Pytanie do mam nauczycielek

Trzecia ciąża w planch, ale potrzebuję też studiów żeby poszerzyć zakres swoich kwalifikacji zawodowych. Próbuję ustalić choć zbliżony termin poczęcia (w miarę bez problemów zachodzę w ciążę)tak by wrócić do pracy bez uszczerbku dla placówki i żeby mnie dyrektor nie zmuszał do szybszego powrotu z rocznego macierzyńskiego (tak u nas robi, żeby n-lka wróciła np.we wrześniu). Czy jak zajdę w ciążę w grudniu/styczniu i złożę wniosek o 10 miesięcy wychowawczego i skończy się on w czerwcu, normalnie urlop to chyba będzie ok? No i martwie się, czy dam radę w ciąży pracować i studiować, poprzednie ciąże nie były wzorowe, musiałam iść na zwolnienie. Proszę porady w tych zakresach :)

Ciąża to nie choroba, więc nie widzę poblemu, żeby pracować i studiować. Dochodzi tylko kilka kg.

Pierwsz ciążę przeleżałam przez skurcze a drugą przez odklekanie się łożyska. Mam podstawę do obaw.

Ale nauczycielki lepiej wg Ciebie planują terminy poczęcia czy co? Nie przypominam sobie by nauczycielki w mojej rodzinie specjalnie wyliczały miesiące na zajście w ciążę itp. Co dyrektor to inna zasada. Tak samo - miałaś problemowe ciążę, wiec musisz się z tym liczyć. Nikt Ci nie odpowie czy dasz radę bo nikt nie przewidzi takich rzeczy. Bardziej chyba potrzebujesz porady od wróżki

20.43 Rzeczywiście ciąża to nie choroba. Ciąża jest czasem gorsza od choroby, bo nie w każdej chorobie masz mdłości, codziennie wymiotujesz, nie masz siły, masz duszności, bóle żołądka, krzyża. Nie w każdej chorobie musisz leżeć. Autorko tak samo jak nie przewidzisz czy uda ci się zajść w ciążę w określonym miesiącu, tak samo nie przewidzisz jak się będziesz czuła. Decyzja należy do ciebie, jeśli masz stałą umowę to chyba nic ci nie zrobią.