DYLEMAT które przedszkole wybrac.

To są dwie placówki tego samego przedszkola. Mala ma 3 latka Nr 1 na obrzeżach miasta. Godziny 7.25-16.25 -musialabym wyjeżdżać z domu o 7.15. O 7.00 budzic mala. O 7.25 pod przedszkolem i o 7.35-wyjezdzalabym do pracy do siebie(pracuje za miastem 20km prosta droga bez korków krajowa). O 16.30bylabym pod przedszkolem i na 16.50 domu. Slabym ogniwem jest mąż bo musiałby rano jeździć autobusem równo o 7 a po pracy przychodzić do przedszkola jakies 3km i stamtąd byśmy jechali do domu 2. Wariant numer dwa. Do przedszkola musimy wyjezdzac 7.10. Mala musi byc budzona 6.55-7.00 najpóźniej. Zawozilabym ich do centrum i wyrzucala uliczkę obok przedszkola o 7.25, oni szli by do przedszkola maz zostawiaby mala i pracuje ulice dalej wiec ma 5 minut spacerkiem. Ja musialabym zrobić 21km w 30 minut spowrotem do pracy na 8. Potem maz konczylby o 16 prace i o 16.10 by odbierał mala. 16.30 maja autobus uliczkę dalej. 16.50 byli by w domu a ja 16.15 juz byłabym w domu z pracy (15km prostej drogi-jeżdżę to widzę ile czasu zajmuje) troche bym sprzatnela i cos ugotowala. Gwóźdź programu. W opcji nr 2 corka bylaby w grupie z siostrzyczka cioteczna (corka brata męża z tego samego rocznika)z ktora sie uwielbiają. Na razie wybieram nr 2 aha od biedy w razie awari auta do numeru 2 dostana sie autem. Autobus jest o 7.05. Dobrze robię??

Wiem ze dużo nabazgrałam ale może ktoś odpisze?? Dodam ze koszt taki sam 480zl za godziny 7-16.30 i tu i tu. Co przy moich zarobkach 2000 sie opłaci pracować (czasem piszą tu różne panie ze nie warto ruszać tylko dla marnych groszy) no i ktos kredyt płacić musi:)

Nie bardzo rozumiem czemu masz jeździć w te i wewte- jeżeli mąż ma pracę w pobliżu małej przedszkola, i to niedaleko od waszego domu, to po prostu mogą przejeżdżać tam autobusem. Rozumiem że ty do pracy masz dalej, dlatego ty bierzesz auto. Po co jakieś kombinacje wymyślać? Nie macie żadnego przedszkola bliżej domu albo bliżej twojej pracy? Bo tak by było najwygodniej. U mnie niedawno się okazało że są wolne miejsca w najbliższym przedszkolu bo część rodziców jednak zrezygnowała.

Nie. Te dwa sa najbliżej. Wole poprostu ich podwozic bo po co sie maja tluc autobusem chociaż z rana. W autobusach będzie kupa ludzi dziecko z rana zaspane. Przystanek jest 250 metrów od domu. Będzie jesień zima rano będzie zimno wole odwieźć. Mamy kupic drugie auto w przyszłym roku ale chcemy odłożyć troche kasy. Rano w samochodzie i banana zje czy nawet kanapke (śniadanie jest o 8.30 dopiero). By musiała wstawać na autobus wczesniej i jeść) dla 3latki to sporo o 7rano przejść 0,5km (na przystanek i potem w miescie do przedszkola) wole zawozić.

Właśnie zobaczyłam ze autobus jest równo o 7. Czyli wychodzić by musieli 6.53 najpozniej. Czyli musialabym wstawać 6.20-dla mnie 40 minut to bardzo dużo. Ona w sumie jeszcze nie ma3 lat ma. 2i10miesiecy . Spi jeszcze w dzien 2-3h. Nie chce jej męczyć skoro mogę zawieźć a uwiebiam jeździć samochodem wiec nie ma problemu.

Opcja nr 2. Dla męża łazić codziennie 3 km to trochę upierdliwe, szczególnie w zimie. No i będzie miała kuzynkę w grupie.

Jeśli myślisz że ogarniesz zaspane dziecko w tym wieku w 10min to daje ci medal ! I mnie to jest min 20-25min zanim wstanie otworzy oczy i zechce wstać bo z humorem różnie bywa szczególnie jak dziecko nie wyspane bo rano trzeba wstać. Ubrać umyć żeby uczesac coś przegrysc bo jak zacznie krzyczeć że chce jeść to co powiesz że w aucie zje? Ubrać buty itp. Współpraca rano jest mocno średnia..uwierz mi i zupełnie inną niż idzie się do przedszkola a inna jak jest zwykły dzień weź to pod uwage

No właśnie tez tak mysle. I w dodatku maz z odstawianiem jej do przedszkola nie będzie soe musial spieszyc a ja bardzo bym musiała. Parkowanie odprowadzanie pożegnanie - on moze to 15 minut robic ja bym musiała w 3.

Teraz wychodzimy z domu o 7.05-7.10. -wiozę ja do mojej mamy gdzie mam kilka minut zeby zaparkowac odprowadzic ja na pierwsze pietro I pozegnac. Budze ja 6.50-55 jak sie sama nie budzi. Dzisiaj wstala 6.40 wiec bez pośpiechu. Do babci mam dalej ze 2km jak do przedszkola.(babcia nauczycielka pracujaca wiec dobre sie skończy z końcem wakacji-w wakacje dopiero wróciłam do pracy). Aha przedszkole nr 2 jest na tej samej ulicy co szkola babci. Babcia w razie choroby wypadku będzie najszybciej i odbierze mala. Dwa dni ma na pierwsza zmiane do 13 i o 14 mala by byla odpierana czasami-na co obie soe ucieszą. Zapomniałam to ważny plus. Drugie przedszkole jest za daleko a babcia nie ma prawka.

Wybralabym numer 2,zwzgl na siostrę cioteczna babcie blisko i autobus.

Up

A

Ja wybrałam super przedszkole elfik w Sosnowcu i jestem bardzo zadowolona bo widzę, że moje dziecko dobrze się rozwija i nie było problemu z adaptacją.