Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

denerwuje mnie przyjaciolka

Polecane posty

Gość gość
To bedzie prosić innych o pomoc, a jak nie pomogą to obsmaruje ich na kafe, ze tacy podli, bo nie chcą pomóc, a jej się przecież należy. A no i przecież bedzie się starac o zasiłki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jesli ten temat to prowo to istnieją takie tepe kobiety, uwierz mi. Patologia jak nic. I jeszcze ta roszczeniowa postawa : pomagajcie mi, bo ja jestem w ciąży! Co mnie obchodza waszw wydatki, wasze choroby, zmyslone raki, ja jestem najważniejsza bo bede miec dziecko i mi się wszystko nalezy. Ludzie są Podli, bo nie chcą pomóc. Koleżanka pomaga tesciowej a nie mi, a mi przecież bardziej jest pomoc potrzebna. Nie cgce mi dac pieniedzy, to sie obrazem i urywam kontakt. Też myślę, zeby ja gdzies zglosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i taka bedzie sie rozmnazac za 500+.To o takich ludziach myslal nasz rzad,wymyslajac 500+???Aha,to teraz juz wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiscie, ze o takich ludziach mysleli, bo nikt normalny nie zrobi soboe dziecka dla 500 zl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotowalam obiad a tu taki stek pomyj. Sami jesteście prowokacja! Nikt z was nie rozumie ze mam nawracajace stany depresyjne i dobija mnie jak ktoś mną pomiata? Wyprowadziliśmy się do małej miejscowości i jedyna praca jaka tu była tp w fabryce słodyczy na 3 zmiany tj cały tydzień na noce! Szukałam pracy w spożywczych ale nie potrzebują. Matka do mnie ze mogłam spróbować ale jak mam tyrac w ciąży na noce?! Ja naprawdę źle znoszę ciąże, to drugi miesiąc ale ciągle wymuotuje i mdleje! Jak w takim stanie będę pracować, będę rzygac na towar?! Albo co chwila do kibla?! Same tu takie mądre a na utrzymaniu mężów lub rodzice pomogli. Mi nikt nie pomógł i nie jestem roszczeniowa. To ze będę mieć zasiłek to nie jest kradzież ani pasozytnictwo! Ilu jest zuli co ciągną zasiłki lub zapomogi i im nikt nie wylicza. A kobietom z dziećmi już tak. Takie gadanie bo wy pewnie dzieci nigdy nie będziecie miały i was zazdrość zżera i tylko żeby dosrac komuś. A ile razy mam powtarzać ze koleżanka wmowila sobie raka bo lekarz sam jej potwierdził ze na 90% to niezlosliwe a tu po mnie jada że niby napisałam że jej rak mniej ważny niż ciąża! No owszem jakaś torbiel jest mniej ważna niż ciąża. Nie róbcie ze mnie potwora bo same takie jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wczoraj ja tylko napisałam jej o planach na przyszłość a ona do mnie wyskoczyła z morda bo była nakręcona tym ze jej matka ma problemy z wątroba a ojciec matki zmarł na raka trzustki i ona zaczęła rozpaczac za wczasu. Jeszcze nie wiadomo co jej matce jest bo może nic groźnego a ona do mnie z morda. Ona ma fobie na tym punkcie i uważa się przez to za pępek świata olewajac moje problemy kiedy chce się jej wygadać. Niech sobie siedzi i rozmysla nad niewiadomo czym. Widać tu takie same siedzą hipochondryczki i utrzymanki skoro dla was osoba co wymyśla choroby, robi z kichnuecia raka, sama nie pracuje a każe kobiecie w ciaxy tyrac to wzór a ja pasożyt! Ja pracowałam i to długo ale ciągle w nowej pracy bo żadnej innej nie było a ona a to studiowała na utrzymaniu rodziców a terax pracuje w kratkę na utrzymaniu męża. A i o to łóżeczko to Mi oczy wydrapiecie! Kuzynka ma odchowane dzieci i ono stoi na strychu, moi rodzice też jej pomagali w sensie jej rodzicom dali jakieś rzeczy po mnie! To chyba normalna pomoc ze odda się coś niepotrzebnego co zalega i zbiera kurz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może pisze haotycznie bo drażni mnie takie podejście ze zapomoga dla normalnej rodziny to zbrodnia. Ten miesiąc taki mieliśmy bo musieliśmy sporo rzeczy do nowego mieszkania kupić bo dostaliśmy prawie puste i kompletujemy powoli. Nie chciałam żeby mi dawała a pozyczyla jak przyjaciółka. Bo z teściową ciągle darla koty a jej w potrzebie pomoże a ja to śmieć? Nie umniejszam choroby teściowej broń Boże znów mnie źle zrozumieliscie. Chodzi mi bardziej o to ze jak obie mamy ciężką sytuabje to pomoże tesviowej a o mnie nie pomyśli a nie ze ma olac chora teściowa! Aż mi przykro ze robicie ze mnie potwora i przekrecacid moje słowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj kobieto, ja również jestem w ciąży i również nie pracuje, ale mój mąż potrafi na to zarobić!! I nie oczekuje że wszyscy beda mi pomagac. Gdybysmy nie mieli dobrej pracy z mezem to bysmy nie robili dziecka!!! Nikt normalny nie decyduje się na dziecko, gdy nie stać go na nie, ty sie zecydowalas, ok twoja sprawa, ale pamiętaj ze nikt nie ma obowiazku ci pomagac!!! Nikt ci dziecka nie kazal robic to dlaczego ty teraz pomocy oczekujesz? Nie ma pracy? To trzeba bylo wyjechac za granice, zarobić i odłożyć i SAMEMU utrzymać teraz dziecko. I nie, mi nikt w zyciu nie pomagal. Od 18 roku zycia Pravowalam, tez u nas ciężko z praca, ale chwytałam sie wszystkiego sprzątania, zmywania naczyn, zeby cos odłożyć. Tobie sie nie chciało to nie oczekuj że teraz wszyscy dadza ci pieniądze, bo nie maja takiego obowiązku!! Z reszta co ja ci bede tłumaczyć, i tak nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, dla niej ważniejszy jest jej wyimagibowany rak niz twoja ciaza, bo to są JEJ pieniądze, nie twoje. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie tez juz nie chce tlumaczyc autorce.Ciagle pisze swoje i nikogo nie slucha.Glupia jestes i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwisz sie ze pomaga tesciowej a miala z nia zatargi. Nie wazne , moze jej nawet nie lubic, ale to mama jej meza i ma raka wiec logiczne ze trzeba pomoc. Ty jestes obca osoba i tylko w ciązy. I co Cie obchodzi, że ona nie pracuje, widocznie nie musi ale tez nie zebra jak Ty. I wiedz, że malo komu rodzice sa wstanie pomoc finansowo na starcie, wiekszosc zaczyna samemu sie dorabiać.My zarabiamy z męzem calkiem dobrze, ale nie mamy mieszkania i nie decydujemy sie na dziecko jeszcze, a to nie taki wielki problem bo dach nad głową mamy. Na wynajetym ale przynajmniej na wychowanie mamy a poczekamy jak kupimy. A Ty z tego co piszesz nawet mieszkanie dostałas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym nie pracowąla to wstyd by mi było pozyczac. Poszłabym na te nocki zanim strzeliłabym dziecko i miałabym przynajmniej macierzynski płatny. Nad tym wczesniej tez nie pomyslalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja kolezanka ma problem, bo w 100% nie wie czy rak nie jest złosliwy. Miałam kiedys podobna sytuacje i wiem jak straszne to jest przezycie. I to Ty powinnas ja wspierac. A Ty chcesz zeby ona wspierala Ciebie? jestes tylko w ciazy jak wiele innych kobiet. Ona powinna Cie kapnac w dupe. Albo Ty urwij kontakt, zrobisz jej przysługę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
< twierdza ze ona ma fach w reku i w kazdej chwili moze isc do pracy a ja nie mam zawodu. czemu zycie jest takie niesprawiedliwe? > To nie jest niesprawiedliwosc tyllko wybory zyciowe. Ty tez moglas sie wyksztalcic. Kto Ci bronił? sa zaoczne studia przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem na co jednej cipie przyjaciółka druga cipa ,nie wiem nie mam pojęcia, chyba żeby omawiać w kółko to samo gówienko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
< Koleżankę oddzialowe prosily żeby została i miała umowę o pracę a u mnie na odwrot-to ja się musiałam prosić żeby mieć pracę. > i To jest odpowiedz na to pytanie które sama wczesnej zadalas: i po co jej te studia? kolezanka sie wykształciła to ma prace a Ty nie i nie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha zanim się zdecydowałaś na dziecko to trzeba było się wykształcić i znaleźć dobrą robotę. Albo pojechać do Anglii i tam siedzieć na benefitach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez Ty dziewczyno matury nawet nie masz. wiec nie gadaj tu o tym , ze nie mialas kasy ani rodzice na studia, bo matura jest bezplatna i nawet nie chcialo Ci sie do niej podejsc, zeby ja zrobic. Ja rozumiem, ze nie kazdy powinnien studiowac, ale matury nie zrobic jak juz sie ukonczy szkole srednia? (nie mowie o tych po zawodowkach), Skoro nie chcialo Ci sie podejsc do matury to nawet jakbys miala kase to bys na studia nie poszla. Mam kolezanke z patoligicznej rodziny, jeszcze miala mlodszego brata na utrzymaniu i zapieprzala fizycznie cale studia, zeby je opalcic, a po maturze przez wakacje zarabiala na pierwszy sem i zrobila mgr wiec kto chce to zrobi, I zeby nie bylo, że wszyscy musza miec studia, bo nie musza, ale jak nie maja nie moga oczekiwac kokosów od zycia. a Ty nawet matury nie masz i czepiasz sie o kolezanke ktora ma studia i prace na "kazdym zakrecie" Przestan wymagac od wszytskich pomocy bo nie jestes pepkiem swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czemu uwazasz ze jak ktos ma normalnie w zyciu to jest na utrzymaniu meza albo dostal cos od rodzicow? cala masa normalnych ludzi zrobila tak: szkola srednia,studia zaoczne a w tygodniu praca np. w fabryce, po studiach praktyki za grosze i po dluugich poszukiwaniach praca normalna, potem kredyt na mieszkanie, slub z ukochanym Po kilku latach oszczednosci decyzja o dziecku. A ty piszesz ze tez cos ci sie od zycia nalezy- ale niby za co? za jaki trud ci sie cos nalezy? bo jak narazie to wisisz spoleczenstwu za zasilki pobrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dziecko byłom planowane a nie wpadkowe trzeba bylo pomyslec wczesniej. Trzeba bylo isc do tej fabryki a juz po miesiacu na okresie probnym nie moga Cie zwolnic, co wiecej kobieta w ciazy nie moze pracowac na nocki wiec by Cie przeniesli. Jak bylabys chetna do pracy wiedzialabys takie rzeczy, wystarczy poszperac. Moglas potem pracowac sobie w dzien, pod oniec isc na zwolnienie i albo nawet w polowie, ale Ty pewnie polecialabys od razu. W kazdym razie mialabys kase na macierzynskim. cytat z artykulu na kafe: "Przyszłej mamy nie wolno zatrudniać w godzinach nadliczbowych, ani w porze nocnej, nawet jeśli kobieta wyrazi na to zgodę. Pracodawca musi zmienić godziny pracy lub jeśli nie jest to możliwe, przenieść przyszłą mamę na inne stanowisko lub zwolnić z obowiązku świadczenia pracy z prawem do zachowania dotychczasowego wynagrodzenia.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowem wyjaśnienia. Podchodzilam 2 razy do matury i oblewalam z jednego przedmiotu, próbowałam. Dwa ja nie mam własnego mieszkania tylko wynajmujemy małe mieszkanie na zadupiu. Kolejna sprawa o jakich zaslukach maciezynskich piszecie? Przecież pisałam ze tu praca przez agencję jest, przez leasing-umowa agencyjna podpisywana co miesiąc. Jakby im się coś nie podobało to by mnie wywalili na zbity pysk. Tu nie ma żadnej umowy o pracę! Jakby wiedzieli ze jestem w ciąży to by mnie nawet nie zatrudnili a jakbym zataila tp by mi na następny miesiąc nie dali umowy i dowodzenia. I macie rscje- jak nie wiadomo co jej jesr to jej pseudo choroba jesr mniej ważna niż moja ciąża, ogólnie moje dziecko jesr najważniejsze niż cudze choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, nie tlumaczcie już niczego tej tepej autorce, przecież ona i tak swoje. Szkoda czasu. Ja tylko jednej rzeczy nie rozumiem. Przeciez w mcdonalds dają umowe o pracę! Tak, kobieta w ciąży nie powinna tam isc, ale przecież mogla zrobic tak, ze najpierw tam trochę popracowac i zajsc w ciążę, miałaby macierzynski i zawsze trochę pieniedzy. Czy się myle? Nie tlumaczcie jej tego, że zle sie zachowuje, ona nic nie zrozumie i tak, niech dalej zyje z tą roszczeniowa postawą, w samotności, bo już nawet przyjaciółka się od niej odwraca. I bardzo dobrze! A ona taka biedna bo wszystkim z nieba kapie, wszyscy są na czyimś utrzymaniu tylko jej nie wyszlo w zyciu... Ehhhh czego tu się spodziewac po osobie, która nawet matury nie potrafila zdac. Szkoda tego dziecka ktore sie urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo leniu najpierw wyjechac za granice, odlozyc kase a potem dziecko robic! I nie, twoje dziecko nie jest najwazniejszw. Nie dla innych. Nikt ci nie pomoze bo to nie ich obowiazek. I co zrobisz? Nic nie zrobisz. Mozesz krasc, albo żebrać.nic wiecej. Trzeba bylo wczesniej myśleć. Ostatni raz już tu pisze, bo nie mam energii na tlumaczenie prostej rzeczy debilowi bez matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem leniem! Pracowałam nawet jak mieszkałam z rodzicami toż po maturze. Do matury dużo się uczyłam, brałam korepetycje i nie mogę zdać tej pieprzonej matematyki! Nie każdy ma do tego głowę! Starałam się naprawdę i uczyłam a nie lezalam na d***e. A przyjaciółka nie obrazila się na mnir za moją postawę a za tp ze niby pisze do niej monologi i traktuje js jak żywy pamiętnik olewajac to co ona do mnie pisze a ona ma już w d***e mnie dosłownie bo jej matce coś z wątroba się dzieje a ta panikuje ze może rak i się też swoim niby rakiem przejmuje a jej nic na pewno nie jest i tylko jej tp wytna itd. To nie prawda co ona pisze bp starałam się też pisać jej o jej sprawach ale jestem teraz zaabsprbosana tematem mojej ciąży i czasem zapomnę o czymś. W sumie dobrze bo nie pasujemy do siebie. Ona woli kota hodować i jakieś gady zamiast urodzić dziecko bo twierdzi ze jak większe mieszkanie i będzie tak czekać do 40chyba. I jej doradztwa kirfu mąż mój oglądał porno-żebym zadbała o siebie i się malowala i schudła. Nikt nie jest idealny. Ja nie lubię się malować a schudnąć nigdy nie dam rady. Ona jest normalnej budowy i nawet jak przytyje to raz dwa już chudnie a ja całe życie jestem gruba i nie dam rady nigdy. Zawsze daje rady co ona by zrobiła ale nigdy tego nie fopasuje do konkretnego przypadku co fls niego byłoby dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się właśnie przyznałas, że meczysz ja tematami swojej ciąży, a jej problemami się nie przejmujesz. Wiesz co, zerwij z nią kontakt, wyswiadczysz jej przysługe, serio. Ja też jestem w ciąży, ale nie trajkocze o tym non stop przyjaciolkom, zwlaszcza tym, które mają problemy. Nieważne czy moim zdaniem to duzy problem czy błahy, kazdy czym innym się przejmuje i dla każdego jego problemy są ważniejsze niż czyjeś. Dla mnie i meza moja ciąża jest najwazniejsza, ale zdaje sobie sprawe, ze dla innych nie, że inni mają swoje zycie i dla nich są ważniejsze rzeczy niz moja ciąża. Jakby mojej kolezanki tesciowa miala ryzyko raka to bym ja wspierala, a nie ciagle trajkotala o mojej ciąży, jesli nic zlego się z nią nie dzieje. Gdybys niala jakies problemy z ciąża, to kolezajka powinna cie wspierać, ale jesli wszystko jest dobrze, to wiadomo, ze wazniejsze jest teraz ryzyko choroby jej tesciowej. Ty uważasz się za pępek swiata i ze twoja ciąża powinna byc dla wszystkich wokół najważniejsza. Otoz nie moja droga, to tak nie działa, dla kazdego jest wazne to co jest bezposrednio z nim zwiazane. Urwij kontakt z ta przyjaciółka, jesli bedzie ci lepiej to mysl, ze to z jej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma szczęście bo nie dość ze wykształcony mąż co dużo zarabia to jeszcze nawet maturę zdała bez uczenia i na studiach mało co sue uczyła bo ja do jazdy meczyly i psnukiwala przed egzaminami a zdawała i mieszkanie po dziadku małe bo małe 35m ale płacić nie muszą jak my. Rodzice też dali jej się wykształcić i pomagali a moi nawet studiować by mk nie dali bo szybko praca bo mało kasy w domu. Na studium też kiepsko bo tylko po opiekunie, tech farmacji i weterynarii była by praca a ja jako opiekun już mam przykład jak prxyjaviolka narzeka na swoją pravr a moja byłaby gorsza, tech farmavji to chemi i matematyki nie potrafię a tech weterynarz też kiepsko bo nie lubię zwierząt, nie mogłabym nic trzymać w domu bo śmierdzą. Nawet widzę u przyjaciółki wszędzie sierść kota a kot wlazi wszędzie i potem jak usiade ba kanapę u niej to cała sierść na bluzce. Rozhmuevue już czemu ona ma farta? A raka żadnego nie ma bo robiła markery, była na drugim usg u onkologa i potwierdził jej ze to rak na 90%nie jest a ona co jakiś vzas panika ze a może taka odmiana a może jakiś niedojrzały co złośliwy jest i płacz ze ból w brzuchu to przwezut do wątroby ma. Ona leczenie psychiatryczne powinna kontynuować na nowo bo ostatnia praca gdzie miała samych pacjentów z rakiem i którzy jej tam umierali ja tak dobila. I o to też Sur czepiala że nawet z nią nie pogadam o jej pracy tylko o ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie już spokoj z tlumaczeniem jej czegokolwiek! Jesli nie wbila do tepego łba matematyki zeby zdac na marne 30% to tym bardziej nikt jej nie wbije innych rzeczy. Zostanie sama, bedzie zyla w biedzie ale dalej nie przemysli swojego zachowania, ciagle bedzie miala pretensje do świata ze jest taka pokrzywdzona. Chuj z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chuj ci w d**e autorko, jesteś tepa patologia, takich to trzeba wybić. Zdychaj w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaa31l
Autorko nie przejmuj się podłymi komentarzami, siedzi tu pełno sfrustrowanych osób z problemami i nikt ci nic sensownie nie doradzi, tylko dokopać potrafią. Póki co ciesz się ciąża i dbaj o siebie. Mąż pracuje, na razie dacie radę, potem dziecko do żłobka albo do przedszkola, a ty coś znajdziesz. Twoja "przyjaciolka" z przyjaznia niewiele ma wspolnego, skoro sama jest z praca na bakier to nie powinna wypominac tobie i dołowac Cię, zwłaszcza teraz gdy będziesz miała dziecko. Ja też miałam kiedyś ciężka sytuację prosiłam tu o radę a pojechali po mnie jak po burej sucha, madrale jeden. Dzisiaj mam swoje pięknych dzieci, Nowy ładny dom i wierzę, że i Ciebie też się wszystko ułoży. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej teściowa ma raka szyjki macicy i już jest jakby zaleczona bo po operacji rok i po tych naswietlanuavh. Przyjaviplka ma guza na jajniku i lekarze jej powiedzieli ze to raczej potworniak a ona szuka czy nie niedojrzały jakiś złośliwy i czasem roxpwvza. A jej matka zaczęła mieć problemy z wątroba a z racji ze dziadek przyjaciółki zmarł na raka trzustki ona już ta matka się tak przejęła ze wygania ja do lekarza, na jakieś usg i badania krwi bo boi się ze matka może mieć raka i uczepila się mnie ze ja jej o planach jak będę unikać matki żeby mi nie trula o pracach i co dalej planujemy z ciążą a ta do mnie ze ma gorsze problemy i z morda do mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×