Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MAJÓWKI 2017

Polecane posty

Gość gość
Eh nic nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malwi, a nie mogłaś wcześniej poprosić położnej o wizytę? Bardzo Ci współczuję, że szwy Cię tak męczą, bo gdyby były zdjęte po 6 około dniach od porodu, dziś byś już o nich nie pamiętała. Tylko, jeśli bëdziesz chciała, żeby jutro Ci je zdjęła, to ona musi o tym wcześniej wiedzieć, bo musi mieć odpowiedni do tego sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam ze na oddziale nie słyszałam zeby któraś chciała drugie dziecko. Mnie to jeszcze nie przeszlo przez gardło ale ten połóg to masakra. Zastanawiam się jak to jest jak taka 15tka ma dziecko... Wydawałoby się że trzeba być gotowym na takie cierpienia i wyrzeczenia. Tyle jest rzeczy od malego. Caly jego pokoik 25m, u nas w sypialni łóżeczko, w salonie wózeczek i dzis mąż złożył na próbę łóżeczko/kojec w salonie... Caly dom.. A pamietam że ja z siostrą spałyśmy w łóżku piętrowym w kuchni... Dziewczyny rozumiem Was w pełni. I nie zrozumie tego ktos kto tego nie przeżył. U nas dzis pierwsza kapiel i pierwszy spacer 20minut ;) Malutki jest cudny. Nasz Skarbuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20.53 dziękuję za podpowiedź. Ja jestem z tych wstydliwych i nie lubię robić kłopotu innym ludziom a położna miała dużo pracy i sama tak wyznaczyła tego 12 czerwca więc postanowiłam wytrzymać:) wiem głupie to ale taką już jestem. Sprzęt? Nie pomyślałam o tym:/ a na forum weszłam teraz a wcześniej nie działało. W zasadzie to boli mnie to krocze coraz mniej już praktycznie siadam normalnie ale jednak to jeszcze nie to to może już nie mam tych szwów? Trochę mam traumę po tym porodzie bo boję się tam dotykać:/ ehh ale jednak nie czuję szwów palcami a na początku były na pewno. Kasiu ja drugiego dziecka nie chcę i mąż już też nie. Baliśmy się bardzo na tej porodówce. Miałam bóle krzyżowe okropne ale parcie to tragedia jeszcze gorsza. Perła 3 godziny:( a męża tak przestraszonego to nie słyszałam nigdy:( Jedno jak na razie nam wystarczy. Ja popekalam od razu w środku położna mówiła że zaraz leciała krew i że już peklam w srodku:( także w razie wpadki tfu tfu cc na życzenie za każde pieniądze. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malwi, to ja piszę do Ciebie o zdjęciu tych szwów. Wiem, co przeżywasz i też mam traumę po porodzie, a do ginekologa to już chyba nigdy nie pójdę, mimo że od mojego porodu minęło kilka lat. Ciekawe, co powie położna. Trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak chciałam urodzić naturalnie. Ale te 3proby oxytocyny to mąż sie smieje ze 3 razy juz rodzil... Gotowy do akcji i powiem szczerze ze tez go w takim stanie nie widziałam. Następnym razem jesli bedzie to mam w d***e naturę wole zdrowe dziecko. Teraz słyszałam czekamy, czekamy a maly urodził sie zielony... Ohh...nie chce o tym myslec. Powoli sie poznajemy. Tatuś to mistrz w odbijaniu. Nie wiem czy tak go mocno bierze, ściska ale maly beka jak stary chlop:) raz nam sie ulalo ze poszlo noskiem.... Ale stresior...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Gościu za wsparcie:) Hehe Nasz Mała też beka/odbija jak stary chłop. A jak się naje mleka to miny takie puszcza że się śmiejemy że ona jest wtedy jak "pijany szlachcic":D taki ma odlot hehe. Mówią że cc też jest ciężkie potem do wytrwania. Ale ja już normalnie rodzić nie chcę. Kasiu a Ty jak się czujesz po cc? Serio jest aż taka tragedia? Wiadomo też każdy organizm jest inny no ale jak byś mogła to powiedz. Dziewczyny była położna i powiedziała że Mała waży już 4kg:D i ma 58cm wzrostu hehe fajnie:) a z moją taką jest wszystko ok. Szew został tylko jeden no to już poczekam aż się rozpuści. Trochę się zdziwiła że jeszcze krwawie ale potem spojrzał na podpaskę i niby ok. Tak plamie bardziej. Siadam też już coraz lepiej ale nadal boli/swędzi. Następna wizyta 27czerwca. Czytałam że dużo dziewczyn czuje się normalnie po miesiącu więc poczekam:) Ale wiecie? Mama moja sugerowała że dziecko na mm trzeba przepajać i zapytałam o to położną i ona to potwierdziła:p A To ja nie wiedziałam o tym. Ona powiedziała również że po samym mm Mała może mieć zatwierdzenia. Najgorsze jest to że chyba ma rację bo córka często chce jeść (czasem co godzinę) a czasami podczas jedzenia bardzo płacze i pręży ciało a jednocześnie "rzuca się " na butelkę i lapczywie ssie i tak w kółko a po jakimś czasie idą bąki albo bekanie albo kupa:p i w ogóle jak ją robi to ostro się nadyma. Myślicie że to z braku wody? Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah
Część dziewczyny przepraszam ze się wpraszam. Powiedzcie mi proszę ile wasze pociechy jadly mleka modyfikowanego jako 7 dniowe noworodki Moja zjada butlę 90 ml mniej więcej co 3h i ciągle jej mało gdybym dała jej więcej To by z chęcią zjadła Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwi chodzi o to ze ja bardzo chciałam urodzić naturalnie. I te 3proby oxytocyny zryły mi psychikę. Fizycznie wydaje mi sie ze jestem silna. Szybka decyzja o cesarce bo 1.malemu na chwile spadlo tętno, 2.odeszly gęste i zielone wody. 15minut i malutki byl na świecie. I mogli zrobic takie cos juz po 1probie wywolania porodu a nie męczyć mnie i malutkiego. Nie mysle co mogloby sie stać jakby kazalibisc na oddział znów . Chyba bym się wypisała i pojechala do innego szpitala... A sama cesarka.. Hmm.. Po 5h przynoszą Ci dziecko na chwile potem Cie pionizują, ja zwymiotowałam żółcią(a mój mężuś mial śmierć w oczach na ten widok)po 8h dają Ci dzidzie na jakies 2h. Na drugi dzien kilka kroplówek i na oddział. I dostajesz dzidzie non stop. Możesz oddac ale niechętnie biorą. Jesli chodzi o znieczulenie, troche boli, uczucie okropne jak wyciągają dzidzie i Cie tam szarpią, szyszcza itd. Cewnik nie boli bo juz w znieczuleniu. Jak leżysz te 4h na plasko to krwawisz jak dzika świnia i wszystko wokół Ciebie robi położna. Odbiera godnosc...rana boli ale z dnia na dzien jest coraz lepiej. Jak dostałeś dziecko to musisz sobie radzić. Schodzenie z lozka szpitalnego z dzieckiem to wyczyn. W domu wszystko inaczej... Szkód mi tylko ze nie jestem taka sprawna i większość robi mąż. Jak sie nastawiasz na cc to wydaje mi sie inaczej, szybciej, bezpieczniej dla dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ah posłuchaj ni trochę dużo się wydaje. Nasza Mała teraz ma 3 tygodnie skończone i pije właśnie około 90ml. Wcześniej piła 30ml a potem 60ml. No ale każde dziecko jest inne. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiu no tak jak piszesz lekko nie jest. Na pewno po cc sprawność jest jeszcze mniejsza ehh. Trzymaj się kochana! Wiecie dziewczyny ja mam doła. Jest mi przykro bo człowiek się starał i na zimne dmuchał a wyszła dupa:( pisałam Wam wcześniej że Nasza Mała ma przykurcz stopy. No to odbijające jest. A gorsze jeszcze jest to że dzwonili znowu z Gdańska wczoraj z przesiewowni krwi i się okazało że najprawdopodobniej ma jeszcze wrodzoną niedoczynność tarczycy:( byliśmy dziś już w specjalistycznej poradni endokrynologicznej i będzie na razie dostawał leki i pod obserwacją:( teraz jesteśmy w domu. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za tydzień jedziemy znowu do poradni ale tym razem że stopą:( przykre jest to że ciągle muszą jej pobierać krew z dłoni a ona tak wtedy bardzo placze:( i ma całą dłoń we krwi:( jest mi przykro. Na dodatek mam wrażenie że ten połóg to nigdy się nie skończy. Niby jest lepiej bo już praktycznie siadam normalnie ale na dodatek zaczęło mnie coś boleć w miednicy z tyłu na plecach jak staję na prawą nogę:/ myślę że może jakoś od tego krzywego śniadania przez te szwy może jakoś kręgosłup się nadwyrężył czy coś ale pewna nie jestem:( wiem że to źle zabrzmi ale po co mi była ta ciąża? Oczywiście nie żałuję córki bo jest wspaniała tylko chodzi mi o to że czuję że zawiodłam ją:( że to moja wina:( Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakies wybrakowane to dziecko Malwi....a ona taka niby perfekcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu nie pisz tak, dziecko niczemu nie jest winne. Fakt ze dziewczyny myslaly że macierzyństwo wygląda jak w reklamie pampersa a tu bach bolesne zderzenie z rzeczywistością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie winie dziecka tylko stwierdzam fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna wybrakowana! Malwi nie martw się napewno wszystko będzie dobrze. Życzę powodzenia dla Ciebie i Maluszka. Bądź silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrakowani to są ludzie bez serca i niemyślący a mądrujący się tu "goście" którzy nie wiem po co tu wchodzą.hmm pewnie dlatego że w życiu im coś nie pykło i wyładowują swoją frustrację w Internecie na przypadkowych ludziach bo wtedy się dowartościowują. I tu widać ich odwagę bo nawet nie są w stanie się podpisać heh współczuję. Pewnie ich teraz to "zaboli" I uwaga jak się "zdenerwują" śmieszne Ale spokojnie i Wam się kiedyś oberwie od życia i tego Wam życzę "odważniacy bez honoru". Na tym kończę wypowiedź do Was bo żal czasu i pisania. Weźcie się lepiej za swoje życie w końcu. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13.24 dziękuję!:) Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie wkurzają takie posty. Niedowartościowane, stare, grube, brzydkie baby siedzą na kafe i wyżywają sie za swoje z d*upy życie... Żal mi was, trzeba nie miec serca zeby takie coś pisać. A my tu wszystkie fajne, młode mamusie to potem tylek komuś moze ściskać...cale szczęśliwe życie przed nami... A po tych postac słychać ze wiosenek juz dużo i nic dobrego juz nie czeka w zyciu. Dziewczyny moze pomyślimy nad zamkniętą grupa na jakimś prawdziwym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No najmlodsza juz nie jestem...ani gruba,a prawda w oczy kole :-) za to dzieci mam piekne,madre i zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taa....biedna... Każdy tak mówi o swoich dzieciach..... :/ A te prawdy życiowe to zostaw dla siebie stara babo. Nikt nie prosi o twoje zdanie i zmień forum. Dobra ostatni raz dalam sie sprowokować :):):) Dziewczynki jak tam? Mój mężuś musi iść w pon do pracy. Chyba sie zapłacze bez niego. Jest cudowny i taki pomocny. Dzis jedziemy do naszej wybawicielki położnej. Mam taki fajny zestaw kosmetyków, wywołałam nasze zdjęcie z podziękowaniami i moze jakies słodkie albo herbatkę jeszcze dokupię. Przyszla do mnie na oddział, wyściskała... Cudowna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey dziewczyny!:) Kasia to miłej wizyty Ci życzę! Rozumiem Cię mój mąż też już wrócił do pracy. We dwóch to zawsze łatwiej i ciekawiej bo można sobie pogadać hehe:) Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak Kasiu polozna na pewno zachwyci sie Waszym gownianym zdjeciem :-) To chyba jej praca-pomoc dziecku bezpiecznie przyjsc na swiat a Ty podniecasz sie ,bo na oddzial przyszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia fasolka ja już Ci kiedyś tu na forum napisałam ze swojej teorie na temat oddychania parcia itp wsadzisz między bajki na porodowce i widzisz życie ci dało nauczkę by się nie wymadrzac. Wiec nie denerwuj się ale posłuchaj czasem z pokorą starej ( mam 32 lata ) matki trójki dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewoję :D Kasiu współczuję Ci i bardzo się cieszę ze mnie to ominęło :'( Ja tez psychicznie bym wymiękła. U nas wszystko się unormowało ;) Synek dzis pierwszy raz uśmiechnął się do mnie świadomie . Aż łzy szczęścia popłynęły. Bylam na komuni zjadłam cos i dwa dni synka brzuch bolał i podałam mu mm przez jeden dzień i juz ok. Teraz mamy wesele i bede musiała bardziej sie pilnować żeby nie zaszkodzić. Malwi przestań się obwiniać, przecież nie wyczarowałaś dziecku choroby! Bóg stawia nas w czasem trudnych dla nas sytuacjach ale wszystko da się przezwyciężyć ;) Bądź dobrej myśli! Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huehuehue... Nauczkę... Pokładam sie ze śmiechu... Polaczki/buraczki /wieśniaczki... Nauczka jest to ze urodzilam zdrowe dziecko... Jesteś daremna osobą, wstyd mi ze jestes tez kobieta i masz dzieci/wspolczuje im... Swojej córce tez powiesz... Ze ma nauczkę... Juz widze to wychowanie... Bylam dzis u położnej, cudowna babeczka , zapraszała za dwa lata:) Dzis mija 9dni od cesarki i powiem szczerze ze układa sie to w jasnych barwach:) Dalej mam ogromna wiedze na temat porodu naturalnego, który bardzo chciałam ale ważniejsze jest zawsze życie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×