Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak odmowic i czy mozna?

Polecane posty

Gość gość

Czesc! Mam nadzieje ze bedzie tylko delikatny lincz ma moja osobe :) moja dobra kolezanka poprosila mnie pare miesiecy temu zebym byla jej swiadkowa. Za miesiac ma slub a ja nie chce byc ta swiadkowa, bylo mi glupio odmowic wiec sie zgodzilam, teraz jednak bym chciala ta okropna sytuacje odkrecic, nie mam ochoty byc jej swiadkowa szczegolnie ze ma tak glupie wymagania ze mozg az w poprzek staje. Moj chlopak jest swiadkiem jej przyszlego meza, poza tym wymyslila sobie dwie pozostale swiadkowe(wesele w stylu amerykanskim na srodku wsi w Polsce). Dodam ze mieszkam za granica i nie jest mi na reke wcale pojawic sie na tym weselu bo z wesela znikne przed polnoca dlatego ze inaczej nie mam samolotu. Jest w ogole sens brania udzialu w takiej blazenadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój chłopak jest świadkiem i tu jest problem. On też nie chce tego? To napisz, że w tym dniu nie możesz do Polski przylecieć i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy sie 20 lat i troche glupio w ogole sie nie pojawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego głupio nie masz ochoty to nie idziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę za późno na wymówki, kilka miesięcy temu trzeba było odmówić z chłopakiem. A teraz wystarczy się dogadać z pozostałymi 2 druhnami i rozłożyć obowiązki żeby jakoś przeżyć to wesele, i tak na nim długo nie zabawisz więc nawet panna młoda z największymi fanaberiami nie może cię zamęczyć ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że przy pierwszej prośbie już nie było jasnej rozmowy czego przyszła panna młoda oczekuje od świadków. Ja od mojej oczekiwałam stawienia się w urzędzie z dowodem i na tym jej "obowiązki" się kończyły. To że koleżanka ma "wymagania" to tylko jej problem- chyba że się na coś zgadzałaś. Jeśli nie, to olej. Trochę głupio jak świadkowa zniknie z wesela o północy, to tak jakby rodzice wyszli o tej porze, nie mogłaś tego inaczej zorganizować? W ogóle informowałaś o tym młodą? Bo może w takim razie poprosi którąś z pozostałych świadkowych o bycie tą "główną"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panna Mloda zna Nasza sytuacje, wie za ani ja ani moj chlopak nie mozemy dostac wolnego, w sobote jest wesele my wracamy w niedziele, bo kazde z Nas ma na 7 rano w poniedzialek do pracy. Ma wrecz do Nas pretensje, ze nie mozemy sie zwolnic, bo to przeciez najwazniejszy dzien w istnieniu swiata... Pozostale dwie druhny to jej siostra blizniaczka (notabene mieszka ze mna za granica i tez moze byc tylko do polowy wesela, wraca z Nami i jej narzeczonym w niedziele), a trzeciej druhny nikt jeszcze nie zna (kolezanka nie moze sie zdecydowac, kogo by tu na trzeciego poprosic). Ma pretensje do mnie i swojej siostry, ze nie udekorujemy jej sali i kosciola, bo od tego jestesmy jako druhny(wedlug niej, to bylo oczywiste, ze skoro jestemy druhnami same powinnysmy sie domyslic,ze mamy to robic), ktos tez musi zamowic i odebrac kwiaty, wience czy cholera wie co to innego do slubu sie niesie i okazuje sie ze to rowniez Nasz obowiazek jak i sto innych rzeczy, ktorych w tej chwili nie pamietam. Ja jestem glowna druhna tylko dlatego, ze boi sie ze bym nie przyszla wcale, gdyby nie dala mi jakiegos zoobowiazania, przyznala sie kiedys do tego swojej siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×