Jesteś nic nie warta..

1946.jak mozna kogoś w ten sposób nazywać.?

Co takiego zrobiła?

Czyli jak?Albo napisesz albo to provo.

pewnie znalazła sobie innego, a on wylewa łzy na kafe

Gość udawał ideał, a potem gość okazał się szmatą? A Ty kim niby jesteś, rozmawiałeś z "nią" w ogóle? Czy tylko się bawiłeś tutaj z setkami bab czy tam facetów, mając gdzieś uczucia jakiejś realnej dziewczyny? Wcale Ci nie zależy na porozumieniu. Szukasz problemów na siłę i sobie odreagowujesz na obcych. Kogo więc nazywasz manipulantem, fałszywcem i prymitywem? Kogo pouczasz o honorze, zasadach i sercu? Gdybyś taki był, to byś od dawna był przy tej dziewczynie, rozwiewał jej i swoje wątpliwości, pracował nad waszą relacją, nie traktował forum jak komunikatora. Weź spójrz na siebie krytycznie. Partnerstwo zakłada równorzędność, a nie jakieś poniżanie i wywyższanie. "Jesteś nic nie warta" - zwykły manipulatorski, paskudny tekst, podobnie jak dalsze pewnie bezpodstawne osądy.

Ja mam w tym miesiącu wesele,ratę kredytu..fakturę za internet,fakturę za telefon,opłaty za prawojazdy,roczek..drugie wesele i wyprawkę szkolną dla dwójki dzieci..oraz przegląd auta ..jedzenie bilety.itp i też zostałam nazwana dosyć brzydko tylko dlatego że domagałam się wypłaty czarno na białym.

Facet bez klasy, co tu więcej mówić. Żałosny.

Wiele epitetów padło,i zero konkretów.Ciekawe co zrobiła.?

Wiele epitetów padło,i zero konkretów.Ciekawe co zrobiła.?

nic, nawet się nie znają.

Prawidłowe pytanie brzmiałoby "co on zrobił", a nie "co ona zrobiła". Nie została tu opisana żadna konkretna historia, tylko facet obraża przypadkowych gości.

Dlatego napisałam że zero konkretów.

Autor jest wampirem emocjonalnym i dokarmia się na tym forum, a wy dostarczacie mu świeżej krwi w waszych postach. Nie zależy mu nawet odrobinę na nikim konkretnym. To przecież widać jak na dłoni, skoro ten tekst nie trafił na jej skrzynkę sms tylko tutaj. Czym się tak emocjonujecie.

Mężczyzna, który kocha kobietę, oddałby za nią własne życie. Ten tutaj nie oddałby nawet małego palca, bo nigdy "jej" nie kochał.

ani ona "jego", a najśmieszniesze jest to, że on próbował jej wmówić, że tak właśnie było :O

20.27.to prawda..mimoże ja bym nie potrafiła takiej ofiary oczekiwać.

Ona jego kocha na 1000%skoro On oddałby za nią życie.

powiedz jej to w oczy, tchórzu!

mógł by mi ktoś pomóc ? na moi profilu umiesciłam pytanie na prawde nie wiem co robic ;cc

21.04 ma rację.Powiedz jej.

Autor ja kocha i sobie nie radzi z odrzuceniem, stąd ten temat

dziecinada ...

Mylisz pożądanie z miłością, 21:19. Kochający mężczyzna nie poniżałby kobiety. Wychowałaś się w domu, gdzie ojciec bił matkę i nazywał to miłością? Proszę Cię, nie osłabiaj mnie.

Wolna wola, nie można nikogo zmusić do uczuć...

Nie wiemy czy autor ją poniżal może tylko tu wylewa frustracje :)

Wiemy. Dowód masz nawet w tytule tematu. Nie opisał żadnej historii, nie użył sformułowania "ona jest nic nie warta".

Watpię ze ktoś kocha używając takich sformułowań widać autor myli miłość z czymś innym.