Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pies dziabnął mnie w twarz. Prawie oko straciłam. Co teraz?

Polecane posty

Gość gość

Pies jest ze schroniska, mamy ją 4 lata, wystraszyła się jak upadła mi suszarka na podłogę, schyliłam się koło niej a ta nie wiem czemu nigdy tego nie robiła DZIABNĘŁA MNIE! Nie wiem co teraz, boje sie, że mnie jeszcze kiedyś ugryzie i strace np. wzrok. Czy chce któraś psa? Oddam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj chinćzykom skur/wiela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mnie pies ugryzł to poleciał by do uśpienia nie zależnie od tego ile go mam. Dlatego psa trzeba odpowiednio wychować aby wiedział która ręka go karmi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem psa należy niezwłocznie uśpić. To najlepsza opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posralo was wszystkich ? Sama mam psa i wzięłam go ze schroniska jak miał 3lata spalony ogon, bity butelkami i raz trzymałam butelkę wody blisko jego pyska i też się na mnie rzucił na twarz ...wiedział że źle zrobił jego pysk mówił sam za siebie ..pojechałam do chirurga zszyli śladu nie ma a pies jak żył tak żyje z tym że trzymam się z dala od niego jak mam butelkę...to jest psychika psa ..już niestety zrujnowana ale trzeba ją poznać a potem stosować się bo już wystarczająco dużo przeszedł .ta sytuacja miała miejsce 7lat temu dzisiaj żyjemy jak stare dobre małżeństwo;) a ty hisol i częściej trafiam na twoje posty tymbardziej widzę w tobie dno a nie faceta chociaż zdążyłam zauważyć że masz o sobie mniemanie ..tu silka tu inne pierdoly ...kretyn siedzący na damskim forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja nigdy nie wezmę psa ze schroniska to raz. A dwa: Taki pies by wyleciał bez dyskusji. Ale to moje zdanie. Jak ktoś jest masochistą i lubi być gryziony to niech robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:37 jak twoja matka będzie miała schizofremie to też ją wyrzuć albo uśpij najlepiej bo cholera wie czy noża w nocy nie weźmie na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie zrobił tego specjalnie! Pies jest ze schroniska wiec wiesz ze jest po przejściach i ze musisz mu ograniczyć stres... Rana sie zagoi a ty następnym razem uważaj i okazuj mu miłość by czuł sie przy tobie bezpieczny a bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż miał podobną sytuacje...Leżał z psem na kanapie i coś go tkneło i zbliżył się do naszej suczki chcac ja pocałować. To były sekundy...spała i w momencie jak zblizyl twarz ocknela sie i uzarla go w nos!byl krzyk placz,szpital.szycie.Chururg powiedzial ze czesto ma takie przypadki ugryzienia wlasnie w twarz.To byla reakcja obronna.Ja bylam za tym zeby uspic,mamy male dzieci.Suka nie jest duza,nie wyobrazam sobie jak byl to byl wiekszy pies.Jest z nami do tej pory,wysterylizowalismy ja narazie spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojejku biedne pieski ze skrzywiona psychika, takie biedne, trzeba sie nad nimi trząść. A jak wam dzieciaka pogryzie taki biedny piesek to pocerujecie i jeszcze piesia utulicie, bo przeciez taki biedulek po przejściach. U mnie wyleciał by na kopach gdyby ugryzł kogokolwiek. I nie porownujcie psa do czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...spała i w momencie jak zblizyl twarz ocknela sie i uzarla go w nos!byl krzyk placz,szpital.szycie x x sami idioci na tym forum, nic nie wiecie o psach to na co je trzymacie? nie słyszeliście, żeby nie tykac spiącego psa? To była normalna reakcja, wystraszył się, coś mu się sniło, i wziął was za cos/kogos innego.. to zupełnie inna sytuacja, niż atak z powodu jakiejś traumy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Pies jest ze schroniska, mamy ją 4 lata, wystraszyła się jak upadła mi suszarka na podłogę, schyliłam się koło niej a ta nie wiem czemu nigdy tego nie robiła DZIABNĘŁA MNIE xx x w tym przypadku podejrzewam, ze pies może był czasem karany za np. zrzucenie czegos, kiedy ta suszarka upadła, to się wystraszył, skojarzył ro może z jakims dawnym przewinieniem, i kiedy się schyliłas, myślał, ze za to oberwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwierze to jest zawsze zwierze, zawsze gdzieś tam będzie w nim zwierzęcy instynkt który nie wiadomo w którym momencie może sie odezwać, ja tam psów wcale nie lubie, ale ten gość co nagle podchodzi całować psa w czasie snu to też debil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:40 porównujesz psa do chorej matki ? idź sie lecz na głowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cierpie psów ale też by mnie szlag trafił jakby męża "coś naszło" nagle na amory do mnie w czasie snu. Inna rzecz że brzydziłabym sie chłopa który z buziakami do psa wyskakuje pomijając już sprawe rzucającego sie w oczy braku higieny to to zniewieścienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie mam do zywego stworzenia bo to tez ma uczucia i czucie ale gdyby takie sytuacje sie przytrafialy to bym oddala po prostu balabym sie o rodzine. Lepiej jak na tym ucierpi pies niz np moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie lubię psów, wolę koty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 16:37 jak twoja matka będzie miała schizofremie to też ją wyrzuć albo uśpij najlepiej bo cholera wie czy noża w nocy nie weźmie na ciebie X Moja droga, gdyby ktoś z mojej najbliższej rodziny cierpiał na chorobę psychiczną, nie chciał się leczyć i był agresywny to również kierowałabym go do szpitala, na oddział zamknięty i nie wzięłabym pod dach do momentu dopóki nie byłabym pewna, że nie jest zagrożeniem. To samo tyczy się mnie, jeśli ja zachoruję i będę agresywna to wolę iść do szpitala, niż skrzywdzić, zabić kogoś bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×