Podobają mi się wyłącznie żonaci faceci

Fetysz zajętych? To satysfakcja pochodząca z korzystania sobie, z czyjegoś partnera ;p Im bardziej dopierdoli (np. z perspektywy faceta, robić to bez gumki i skończyć w czyjejś żonie), tym większa satysfakcja... Takie chore gówno...

sorry ale ja mam fetysz pienieżny - im wiecej kasy z niego wysysne tym jestem szczesliwsza. a z nikogo tyle kasy nie wycisniesz co z wolnego. zajety facet musialby byc bogaty mocno aby dalo sie z niego cos jeszcze wycisnac. nic mi po Henku, ktory musi lozyc na swoja Halinke i dzieci. takie buty :D

gość smutne... to na zasadzie "czym się różni prostytutka od dziewczyny? prostytutka taniej wychodzi", na szczęście nie wszystkie jesteście tak poryte...

no co nie umiem pokochac faceta. jestem less, ale nie moge byc przez moja rodzine w zwiazku lessbijskim zatem kisze sie z facetem. on sobie moze chodzic na dzieweczki, ja na dziewczynki a kasa nigdy nie pogardze. dobry mamy układ :D

a to zupełnie inna para kaloszy w takim razie xD jeśli to nie prowo, bo te dwa wpisy trochę się kupy nie trzymają ;p wgl dla Ciebie żonaty nie wchodzi w grę, nie z powodów finansowych, ale jeśli to jest serio, macie taki układ, to bardzo ciekawi mnie, niemal perwersyjnie jak to funkcjonuje, jesteś 100% less i nic ze "swoim"?

Takie kobiety jak autorka nigdy nie sa pierwszym, lub jedynym dzieckiem w rodzinie. Przez cale dziecinstwo czuly sie gorsze i mniej kochane niz starsza siostra czy brat. Sa przyzwyczajone byc ta druga, ale podswiadomie nadal walcza o milosc, choc w nia nie wierza. Chocbys miala setki zonatych mezczyzn i niektorzy zostawili zony dla Ciebie- to i tak nie bedziesz chciala byc z nimi na stale, bo Twoj problem bedzie ten sam co zawsze. Poszukaj dobrego psychologa, ktory pomoze Ci zaakceptowac przeszlosc i uwierzyc, ze jestes bardziej wartosciowa niz uwazasz.