Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałam zabić swojego narzeczonego

Polecane posty

Gość gość

Piotr bo tak go nazwę był miłością mojego życia.Ja byłam jego pierwszą dziewczyną a on moim pierwszym i ostatnim chłopakiem,narzeczonym.Szybko zamieszkaliśmy razem,zaręczyliśmy się i po dwóch latach wyjechaliśmy za granicę bo on pragnął czegoś więcej.Przez ten czas trwałam przy nim bezustannie,był połamany,miał złamaną nogę i zero kasy przy duszy, ja byłam sanitariuszką .Prałam,gotowałam i pracowałam po 10godzin aby starczało naa wszystko.Jestem wariatką wiem i nie dlatego że stałam się kurą domową ale dlatego,że nie raz doświadczylam potwornych rzeczy jak z taniego serialu sensacyjnego,ale pragnęłam na nowo czuć sie potrzebna,Wszystko było by cudowną idyllą gdyby nie to,że nowe warunki zmusiły panicza do pracy. Zaczęły się wyzwiska,pretensje,równanie mnie z niczym,wyśmiewanie przy znajomych i mocne słowa jak "Jesteś pojebana: czy "Co ty pierdolisz" kiedy wyrażałam swoje poglądy w rozmowie z trzecią osobą,Pewnego uroczego dnia,wróciliśmy do domu po grillu,kochaliśmy się jak nigdy,wkońcu sam po takim czasie wsadził tam gdzie trzeba i wziął mnie tak jak lubie,po czym na moje prośby o przytuleniu odwarknął "sama sobie przyleź,ja nie będę robił wiecznie to co ty chcesz,bo mam to w dupie" Rzuciłam się z łapami,zaczęłam kopać,gryśc,uderzać ,bez opamiętania,moja miłość stala się wrogiem,Uderzał mnie z pięści kopał w głowę ,nadziałam sie na wiertarkę,Krzyczał że od tego momentu mnie nie kocha,że jestem popierdoloną psychopatką,że mam wypierdalać,Nie raz mówił że wraca beze mne do Polski nawet kiedy było między nami okej,zawsze stawiał rodzine i znajomych z którymi kontakt miał raz na miesiąc ponad mną moje zasługi przypisywał sobie.Wiem jestem psychopatką ale czy poradze sobie bez niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To raczej on jest psychopatą, oni tak działają, najpierw czułe słówka, piękne obietnice z których niewiele wynika, później stopniowe podkopywanie pewności siebie drugiej osoby aż straci panowanie nad sobą. Kiedy już osobie której zrobiły pranie mózgu przypną łatkę wariatki gnoją bez opamiętania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×