Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MAJÓWKI 2017

Polecane posty

Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy nie rozumiecie ze trzeba dać coś lekarzowi bo będziecie tak łazić aż w końcu coś się stanie. U mnie tak było a byłam 4 dni po terminie ledwo chodziłam to była męka . Pieniążki załatwiły sprawę od razu poszła kroplowka z oksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co tam Kasiu? Czekam na dobre wieści!:) jestem z Tobą do końca! My dziś byliśmy w szpitalu na ponownym pobieraniu krwi z pięty dziecka. Byliśmy znowu bo dzwonili z Gdańska z laboratorium że jeden wynik jest "na granicy" i system każe powtórzyć aby się upewnić. Ehh i teraz do miesiąca ma przyjść odpowiedź. Stresuje się:/ Ale jestem dobrej myśli:) muszę być!:) Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiu i jak tam ? U nas synek dzis dostał sterydy do smarowania bo wysypalo go po tym szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Jestem mamusia. 3200g, 51cm, cc do którego doszlo dzieki myślącej i super położnej. Oczywiście za długo czekali. 40 tydz 11dni. Wody mi odeszly zielone i szybka reakcja poloznej w ciagu 20min maly byl juz na świecie. Zlota kobieta! Dzieki niej dzis sie to rozwiązało. Maly byl slaby ale szybko sie wziął.. 8,9 a potem 10pkt dostał. Jest cudowny, idealny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym pisac poematy :) ale nie bede przynudzać. Jest cudowny! Podczas kroplówki raz malemu spadło tętno, a potem położna mnie zbadała i odeszly wody, podpięli ktg i decyzja o cięciu. Ale cudowny człowiek z tej położnej. Mysle jak jej się odwdzięczyć. Gdyby nie ona, to nie chce nawet myśleć. Jesli chodzi o bóle porodowe to jak odchodził ten bol to najpiękniejszy czas, 3proby 6dnia, 9tego i 11tego gdyby nie ta babeczka mnie prowadziła to nie wiem. I w końcu decyzja o cesarce. Strach ale radość ze z dzidzia bedzie za 20min ok, nic nie boli bo dostałam morfinę, paracetamol i jakiś odczulacz w du..pala bo mnie swędziało. Siostry na oddziale to anielice. Po 6godzinach wstalam, zwymiotowałam, a potem juz siedziałam i próbowałam karmić malego. Jutro pod prysznic dopiero. Bylysmy jedna po drugiej. Z tamtej sali i teraz razem sobie leżymy. Dzieci mialysmy 2razy tak po 2/3h. Mnie to jest bardzo żal ze nie jest ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey Kasiu! No to cudownie! Kurczę też miałaś ciężko jak ja i te zielone wody ja też miałam tylko że mi jednak nikt cc nie zlecił:/ najważniejsze że wszystko jest ok:) ze się udało i że jesteście szczęśliwi całą rodzinką w komplecie:) życzę Ci Kasiu wszystkiego dobrego i cierpliwości do Małego i w ogóle no i zdrówka dużo!:) gratulacje kochana. W końcu się doczekałaś i jednak zostałaś mamusia czerwcowa:D hehe. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze będzie zaglądał także pożegnań się na wszelki wypadek. Dziękuję z całego serca za wsparcie i za te wspólne pisanie:) fajnie było a teraz trzeba się ogarniać i swoje rodziny:) trzymajcie się Majóweczki 2017!:D do następnego razu o ile w ogóle będzie:p Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KasiU Gratulacje! Wszystkiego Najlepszego! Dziewczyny nie żegnajcie się, odżywajcie się w wolnych chwilach. Ja codziennie wchodzę i czytam newsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka09210
Kasia no wreszcie. Codziennie wchodziłam tu żeby sprawdzić czy to już :) My dziś mieliśmy szczepienie i mały po nim jest rozdrazniony i placzliwy. Uspokaja się tylko na rękach a waży już 5900!!!! Do tego jeszcze córka na antybiotyku i chory mąż. Masakra. Wszystko na mojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Aga to masz zamieszanie w domu ale na pewno świetnie dajesz sobie radę:) oby do przodu. Ja się trochę martwię bo w zasadzie jestem 15 dni po porodzie i id wczoraj częściej wychodzą/wypadają mi z pochwy chyba odchody poporodowe (takie sporawe widoczne skrzepy/gluty trochę przypominają wyglądem wątróbkę)sorry za opis taki szczegółowy ale chcę Was o to zapytać czy to normalne? Nie widziałam ich wcześniej, trochę było zaraz po porodzie A potem nic chyba że ja nie widziałam a tak to od wczoraj wypadły mi z 4:( i tak się martwię ale nie mam temperatury ani nic złego się nie dzieje to chyba dopiero się czyszcze co? Oczywiście krwawie i plamie cały czas. Co myślicie? Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka09210
Malwi Twój organizm będzie się czyścić przez całe te 6 tygodni. Raz mocniej a raz słabiej. Ja przestałam krwawic/plamic 3 dni przed końcem połogu Ja w pierwszej ciąży przestałam krwawic po 2 tygodniach i myślałam że to już koniec a po kilku dniach znowu się zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Mirabelka za odpowiedź bo już się bałam że ze mną coś nie tak:/ trochę mi ułożyło:) Dziś ostatni dzień mąż ma wolne i trochę się obawiam jak to będzie:)teraz w nocy przez te 2 tygodnie wstawalismy razem albo sam mąż a teraz moja kolej:p Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bylo groźnie , gdyby nie położna..przyszla do mnie na oddział, wyściskała... Myślę czy jej czegos nie kupic... W podziękowaniu za uratowanie nam zycia. Kupowałyście cos komuś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej samolot. ...do cholery to jest jej praca za co masz dziękować, za to ze zrobila to co powinna. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My po porodzie zanim przewieźli mnie z porodówki na oddział to mąż dal kawę i czekoladki. Jak wychodziłam z polozniczego juz z dzieckiem to tez daliśmy słodkości dla położnych i osobno dla lekarza ażurującego. Zawsze staram sie podziękować i cos dać i mimo zr to ich praca . Malwi u mnie miesiąc po i tez dalej cos wylatuje czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i
Aga wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tak samo. Moja mama od razu po porodzie jak przyszła to z ciastem dla położnych a jak wychodzilismy to dziekowaliśmy serdecznie wszystkim:) no tak oczywiście że to ich praca ale dlaczego nie jeszcze jakoś im to wynagrodzić? Myślę że to miło tak coś jeszcze extra dostać w podziękowaniu i nie chodzi tu o jakaś korupcję i drogie prezenty tylko o taki zwykły gest. Człowiek wtedy docenia bardziej swoją pracę i na pewno czuje się szczesliwszy także podziękowania mile widziane:) Miesiąc po jeszcze coś leci? No tak połóg niby trwa od 6 do 8 tygodni więc tak czy siak miesiąc po to dopiero 4 tydzień:/ mnie dziś rozbolal dosyć mocno brzuch tak jak na okres aż wzięłam tabletkę przeciwbolowa, no nic niech się czyści dobrze bo jakoś niespodzianek to nie chce:p A jak tam Kasiu się czujesz? Aga a co u Ciebie? Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam czasem taki nie przyjemny ból w kroczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiafasolka
Witajcie drogie mamy. Dzis juz w domu. Czuje sie dalej jak sterta zlomu.. Pociesza mnie tylko widok mojego syneczka. Jest cudowny w każdy calu... Schodza mi sie chyba te wszystkie kości, bebechy wracają na miejsce.. Mam wrażenie jakby sie tam non stop cos przelewalo i miała mieć zaraz jelita na ziemi..jesli chodzi odchody (kto to tak nazwał) to mam malutko a jak maly ssie mleczko to boli bardzo. Dzis mnie olśniło ze ja mam schody na górę.. I tak troche ciężko po tych schodach. A mleka mam tyle ze zalalam juz dzis kilka razy różne rzeczy. Cieszę sie ze juz jestesmy w fdomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey Kasiu!:) super że już wyszliscie do domu. No połóg jest trudny. Ja byłam nacinana to nie mogę Jeszce usiąść na krześle tak normalnie:/ rana albo szwy sama nie wiem to boli:( ale powolutku idzie mu lepszemu:) także daj sobie czas na zabijanie bo nie da rady tego przyśpieszyć czy coś niestety:/ też się niecierpliwie ale co zrobić. Dziewczyny a jakiego koloru są szwy? Czy mogą być białe? Bo wczoraj jedną taką nitką na papierze znalazłam podczas toalety. Jeszcze trochę się martwię bo jak przycisnę lekko np. Noga do brzucha (podbrzusza) jak ubieram skarpetki to odczuwam lekki ból i boję się że może mi się tam coś nie oczyscilo do końca? Czy to jednak normalne a ja świruje:/ miał ktoś tak? W poniedziałek będzie położna to zapytam ale boję się:/ malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaEwelina
Kamilek ma dzis 3 tygodnie. Mnie już nic nie boli. Malwina taki białe nitki to właśnie szwy. Mi przez kilka dni takie odchodziły a pod koniec to nawet supelki było widać ze maja. Piersi bolą mnie strasznie, nasz mały zaczął pić z kapturem ale każde karmienie to dla mnie tragedia bo tak mnie sutka bolą jak mały się przyssie. Czy to kiedyś minie? Mam dość i odciągAnia i karmienia piersią.. jestem bliska opuszczenia i podania mm. Poradcie coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie mamy. Powiem szczerze że wiedziałam jak to wszystko wygląda. Ale po tej cesarce serio jakos odebrano mi godność.. Chciałabym Wam napisać ze juz nic nie czuje, żadnego bólu, ciągnięcia, mam taki nawal pokarmu ze chetnie odcięłabym te piersi żeby nie bolały...a psycha i tak siada jak maly sie zaczyna przy cycku denerwowac to mysle ze nie leci... I w nocy zrobiłam butle, bo ja sie denerwuje, mąż i maly drze co sil. U nas 4doba a gdzie tam 18rok zycia.. I Ci syneczek kiedy powie ze to jego życie i on moze o nim decydować... A Ty w takich bólach go rodzilas...i sie opiekowałaś całymi dniami i nocami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No Kasiu tak cudownie opisywalas zalety porodu naturalnego i kp.....hehehe idiotko. A dziecko ma 4doby a Ty juz wymiekasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah Ci goście. Brak słów. Dzis dziewczynki piekna noc. Maleństwo spalo od 24 do 4 i od 4 do 8. Wyspalismy sie oboje.. Jest taki grzeczniutki.. A piersi chyba nastawiłam sie na 3dzien i juz sie uspokaja. Kapusta, szalwia i okłady.. Zaczyna działać. I maly regularnie je opróżnia. Cudownie byc taka pelna rodzina. Miłego weekendu mamusie. Jestesmy bohaterki naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama Ewelina nie denerwuj się. Ja wiem że chciałaś kl i nadal Ci zależy. Doskonale Cię rozumiem. Nasza Mała nie umiała ssać od samego początku i też ruszyliśmy z kapturkami i to była makabra. Leciała mi krew z skutków a strupy miałam takie wielkie że goiły się prawie 2 tygodnie. Podczas kp leciały mi łzy serio Ci mówię. A Mała i tak nie dojadała bo ciągle płakała (darła) się jak tylko od piersi odeszła:/ więc już pierwszej nocy w domu daliśmy mm i tak już zostało. Swoje mleko odciagam laktatorem tyle ile mogę i też jej dajemy:) także nie wiń się i nie załamuj. Ja też miałam poczucie winy itd. Ale co tu zrobić ? Także jeśli uważasz i czujesz że mm będzie lepsze to podaj. Zapomniałam napisać że Mała dużo wagi straciła w szpitalu(teraz wiemy czemu bo nie jadla) a tydzień po wyjściu że szpitala przybrała pół kg:) także decyzja słuszna. Kasiu nie przejmuj się trollami. Olac ich. Ciężko jest się ogarnąć z Maluchem w domu ba początku. Ja też byłam załamana na początku. Teraz Mała w poniedziałek będzie miała 3 tygodnie i nadal jest ciężko ale moje nastawienie się zmienia bo z każdym dniem mam coraz lepszą formę. Ciężko jest być usmiechnietym i radosnym jak się krwawi i wstać z łóżka to problem. No i niewyspana i zmęczenie i nauka nowych nawyków i życia z dzieckiem. Nie jest lekko. Dasz radę ale najpierw daj sobie czas na wyzdrowienie i powrót do formy. Najgorsze że połóg tak długo trwa i to jest odbijające też ale nie ma na to rady. Ja to w ogóle mam schizy że już ten ból to mi na zawsze zostanie:( ehh także nie martw się i pamiętaj nie jesteś sama. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu nie widać postów Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×