zycie jest takie proste, a ludzie go komplikuja!

Nie rozumiem tego! Czytam to forum glownie na przerwach w pracy i nie moge w to uwierzyc jak niektorzy zyja. Az czasem nie chce mi sie w to uwierzyc! Zwiazki, w ktorych kobiety sa ponizane, zdradzane i dalej i mimo wszystko dalej w tym tkwia, kobiety ktore wybaczaja wszystko zamiast po prostu odejsc. Wiem, jest trudno! Czasem nie ma jak, ale powoli, malymi krokami trzeba sobie organizowac zycie szczesliwe. Nawet jezeli cena jest chwilowa samotnosc. Reszta narzeka na swoj los, na pieniadze zamiast cos zmienic. O co tu chodzi!? Ludzie troche pozytywizmu. Zycie nie jest latwe, ale trzeba troche mu " pomoc"

Troche nieskladnie napisalam ale to dlatego, ze szybko pisze. Wybaczcie :)

masz rację,życie mogłoby być takie fajne

Słuszne spostrzeżenie. Często brną w ślepy zaułek, narzekają na zły los. A czemu uczciwie nie przyznać o swoich wolnych wyborach i konsekwencjach tychże? Potrzebny najpierw obrachunek samemu że sobą, ale na to stać niewielu.