Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moja teściową zachowuje się niewłaściwie?

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z moimi rodzicami i odkladamy na mieszkanie. Mamy tylko jeden pokój do dyspozycji. Gości przyjmujemy w salonie. Rodzice po pracy często tam odpoczywają. Ojciec przytnie drzemke, mama ogląda TV, bądź cos robi. Teściowa wpada nagle, bez pytania, bez powiadomienia nas czy nawet pukania do drzwi. Rodzice od razu zrywają się na równe nogi, denerwuja się i wychodzą pod byle pretekstem. Mowilam jej kilkakrotnie, ze ma dzwonić, ale zawsze ma wymowke, ze jedzie załatwić cos na miasto i spontanicznie postanowi do nas zajechac. Jasne... Jak już jest to mnie olewa. Bawi się z wnukiem, a ja mogę mówić do niej jak grochem o ścianę. Nie wspomne juz o innych konkretnych numerach, które nam odstawila. Maz się jej boi, nie powie dosadnie co i jak, owija w bawełnę, a teściową dalej swoje. Cos czuje, że "wojna" miedzy nami wisi w powietrzu. Ja jestem z natury taka, ze zniose dużo, delikatnie powiem, ale jak już moja granica zostanie zerwana to nawciskam konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to Twoi rodzice? W końcu ona "przy okazji" im wpada na głowę...:/ Co do męża: co to w ogóle znaczy, że mąż się jej boi? Czego się boi? Nie mieszkacie z nią, nie jesteście w żaden sposób od niej zależni, bać to się można jedynie tego, że ona się obrazi (co nawiasem mówiąc chyba byłoby pożądanym rozwiązaniem, bo przestałaby Was nachodzić). Ustaw męża do pionu, a zaraz po nim teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mysle, ja swojej tesciowej wytlumaczylam, ze ja maz i dzieci jestesmy rodzina przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tez tak mysle, ja swojej tesciowej wytlumaczylam, ze ja maz i dzieci jestesmy rodzina przede wszystkim xx No a twoj mąz , jego rodzice i rodzenstwo tez sa rodzina przede wszystkim :D Tak samo jak ty twoij maz nalezy do dwoch rodzin czy ci sie to podoba czy nie xx Autorko, a czemu twoi rodzice nie zamykaja drzwi na klucz ? Czemu sami nie powiedza natretowi paru słow ? w koncu to ich dom ! Wszyscy umywaja reca a załatwic sprawe ma mąz.. Bo to jego matka.. Jak zwykle wymówka. Skoro tesciowa nie slucha ani ciebie ani syna to moze posłucha innych doroslych, włascicieli domu , do ktorego wpada jak do siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem czemu Ty masz o czymkolwiek z teściową rozmawiać. To kwestia wyłącznie jej syna - to syn powinien interweniować a nie próbować wysługiwać się żoną (albo teściami). Moim zdaniem powinniście ogólnie ustalić dni "dla babci", ze dajecie jej wnuka na kilka h np. 2 razy w tygodniu. Bo to też jak jest odcinana to zazdrości Twoim rodzicom i moze się wpraszać nawet nie do konca świadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bredzisz, słoneczko, jak potłuczony w każdej sprawie. Tak, mąż i żona z dziećmi są teraz rodziną najbliższą sobie. Tak, rodzeństwo i rodzice na tym etapie życia są dalej. Tak, syn ma porozmawiać z matką. Źle go wychowała bo się jej boi, ale już najwyższy czas przestać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mąż odpuszcza, bo nie potrafi matce się postawić. W tej sytuacji chyba nie czekałabym na jego reakcję. To Twój autorko dom rodzinny i może Ty powinnaś to załatwić. Rodzice na pewno nie będą reagować, bo do nich teściowa nie przychodzi tylko do Was, do wnuka... Rodzice Was przyjęli i nawet jeśli ich drażnią Wasi goście to starają się to przemilczeć, nie wtrącają się. Ty jak najbardziej widząc problem i dyskomfort możesz z teściową pogadać. Trudno ocenić czy się zachowuje właściwie czy niewłaściwie, ale skoro Tobie to nie pasuje i innym domownikom to trzeba rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś gość dziś Bredzisz, słoneczko, jak potłuczony w każdej sprawie. Tak, mąż i żona z dziećmi są teraz rodziną najbliższą sobie. Tak, rodzeństwo i rodzice na tym etapie życia są dalej. Tak, syn ma porozmawiać z matką. Źle go wychowała bo się jej boi, ale już najwyższy czas przestać. xx No widzisz słoneczko dla mnie to ty bredzisz :) W kazdej kwestii. Nawet nie potrafisz rozróznic szacunku do matki ze strachem. Nie potrafisz pomyslec, ze syn moze czuc sie nieupowazniony do rzadzenia sie w nie swoim domu. W koncu to dom tesciów. Tesciowie tez maja jezyk. I powinni zamykac drzwi na klucz. Na szczęscie nie mamy ze soba nic wspolnego i niech tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mój bał się postawić matce, jakby jego matka nachodziła moją rodzinę i to miałoby być OK, a ja czy moja rodzina mieliby interweniować bo synuś nie ma kręgosłupa to taki synuś nigdy nie stałby się partnerem czy mężem. Sory, ale ja do związku biorę dorosłego chłopa który umie rozmawiać i prezentować własne poglądy, a nie jakieś tchorzliwe popychadło, które sie wszystkiego boi i go trzeba wyręczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mężowi zeby ja poprosił by przed przyjściem zadzwoniła. Zagaj to jakoś ładnie w stylu " jest mi przykro ze ona tak lekceważy moich rodziców, nie pozwolę jej na to, jak ty z nią nie porozmawiasz to następnym razem ja wyproszę" ... Jak nie podziała to w tym samym tonie ja wypros " prosiłam mamę by dzwoniła przed przyjściem, prosiłam ( imię męża) by z mama porozmawiał, nie poskutkowało dlatego powtarzam nie pozwalam lekceważyć moich rodziców, robić z ich domu obory, niezapowiedziane naloty, nieuszanowanie ich prywatności ja sie na to nie zgadzam dlatego proszę wyjsć i przed każda kolejna wizyta zadzwonić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze niech twoj maz zrozumie najpierw ze to twoi rodzice was goszczą , ze nie jest u siebie i jego matka przychodzi do domu twoich rodziców, wiec musi pilnować aby im nie przeszkadzano. Musisz jej cos powiedzieć bo w końcu bedzie jazda na maksa, wyszłaś za maz nie mając własnego mieszkania, wiec sie dostosujcie i nie męczcie . Trzeba jej powiedzieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze ze są jeszcze na tym świecie ludzie, ktorzy nie wiedzą do czego służa klucze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 17:53 zgadzam sie w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,normalni którzy dorośli do małżeństwa nie wtryniają tyłka do rodziców,by im zakłócać spokj na stare lata. Każda zdrowo myśląca osoba chce by na swoim a nie ciężarem,a wy zaczynacie od ślubu,dziecka i będziecie odkładać na mieszkanie a rodzice będą mieli młyn,nie tylko twoimi tesciami ale i z wami przez długie lata.Odrobina taktu to chyba niewiele a nie narzekanie że inni go nie mają bo przychodza bez zapowiedzi. Jak widać jesteście podobni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dzis o 10 rano wpadla no pasztet przyniosła i synkowi jakies p*****ly:/ a ja w halce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj,oj oj,jak to musiu przeżyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:02 Jak nie znasz sytuacji to po co od razu jedziesz? Dokladamy się do rachunków pol na pol. Do jedzenia raz my placimy za zakupy raz oni. Wiec na utrzymaniu rodziców nie jesteśmy. A po drugie. Mieszkanie jest moje i rodziców, wiec mam prawo tu mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20:12 jyz kiedys tez tak robila. Mozevto jednorazowo bylo -mam taka nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sądzisz że dokładanie się do jedzenia,płacenie pól na oł za rachiunki załatwia temat? To mieszkanie jest rodziców nie twoje i nigdy twoje nie było. Mogłaś w nim mieszkać będąc osobą wolną. Grzeczność rodziców sprawiła że nie potrafili ci odmówić wprowadzenie męża. Rodzice mają swoje lata co nie oznacza że nie potrzebują już intymności,jakoś nie mogę pojąc że tego nie rozumiesz.Intymnośc nie tylko jest dla młodych,dla starszych też i dodatkowo spoój a nie dodatkowo dzieckoktóre je zakłóca cały dzień. Ogarnij się kobieto,pomyśl czy ty byś tak kiedyś chciała by ci dzieci do usranej śmierci siedziały na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty twoj maz i rodzice zachowujecie sie jak dzieci. W drzwiach wejsciowych istnieja zamki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Powiedz jakie prochy łykasz? ja też chcę mieć taki odlot Bożeszzz ty jaka głupia córka,robi dzieci ,siedzi starym na karku i jeszcze uważa że jej się to należy bo to jej mieszkanie bu ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, temat nie jest o autorce ale o zachowaniu teściowej. Skoro autorka tak dogadala sie ze swoimi rodzicami i wszystkim to pasuje to ok. Przeciez pisze ze się buduje wiec to tymczasowa sytuacja. Wracając do teściowej, owszem zachowuje sie bardzo niewłaściwie i chyba musisz potrząsnąć nieco mężem aby z nia porozmawial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry nie buduje sie a odkłada na mieszkanie. tak czy inaczej, temat nie o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×