Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem strasznie zakochana w swoim mezu

Polecane posty

Gość gość
Ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja juz tak od 13 lat i mi nie przechodzi , a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka1970
ja tez, od 26lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oooo to pieknie , mam nadzieje ze mi tez przez kolejne 13 nie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w moim od 11 :-) i on we mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za swoim szaleję. Jesteśmy 10 lat po ślubie i szaleję za nim bardziej niż kiedykolwiek. Mimo, że mamy dziecko, oboje mamy fajnych rodziców, rodzeństwo to mąż jest dla mnie wszystkim <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam strasznie na początku, jesteśmy razem 7 lat i jest monotonie nie ma tego szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zesrajcie się z tej miłości hihihihihihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dno zakladac watek na tak glupi temat, kochasz go to dobra ale trzymaj to dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak nie masz o czym pisac to lepiej o pogodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazła sie jedna jajcara i nagle wszystkie jak jeden mąż papugują to samo. Szkoda że na innych topikach czytamy co innego a przebywa tu dość wąskie i stałe grono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ze swoim jestem 10 lat. Potrafi mnie czasami wkvrvic niemozliwie, mimo tego, ze jestem cierpliwa i potrafie sporo zniesc, ale pasujemy do siebie i tak szczerze mowiac nie wyobrazam sobie siebie z kims innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dno zakladac watek na tak glupi temat, x nie naduzywaj slowa dno , zalozenie jak by nie patrzec pozytywnego watku to dla normalnego czlowieka nie jest dno , dnem moze byc tylko dla frustrata rozumiem ze wolisz tematy o tesciowych o szwagierce o sasiadce i o rozpadajacych sie malzenstwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w miłość. Jestem po rozwodzie i nie ufam facetom. Każdy może oszukać, nawet (a może zwlaszcza) gdy się tego nie spodziewasz. Z byłym byliśmy razem przez 11 lat, kochałam go jak wariatka, akceptowałam, dbałam i kopnął mnie w tylek. Mężczyzna jest z kobietą dopóki mu wygodnie i nie znajdzie się inna (ciekawsza, młodsza albo po prostu inna) chętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on ciebie kochal przez te 11 lat ? Moze za bardzo dbalas o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urocze! Tylko po co wątek? Weź spray i napisz na ścianie a potem wytatuuj na lędźwiach to wyznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:27 no właśnie, co to znaczy dbać za bardzo? Chciałam, żeby był szczęśliwy. Gotowałam, sprzątałam, pracowałam, robiłam kanapki do pracy, zaspokajalam w łóżku. Chciałam dla niego jak najlepiej. Moim zdaniem, jeśli trzeba kalkulowac czy nie dba się za bardzo, to nie jest miłość a biznes. Ty mi tyle, to ja Ci też tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bardzo kocham swoją i uwielbiam sex z wymianą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypiertalaj kafeteryjny mitomanie gawedziarzu vel koniobijco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przeciwieństwie do zakochanych w mężach napiszę że ja swojego nienawidzę, szczerze nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotowałam, sprzątałam, pracowałam, robiłam kanapki do pracy, zaspokajalam w łóżku. Chciałam dla niego jak najlepiej. x no i zaglaskalas kota na smierc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za dno zakladac watek na tak glupi temat, kochasz go to dobra ale trzymaj to dla siebie XXX Co za patologia... Wreszcie jakiś pozytywny temat i zaraz się muszą jakieś z chorym życiem zlecieć i wylewać swoje frustracje. Nie podoba Ci się wątek? Trzymaj swoją opinię dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj 80 procent ma spaprane zycie wiec co sie dziwic ze frustratki sie najezyly ja tez kocham mojego meze a on mnie , jestesmy dobra para , wyrozumialasc, szacunek ,wazenie slow , nie przeginanie z niczym oraz wypracowywanie kompromisow to w zwiazku sa podstawy ( no i fajny seks oczywiscie) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam męża ale faceta i też go bardzo kocham, coraz bardziej z każdym rokiem. Śmieszy mnie jak w poradnikach kobiecych piszą jakieś bzdury, że miłość trwa tylko rok, a potem się wypala i jest przyzwyczajenie i znudzenie. Bo mnie się mój facet z początku wcale się nie podobał ale latał za mną tak długo, ze mu uległam. I dopiero po dłuższym czasie go pokochałam i się do niego przywiązałam. I bardzo bym za nim tęskniła jakbyśmy sie rozstali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×