Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhtz

Wkurzająca znajoma, co robic?

Polecane posty

Gość ehhhtz

Mam 20 lata, teraz bede na drugim roku w szkole policealnej, większość ludzi z mojego kierunku jest mila jednak jest jedna dziewczyna ktora strasznie mnie wkurza Juz na poczatku roku uwazala mnie za imbecyla, patrzyla na mnie jak na idiotke ale gdy zobaczyla ze mam wysokie stopnie (lepsze od niej) to zaczela mnie traktowac jak wroga... ale tez od tamtego momentu zaczela wykorzystywac mnie. Lubie pomagac dlatego z checia dawalam swoje notatki (ktore to ludzie chwala) za ktore dziekowali a jak mialam problem sprawe to mi pomogli (ogolnie mile reacje) ale ta wiedzma zaczela to wykorzystywac, ciagle chciala zebym jej dawala notatki a wlasciwie chciala zebym jej juz wydrukowane i przyniosla pod sam dom (nie robilam tego) jako ze mila jestem to pare razy jej wydrukowalam, dawalam notatki w szkole, ale zaczela przeginac przestala nawet prosic o te notatki tylko podchodzila do mnie i mowila "weź wyslij mi te notatki dzis" (jakby mi kazala) a potem mnie obgadywala, gadala ze jestem glupia, tepa, dziecinna, itp. Do tego zaczela mnie zle traktowac na praktykach, mamy zajecia w szpitalu i panie ktore nas ucza rowniez sa po tej samej szkole co my dlatego spytalam czy warto miec jakies kursy a jak juz to gdzie i za ile, pani z przyjemnoscia mi odpowiadala a ta dziewucha zaczela sie nabijac ze mnie bo nie skonczylam szkoly a juz sie dopytuje o takie rzeczy, do tego zachowuje sie tak jakby wszystko wiedziala choc potem zawsze mnie sie pyta jak co zrobic i zadaje 100 razy to samo pytanie... Do tego nie raz mowila mi niemile komentarze dotyczace mojego wygladu, np bylysmy w szatni, przebieram sie a ta pyta ile waze, powiedzialam ze 49kg (mam 157cm) to ona juz zaczela gadac "haha prawdziwa kobieta powinna miec piersi i tylek, juz wole jednak wazyc wiecej niz nie miec biustu", albo przyszlam w nowych spodniach to ona juz z tekstem "ale masz grube uda" nikt poza nia tak nie myslal, a moj chlopak powiedzial ze szczuplej jeszcze wygladaja, dodam ze sama ma grubsze od moich. Wkurza mnie jeszcze to ze ona nigdy nie przychodzila na testy, wiecie czekala az pani odda, robila zdj testowi i uczyla sie tylko tych pani (z tym to nie tylko mnie wkurza) Miarka sie przebrala, mam jej kompletnie dosyc do tego jak przestalam dawac jej notatki to zaczela wprost mnie wyzywac Nie mogla tez zniesc tego ze mam stypendium...jak zobaczy ze mam lepsza ocene (mimo ze ona pisala na gotowca) to malo mnie wzrokiem nie zabije Niedlugo zaczyna sie nowy rok i juz wiem ze to bedzie toksyczny czas i ze nie da mi ona spokoju Co mam robic? Jak postepowac zeby dala mi spokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jebnij jej kilka razy komentarzem typu 'źle spałas dzisiaj?bo kiepsko wyglądasz ' albo 'o, chyba ci się nieźle przytyło po wakacjach ' a jak będzie chciała notatki to powiedz 'trzeba było chodzić na zajęcia a nie żebrasz jak menel pod monopolowym' i ogólnie zlewaj ją na każdym kroku. Jak to nie pomoże to piźnij jej w ryj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×