Czy facetowi naprawdę tak trudno napisać jednego głupiego smsa kobiecie??

Który by ją uspokoił i nie kazał się martwić, co się właściwie dzieje?? Czy faceci bywają naprawdę AŻ TAK strasznie zajęci, że zapominają o kobiecie i nie potrafią napisać jednego głupiego smsa w ciągu dnia? Np. że wszystko ok, po prostu są czymś zajęci i odezwą się potem.. Czy to jest rzeczywiście tak trudne dla facetów? Przekracza ich możliwości intelektualne, domyślić się, ze kobieta czeka na ich znak życia?

Jak mu zależy to pisze. Jak nie pisze to nie ma się co łudzić. Lepiej już nie będzie.

Czy kobiecie tak trudno napisać jednego głupiego sms, jak chce wiedzieć, czy wszystko okej u faceta?

dokladnie, to juz historia jak nie pisze!

Nie przekracza jego możliwości, on zwyczajnie nie chce, nie ma takiej potrzeby.

Widziałam, że zaraz będzie odzew typu "a kobieta nie może?" "a kobieta to blablabla.." :D Mówimy o tym co FACET robi i co może i nie może, załóżmy, że kobieta do niego napisała, a on nie odpisuje.

Trzba też brać poprawkę na głupie wpadki typu , że coś się skasowało, nie ma numeru itp. Chodzi o sam początek znajomości.

leżałem ze swoją na jednym wyrku odwróceni plecami do siebie i pisaliśmy do siebie esesmany heh

Jak się bardzo chce, to się znajdzie sposób. Jak się bardzo nie chce, to się znajdzie powód.

Nie odpisuje mi facet z Tindera, zapytałam pierwsza o spotkanie, później on, ja.. i od wczoraj nic. Czytam 100 razy tą wiadomość, ale nie wydaje mi się żebym palnęła jakąś gafę. A tyle nie mogłam sie przemóc, żeby napisać i dupa, pewnie mnie olał