Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niegrzeczne dziecko nie mam już sił

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, mam 3-letnie dziecko. Niegrzeczna. Nie słucha się, robi co chce. Brak mi już sił, wyję codziennie do poduszki z bezsilności. Tłumaczenia, prośby, zakazy nie działają. Tracę mnóstwo energii na okiełzanie mojego dziecka. Tracę radość życia.. Co zrobić, żeby na nowo cieszyć się z obcowania własnym dzieckiem ? Obecnie zniszczone wakacje, kłótnie z mężem, sytuacja napięta, wynikająca z braku współpracy z dzieckiem. Żyję nadzieją, że przedszkole odmieni ten stan rzeczy. Proszę o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bunt trzylatka. Jak pójdzie do przedszkola będzie jeszcze gorzej, bo w p-kolu trzeba być grzecznym a w domu będzie odreagowywać....Jedyna rada przeczekać. Około 7 roku życia powinno minąć. To normalne, niektóre dzieci tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresuj ją czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole samo nic nie zmieni, jeżeli wy nie zmienicie. Raczej będzie jak napisal ktoś wyżej - w przedszkolu panie sobie poradzą, a w domu dziecko odreaguje. Czy to mija? Nie wiem, mój buntownik ma ponad 7 lat i to raczej narasta. Radzimy sobie, ale nasze relacje to ciągła walka, kombinacje, dyskusje i negocjacje. Pocieszam się tylko tym, że na pewno w życiu sobie poradzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem strzępem nerwów...nie wiem jak długo to potrwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wyje z bezsilności..mój dwulatek to diabeł wcielony, nie znam drugiego tak niegrzecznego dziecka. Nie wierzę w bunty, mój syn był taki od zawsze, teraz tylko to się nasila. Też liczę na cud, że może przedszkole go ułoży,ale z wypowiedzi powyżej nie mam na co liczyć. Normalnie radość życia że mnie zgasła, dni z synem to przykry obowiązek.. wiem, że dużo winy jest we mnie, że to ja powinnam sie zmienić, ale brak mi sił i wiary w powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cię rozumiem, ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taka książka "Moje kompetente dziecko", autor Jesper Juul (pedagog, terapeuta ale też rodzic). Pokazuje relacje dzieci-rodzice w nowym świetle - i tłumaczy co tak naprawdę stoi za buntami i tzw. "byciem niegrzecznym". Mówi również o tym, że dzieci naturalnie współdziałają z rodzicami i jak odczytywać wszelkie sprzeciwy i działanie "anty". Ja jestem świeżo po lekturze i polecam bardzo bardzo. Wiadomo, że nie znajdziesz tam gotowej recepty na wasze problemy, ale sporo mądrych wskazówek i refleksji, które na pewno będą przydatne. Uwaga, to nie jest książka o wychowaniu bezstresowym, to książka o tym między innym o tym jak mądrze i skutecznie stawiać granice. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny wyżej, dużo siły wam życzę. Moja córka też od urodzenia była energicznym, wymagającym uwagi dzieckiem ale widzę, że z wiekiem jest lepiej (ma prawie 5 lat). Wierzę, że macie dość i jesteście zmęczone, wierzę, że opieka nad dzieckiem wysysa ostatnie siły i zabiera radość życia, też miałam takie chwile. I nigdy tego nie zrozumie matka dziecka, które potrafi godzinę bawić się klockiem siedząc w jednym miejscu. Po prostu przyjmijmy że nasze dzieci są wyjątkowe, a my mamy supermoce. Dużo siły wam życzę, z czasem będzie mimo wszystko lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po buzi widać po słowach energii kto aniołek kto diablątko,ja od razu wiem kto będzie kanalią jak urośnie a kto delikatny i popychany przez kanalie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
Wyobraź sobie że 99% matek ma właśnie TAKIE DZIECKO. Nie ma dzieci super grzecznych, są tylko niegrzeczne mniej albo niegrzeczne bardziej - może to cię trochę pocieszy. Dziecku się udzielają też twoje emocje. Tak wiem pisze się tak łatwo. Pomyśl, że ty tu jesteś dorosła i nie możesz reagować do dziecka emocjonalnie tylko stanowczo. To też się ładnie pisze. Ja też nieraz aż zagrywałam wargi ze wściekłości, żeby tylko dziecku nie przylać, a niektórych momentach to chciałam bardzo. Jeśli to ty głównie zajmujesz się dzieckiem TO NALEŻY CI SIĘ ODPOCZYNEK I CZAS DLA SIEBIE SAMEJ W SPOKOJU I CISZY! Jak masz "naładować baterię" w atmosferze nerwowości i nadmiernej odpowiedzialności ?( chodzi o to że większość matek małych dzieci czuje się za nie o wiele bardziej odpowiedzialne niż ojcowie, to do nich w kwestii dziecka należy ostatnie słowo itd... - STOP ojciec jest tak samo odpowiedzialny, niech zakasa rękawy i WYCHOWUJE dziecko, a nie patrzy tylko na ciebie, a potem może jeszcze obwinia "bo tak wychowałaś") Nie przelewaj swojej złości na dziecko, 3 latek nie zrozumie twojego stanu, a nerwowa atmosfera jego "niegrzeczność" jeszcze spotęguje. Jeśli ci mogę doradzić to ja robiłam tak. Wyprowadzałam bez tłumaczeń z kamienna miną, wściekłe ryczące dziecko do jego pokoju i tam kazałam mu się wywrzeszczeć i wybeczeć, potem się nauczyło i wracało "grzeczniejsze" na jakąś chwilę. To czasochłonne, ale pomaga. Bez targowań proszeń itp. jak nie chce iść szarpie się to pod pachą wynosiłam. Nie ucz dziecka tłumienia emocji, bo sama wiesz po sobie jak destrukcyjnie działa tłumienie złości w sobie ( problem narasta jak w garnku pod przykrywką) niech się właśnie wypłacze i wywrzeszczy. Nasze dziecko to nasze lustro, ty uczysz się od niego a one od ciebie. Usiądź i poobserwuj jak się zachowuje, co robi zanim się zdenerwuje, do robi jak się denerwuje i co robi jak się uspokoi - i sama zobaczysz, że ty albo twój mąż robicie dokładnie TO SAMO tylko bardziej po dorosłemu!!! TO WŁAŚNIE TRZEBA ZMIENIĆ. Ja korzystałam też z porad psychologa. Najpierw myślałam, że moje starsze dziecko ma ADHD tak się aż zachowywało, ale bzdura! Sama je tak wychowałam podkreślam NIEŚWIADOMIE, bo przecież chciałam dziecko dobrze normalnie wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ròwnież mam 3 latka i też ledwo wytrzymuję. Nie raz płaczę z bezsilności tłumaczenie, rozmowa, krzyki, kara nic nie przynosi rezultatu. Jak za bardzo krzykne to zaraz mnie męczą wyrzuty sumienia a to i tak efektu nie przynosi. Po dobroci też nie ma efektòw a zaraz słyszę, że za bardzo mu pobłażam. Krzyczy, piszczy, robi aferę o każdą pierdołę np picie nie w takim kubku. Wszystko musi być na już bo inaczej pisk i wrzask. Jest roczna siostra w domu bije ją non stop. Myślę nad wizytą u psychologa albo z nim albo sama żeby chociaż usłyszeć jakieś rady jak z nim postępować. Wczoraj zasnął o godzinie 24 to wstałam o 6:30 by mieć chwilę dla siebie bylam pewna, że trochę pośpi a tu godzina 7 i już afera za aferą. Jeszcze się do przedszkola nie dostał :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również mam problem z niegrzecznym dzieckiem i nie wiem już co z nim robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam spore problemy wychowawcze ze swoim dzieckiem. W końcu postanowiłam zabrać je do www.poradnia-rodzinna.pl Tam otrzymałam pomoc, której potrzebowałam i udało mi się naprawić relacje z dzieckiem i poprawić jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×