Dziewczyna masochistka?

Właśnie jestem w jednym z kurortów nad naszym morzem. Pogoda tutaj nie najlepsza. Z okna mam widok na promenadę nadmorską przy wejściu na plażę. Na wprost mojego okna stoi mała budka z lodami i goframi. Gofry są pyszne i jest tam najtaniej w całej miejscowości. Mimo, że od morza nadal wieje zimny wiatr to spaceruj***ardzo dużo ludzi. Dziwi mnie, że w taką pogodę non stop kolejka przynajmniej 2-3 osoby do tej budki. Obserwuję to sobie co jakiś czas zza okna. Od paru godzin są otwarte tylne drzwi budki i widzę dokładnie z okna jak ciężko a jednocześnie sprawnie pracuje obsługująca to dziewczyna. Najpierw pomyślałem sobie, że pewnie w tej budce jest gorąco choćby od tych wszystkich maszyn i dlatego ma otwarte drzwi. Ale obserwuję i teraz przyznaję, że już w ogóle nic z tego nie rozumiem: ma otwarte szeroko drzwi, a chyba jest jej bardzo zimno, bo ciągle drepcze, przestępuje w miejscu, robi tak, jakby chciała spleść sobie nogi ściśle w warkocz żeby było jej choć trochę cieplej. Ale jednocześnie wcale nie zamyka otwartych wciąż szeroko drzwi, Nie rozumiem kategorii jej myślenia, albo raczej bezmyślności. Dla mnie to raczej masochistka. A może pracowała kiedyś któraś z Was w takiej budce?

a może chce siku

Może w środku śmierdzi wiec woli marznąć

Nie sądzę, by w środku budki, która wabi pięknym zapachem gofrów, lodów i rurek, śmierdziało. Nie wierzę, żeby jej tam śmierdziało.

może jest duszno

albo choruje na nerwice,ma klaustrfobie,ma takie leki ze musi miec drzwi otwarte

Ale teraz na wieczór to dopiero zrobiła się kolejka. Teraz stoi chyba z 5 osób w kolejce. Ta dziewczyna cały czas ma otwarte drzwi i dokładnie widzę ją z okna. Od jakiejś godziny wygląda co chwilę ze schodka jakby się za kimś rozglądała, ale szybko wraca do lady, bo ciągle ktoś dochodzi po lody.

czeka na kogos, w srodku mogą byc robaki, duszno, powodow moze byc mnostwo chyba niezbyt ciekawy urlop masz

Nie jestem masochistą dlatego już tego nie czytam :-(