Migranci są sprowadzani do Europy specjalnie, żeby byli dawcami nasienia.

Wedle tego planu kobiety-autochtonki będą się wiązać z arabusami, murzynami, rodzić mieszańce rasowe, a rodzimi faceci będą zmuszanymi do celibatu, albo randek i seksu z transami, płatnikami socjalnego bykowego... W końcu płatnicy umrą bezdzietnie, spadnie poziom edukacji przez brak kasy, spadnie iloraz inteligencji przez mieszanie ras, dzieci Europejek i smoluchów będą musiały iść do pracy i pójdą... jako siła robocza w jankeskich koncernach i firmach izraelskich. Wtedy przyjdzie powiernik interesów żydowskich i powie: "Hej synowie arabskich terrorystów i nordyckich nazistek!!! 100 MLD USD za intifadę i Shoah się należy"!!! I zapłacą... A jak nie zapłacą, za wielką wodą uznają, że w eurabii odradza się nazizm, albo ekstremizm islamski i przylecą "zaprowadzać demokrację"... Podoba się wam taka przyszłość?

Już dawno krąży plotka że ten zalew emigrantów ma na celu stworzenie mieszanej rasy z IQ niższym niż europejskie - akurat takim żeby był wystarczajaco inteligentny żeby pracować ale i wystarczajaco głupi żeby "nie podskakiwać" i się nie buntować

http://czytka.pl/OwuJsyi

23:11 - Araby, semici nie mają niskiej inteligencji, ale są agresywni. Myrzyny natomiast słyną z niskiej inteligencji a z wybrzeży Płn Afryki płynie właśnie pełno murzynów (samych facetów), kiedy murzyni zamieszkują nie północną Afrykę, tylko środkową i południową... Wniosek - Ktoś musi im dawać sporo kasy na podróż i musi wykładać sporo kasy na promocję... Ciekawą kwestią jeszcze jest genderyzm, gdzie mówi się, że kobieta to nie kobieta, a facet to nie facet... W Polsce genderyzm nie przejdzie. Polskich facetów się wyśle na wojnę, na ukrainę i skutek będzie ten sam...

teoria teorią, ale wiele kobiet nie będzie wiązać się z murzynami czy arabami. Mieszkam w Niemczech i nie wyobrażam sobie związku z przedstawicielem innej kultury. Nie jestem odosobnionym przykładem. Oczywiście są takie związki. Widać to na ulicach, ale nie tak często. Oczywiscie przez napływ emigrantów nastąpi spadek inteligencji społeczeństwa, ale zawsze pozostanie jakaś grupa ludzi, która kolokwialnie mówiąc "będzie miałą coś w głowie". Bardziej martwi mnie spadek bezpieczeństwa.

Z tej inwazji obcych kulturowo nic dobrego nie wyjdzie to jest starcie cywilizacji zachodniej z zabobonem islamskim który niczego dobrego nie dokonał przez stulecia.

23:33 - Państwo zmusi. Podobno w DE były czynione takie starania, że powołano "wolontariat" i rozważano środki przymusu, jeśli nie byłoby zgłoszeń dobrowolnych. Sarkozy też planował na siłę parować Francuzki z muzułami... Kropla drąży skałę. Dlatego wprowadza się lewicowe teorie typu gender i po to feministki dochodzą do głosu, żeby uderzyć w męskość europejskich facetów... "Kropla drąży skałę" to jeden punkt, drugi punkt polega na tym, że im jest większa liczba niezadowolonych, tym bardziej się odpowiada na potrzeby... Wzrośnie liczba transseksów, wykolejeńców czujących się kobietami, nie mogących znaleźć partnera - wprowadzi się prawo pozwalające tranzwestycie pozwać do sądu faceta, który da mu kosza... Wzrośnie liczba niesparowanych facetów z trzeciego świata; jedni zaczną gwałcić, drudzy zaczną drzeć japy, że czują się dyskryminowani, że nie uprawiają seksu... A muslimowi transseksa nie podstawią, bo zacznie robić sajgon... Nie wiem, jak to zrobią, ale można sobie wyobrazić... Może wprowadzą jakiś rejestr kobiet i będą wybierać kandydatki na zasadzie "losowania"... Rozmawiamy o skrajne hipotetycznie sytuacji, kiedy skrajna lewica dojdzie do władzy. Ponadto w krajach takich jak Francja, Szwecja już są tzw "no go area", czyli miejsca gdzie policja się nie zapuszcza. Trudno wyobrazić sobie sytuację, że tworzą się gangi i porywają kobiety właśnie do "no go area"? Poza tym zadymy, zamachy sprzyjają powszechnej inwigilacji...