Mocno podejrzana sprawa.

Ona bardzo dobrze się uczyła, miała dobre oceny i zwykle zdawała wszystko za pierwszym razem.

dokladnie. ja mialam kiedys w czerwcu podejscie tylko do 3/4egz a na wrzesien ile, chyba 10-12 i powiem, ze przezylam. nie spalam po nocach, do tego mialam remont domu. nie powiem w jakich warunkach sie uczylam. o kuhwa czlowiek byl mlody, glupi ale jakze wytrzymaly na takie ekstremum/

Może zamiast zastanawiać się co ją skłoniło do podjęcia tak drastycznej decyzji po prostu dacie jej spokój. Nie pytajcie jej dlaczego,po co itp. Nie dzwońcie do jej rodziny,bo to zwykłe wścibstwo a nie wsparcie.

gość dziś +

Najbardziej zastanawiająca jest ta sprawa z tym wykładowcą. Wydaje mi się, że to jest tutaj kluczowym elementem.

Nie ma co się dziwić, że zrobił się skandal w sumie.

Fajnie się urządzili. Ona i on. Ludzie im teraz żyć nie dadzą. :o

przez probe samobojcza. to jest glupota. ale dobra, skady wy wiecie o takiej sprawie, jakies kolezanki tam mieszkaly? z nia?

Mocno podejrzana sprawa to wasza reakcja na to zdarzenie. Naprawdę nie czujesz żadnego dyskomfortu moralnego,że w tej sprawie interesuje cie tylko powód tej próby samobójczej? Nie jest ci szkoda tej dziewczyny?

Ludzkie pasożyty... Dla was ta dziewczyna to tylko notatki i sensacja. Zero współczucia. Ważne jest to czy spała z wykładowcą czy nie. Nawet teraz zawracacie jej dupę bo nie możecie przeżyć, że nie wiecie dlaczego to zrobiła :O

jak szukacie sensacji to prosze tutaj https://www.youtube.com/watch?v=zCTTe0s60nk fenomenalnie zaspiewane

Generalnie to takie rzeczy bardzo szybko się rozchodzą. Tak. Wiadomo to od koleżanki z tego samego bloku. To ona napisała o tym na grupie. Ten wykładowca podobno w dodatku był przesłuchany przez policję!

Dlaczego dziwna reakcja? Przecież ona spała ze swoim wykładowcą i to w dodatku dużo starszym. Takie zdarzenia zawsze będą wzbudzały sensacje i kontrowersje. Koleżanki oczywiście mi szkoda, przecież ona mogła umrzeć, ale teraz to się dopiero narobiło.

Przecież to normalne, że ludzie będą szukać wyjaśnienia.

Uważam, że oni zniszczyli sobie życie.

Może zaszła z nim w ciążę, przestraszyła się i to dlatego?

Czy ktoś z was zainteresował się stanem tej dziewczyny? Czy tylko sensacja bo spała z wykładowcą?

Co za durne sępy!!! Chyba najbardziej martwi was to, że nie będziecie mieli od kogo sępić notatek i materiałów!!! :o

Robicie tylko krzywdę tej dziewczynie nagłaśniając to.

OMG! :o

Może zdawała ustny u tego wykładowcy, zadławiła się i stąd ta cała akcja. :D

dziś Generalnie to takie rzeczy bardzo szybko się rozchodzą. Tak. Wiadomo to od koleżanki z tego samego bloku. x x tępe kur.wy bardzo nedzne to prowo/ dlaczego? rzadko kiedy studenci - znajomi maja okazje mieszkac w tym samym bloku. przewaznie w bloku jest malo mieszkan pod wynajem studentom. wiec zasadniczo idzie sie mieszkac z kolezanka na 1 mieszkaniu. jak zyje nie slyszalam jeszcze zeby znajomym udalo sie wyhaczyc pokoje w tym samym bloku :D po 2 - jaka afera? piszesz ze laska skonczyla licencjat, wiec kto im udowodni ze bylo ruchankko juz na studiach. normalni ludzie czekaja z tym do opuszczenia przez studentke uczelni. watpie zeby tu ktos cos komus udowodnil/. ponadto rzadko kiedy wykladowca dostaje jakies upomnieie. takie rzeczy sa przemilczane dla dobra ogółu. x doyebala za to ona, bo jesli komus zycie zniszczyla to chyba sobie. kto bedzie w zyciu traktowac laske z proba samobojcza. zaraz rodzice juz nia sie tak zajmą, że pewnie pożałuje że ta próba jej sie nie udała albo że w ogole sie podjela tego x dziecko mozna wyskrobac, wiec nie jest to argument przemawiajacy za proba samobojcza. nie ciagnijcie tej prowokacji bo mi sie sra.c chce jak to czytam

"rzadko kiedy studenci - znajomi maja okazje mieszkac w tym samym bloku" - blok, może być akademikiem, a autorka źle się wyraziła. Da się zauważyć u niej pewne problemy językowe. :P

"doyebala za to ona, bo jesli komus zycie zniszczyla to chyba sobie. kto bedzie w zyciu traktowac laske z proba samobojcza" ja :(

Bo generalnie ona i ten wykładowca mają teraz ale gnój. :o Są już spaleni na tej uczelni. Jeżeli ona pójdzie tu na magistra to każdy będzie o tym gadał, wypytywał i pokazywał ją palcami. :o

Jedno jest pewne. Musiało ją coś łączyć z tym facetem bo inaczej nie da się wyjaśnić tego, że był obecny w jej mieszkaniu.

Temu wykładowcy też zniszczyła :P

tam mialo byc "kto bedzie powaznie traktowac laske z proba samobojcza" x x co za problem isc na jakas inna uczelnie na sum. chyba ze nie ma mozliwosci to juz inna sprawa. wolalabym wtedy zrobic rok przerwy i nie pokazywac sie na tej uczelni. x wykladowca moze scemnic ze pozyczyl jej literature specjalistyczna i byl u niej po odbiór ksiązek bo mu napisała ze nie moze sama mu ich podrzucic bo sie czuje niewyraznie, jakies przeziebienie :D

Ja bym się na jej miejscu nie pokazała już na uczelni ze wstydu... Ktoś napisał na grupie, że... podczas jednego z jego wykładów on stał koło niej i dotykał jej włosy. Tylko, że nikt wtedy nie potraktował tego poważnie, a teraz jak się bliżej zastanowić? Może on jej coś zrobił?

Czy ktoś zainteresował się w jakim stanie jest ta koleżanka? Czy komuś zależy na jej zdrowiu i dobru? Bo jak na razie to widzę tu zwykle wścibstwo i chamstwo. :o Po co nagłaśniać tą sprawę?