Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gorący temat.

Polecane posty

Gość gość

Pisałam tutaj ostatnio, że moja koleżanka z roku ze studiów próbowała popełnić samobójstwo, ale trafiła do szpitala. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że na miejscu zdarzenia, w jej mieszkaniu był obecny taki wykładowca z naszej uczelni. To on wezwał karetkę. Od razu zrobił się skandal. Co dziwne chyba nie jest. xxx Były próby kontaktu z tą koleżanką ale ma do tej pory wyłączony telefon, nie loguje się na FB, był kontakt z rodziną, siostrą ale udzielili jedynie informacji, że koleżanka żyje, że jej stan jest stabilny i że jest w szpitalu. Więcej wyjaśnień nie udzielili. Były nawet próby kontaktu z biurem tego faceta ale tam całkiem odmawiają rozmowy na ten temat i kończą połączenie. Kilka osób napisało nawet maila do tego faceta! Nie odpisał! Również jego profil na FB nie jest aktualizowany od czasu tego wypadku. xxx Dlaczego każdy milczy? Dlaczego nikt nie chce nic wyjaśnić? Dlaczego sprawa została zamieciona pod dywan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsz się zamiata pod dywan. Facecik jest na wysokim stanowisku społecznym to mu wszystko wolno, a prokuratura go nie ruszy. Ile ty lat po tym świecie chodzisz, że jeszcze tego nie zauważyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×