Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

pytanie do kobiet, które przeżyły zdradę i nie odeszły

Polecane posty

Gość gość
Kurcze nie zazdroszcze ci,nie wiem co ja bym,zrobila na twoim miejscu.A pytalam o to czy wnikalyscie,bo mam znajoma,ktora maz zdradzil,przyznal sie jej i zaraz potem przyznal,ze zrobil badania na HPV i wynik byl pozytywny!A ona nawet nie zapytala,kto to byl czy jakas przypadkowa,znajoma,prostytutka.No ja jednak bym chciala wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy też jakie HPV, bo większośc rodzajów tego wirusa może mieć kazdy z nas, a jedynie 5 rodzajów jest rakotwórcza. Prawie każdy jest nosicielem jakiegoś rodzaju HPV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczylam zdrade. Bylismy narzeczenstwem juz po tym sie pobralismy. Bylo mi ciezko, ale jeszcze ciezej bez niego. Latwiej mi bylo wybaczyc, bo nie zwiazal sie z nia, nie kochal jej i tylko raz sie spotkal i byl sex. Przekonalo mnie to jak przez kilka miesiecy o mnie walczyl. Widzialam ze mnie kocha i ze zaluje tego co zrobil. Dzis nie ma juz tego tematu. Jestesmy trzy lata po slubie. Gdzies w glebi duszy mam obawy ze znow mu cos odwali. Ale mimo tego co sie stalo jestesmy szczeslwi. Nie wiem czy bym postapila tak samo gdyby mnie porzucil by byc z inna. Chyba na pewno byloby mi trudniej i nie umiem postawic sie w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja starałam się wybaczyć i zapomnieć, mąż mnie błagał o wybaczenie i zapewniał, że to był jednorazowy błąd i więcej się nie powtórzy. Zdradził mnie na wyjeździe służbowym. Koleżanka, której mąż pracował razem z moim, zaproponowała, że pojedziemy tam i zrobimy im niespodziankę. Mieszkali w pięknym hotelu nad morzem i wiedziałyśmy, że weekend mają wolny. Okazało się, że zrobili sobie imprezę i jak weszłam do pokoju, gdzie miał mieszkać mój mąż, zastałam go w łóżku z inną... Nikomu nie życzę takiego widoku. Wyprowadziłam się do rodziców i złożyłam pozew o rozwód. Ale on nalegał, przychodził, błagał, rodzice też przebąkiwali, że przecież był dobrym mężem, tylko ten jeden wyskok... Uległam. Wróciłam do niego, wycofałam pozew. Jednak nasze życie później to był koszmar. Nie mogłam na niego patrzeć, spałam w drugim pokoju, jego dotyk wzbudzał we mnie wstręt... Za każdym razem jak chciał się do mnie zbliżyć, miałam przed oczami tę scenę z hotelu. Zrobiłam się nerwowa, w dzień wrzeszczałam o byle pierdołę, w nocy płakałam. Zaczęłam zawalać obowiązki w pracy. Nie spałam po nocach, za to w dzień najchętniej cały wolny czas leżałam w łóżku. Kiedyś aktywna, pełna życia, energii, pomysłów, stałam się wrakiem człowieka. W końcu siostra zaciągnęła mnie do psychologa.Powoli zaczęłam brać się za siebie. Wyprowadziłam się od męża, wynajęłam mieszkanie. Po raz drugi złożyłam o rozwód. Na orzekanie o winie nie miałam siły. Mąż mnie spłacił, wzięłam jeszcze kredyt i kupiłam mniejsze mieszkanie. W tamtym nie mogłabym zostać, kupiliśmy je zaraz po ślubie, wspólnie urządzaliśmy. Teraz jestem prawie dwa lata po rozwodzie i dopiero mogę powiedzieć, że zaczynam w miarę normalnie żyć. Ale czy uda mi się stworzyć jeszcze szczęśliwy związek, bez podejrzeń, strachu, niepewności? Tego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzyknął se facet raz a ta dramat na całe życie. Idź się powieś jak byś była dobra w te klocki to facet na wyjeździe wisiał by na sekstelefonie z tobą. A wolał inną tak go wypościłaś albo kłoda jesteś. Zrobiłaś mu przysługę powinien ci dziękować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 01:41. Gdyby nawet była kłodą, to nie ma głowy wypełnionej tak jak ty sianem. Jak nie wiesz co czuje się, gdy najbliższa osoba zawiodła w perfidny sposób to się nawet nie odzywaj. Mało ważne ile. Ważne że do tego doszło. Że najbliższy człowiek, któremu ufało się w ślepo zawiódł twoje uczucia, nadzieję, wiarę w drugiego człowieka.....długo by wymieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesl sie naprawde kocha i czuje milosc drugiej osoby, to zdrade m o z na wybaczyc i zyc dalej szczesliwie, co ma byc- bedzie, nie warto sie zadreczac wizja kolejnej zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.22 zastanów się co ty za głupoty wygadujesz!pierwsza zasada jeśli się kogoś szczerze kocha to taka sytuacja nie powinna mieć wogóle miejsca i tyle w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie w życiu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdemu należy sie druga szansa, nie mozna nikogo skreślać przez jeden błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po zdradzie 8 lat,jestesmy razem.Tego sie nie wybacza I nie zapomina.Nie mam wyjscia,musze byc z nim.Slaba praca,ktora nie wystarczy na utrzymanie dzieci wystarcza,by pozostac w zwiazku ,ktory chcialabym zakonczyc.Moze kiedys????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz z kim Cię zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ledy
Ja jestem zdradza na od 22 lat. Żyję z człowiekiem, z którym mam 2 dzieci. Przez te wszystkie lata były kłótnie i pojednania...dlaczego, bo były dzieci, dlaczego, bo byłam bez pracy.....mąż za granicą. ....wychowywałam dzieci sama...On Pan zarabiał i czuł się bezkarny w tym co robi....wmawiając mi że to tylko esemesy, że to tylko rozmowy i nic więcej. ...trwałam w tym aż do teraz.. okłamywałam samą siebie...pozwalałam na to, by mnie ranił, mówił za każdym razem, że tylko mnie kocha.....nigdy w to nie wierzyłam...I tak minęło wiele lat.....gdy było źle mówił, że to On zapierdalał na całą rodzinę a ja jestem tylko darmozjadem, który nic nie robi, że pora abym się nauczyła dbać sama o siebie i tak od zdrady po wszczęciu kłótni na temat mojego nic nierobienia mój Pan przechodził do porządku w kolejny związek. ...zamykając mi usta. Teraz, dzisiaj wiem czego chcę. Dzisiaj chcę rozwodu ......poczyniłam już ku temu odpowiednie kroki i nic mnie nie powstrzyma.Trzymajcie za mnie kciuki....co dalej napiszę. ..poproszę o jakieś wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas na zapomnienie i wybaczenie to czas stracony. Nie da się zapmnieć zawsze w pamięci pozostaje to upokorzenie, nie każy będzie umiał tak żyć. Wolę być sama. ......... a ta kobitka co weszła do hotelowego pokoju męża to niby jak w dobie magnetycznych kart -kluczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie macie honoru zyc z facetem co ****** inna i jeszcze spac z nim , szmaty nie kobiety , bo zakladacie tak ze po slubie wy siedzicie w domu a facet zarabia i wszystko ok , dopoki facet nie zacznie zdradzac wtedy jestescie skazane na faceta *****cza i sie z tym godzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że kobieta nie odeszła wcale nie oznacza , że jest z nim bo w większości przypadków jest to samotność we dwoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×