszkaniu tej dziewczyny? Dodatkowo został zgarnięty przez policję. Wydaje mi się, że może mieć coś wspólnego z tym zdarzeniem. Na naszej grupie roku na FB wszyscy o tym piszą.

Skąd taka pewność, że to ten mężczyzna zawinił?

Myślę że ona się w nim buja, on dał jej kosza, to ona zaczęła go szantażować że się zabije ... standard. Pewnie musi być okrutnie brzydka, że wykładowca jej nie chce. Normalnie faceci dziękuję Bogu za dużo młodsze kobiety.

Tutaj muszę coś sprostować. Ona jest właśnie naprawdę bardzo ładna. Wysoka, szczupła, zgrabna... Ma piękne włosy. Niczego jej nie brakuje.

Może on jest gejem?

Była też jedną z najlepiej uczących się osób, od niej zawsze pożyczało się notatki i dowiadywało różnych rzeczy.

Ona ogólnie była dla innych bardzo miła. Ogólnie wesoła, uśmiechnięta. Nikt by nie pomyślał, że ona może chcieć zrobić coś takiego... Dlatego coś tu brzydko pachnie. :o

Byłam tylko na jednym, pierwszym wykładzie tego faceta i więcej na te zajęcia nie chodziłam. Z tego co wiem to prawie nikt nie chodził. Dziwny był. Bardzo specyficzny. Wcale bym się nie zdziwiła gdyby coś jej zrobił.

Dlaczego podejrzenia, że to on? No może dlatego, że już sam fakt, że był w jej mieszkaniu gdy to się stało budzi podejrzenia. Po jaką cholerę miałby u niej być?

daj mi namiar na nią, sprawdzę czy rzeczywiście taka ładna

Faktycznie mocno nieciekawie to wygląda... :o

a jaka jest głębokość jej pochwy? to może mieć fundamentalne znaczenie!

Dupą na oceny pracowała gościu się zabujal i nie odpuścił przydusił podciąłjej żyły i myślał że ta wykituje ale za wcześnie na pogotowie zadzwonił

Ciekawe...

Zajęcia z nim były dopiero na VI semestrze... a to wydarzyło się po skończeniu licencjatu. Nic się nie klei.

Próbowałam się z nią skontaktować i kilka innych osób pisało na grupie, że też ale nic. Telefon jest wyłączony. :o

Ja myślę że oni uprawiali seks i w pewnym momencie ona pierdnęła, jemu oklapł i jej za to przyłożył

Pewnie zabrali go na przesłuchanie i tyle. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Czy ktoś z roku nie zauważył wcześniej żeby ona z nim coś?

No właśnie nie. Nie wiadomo co mogło ich łączyć i dlaczego on tam był.

Może to jakiś jej krewny?

Ciężko powiedzieć.