Jak to jest z tym chodzeniem za rękę?

Jeśli jest chłopak, który mi się podoba i ja jemu też i mamy za sobą kilka pocałunków w usta i w policzek,ale nie umawiamy się raczej (spotkania przypadkowe,bo często bywamy w tym samym miejscu,a znamy się kilka tygodni) i ostatnio jak szliśmy i nasz kolega wziął "koleżankę" za rękę to wtedy ON wziął mnie za rękę i powiedział,żebyśmy udawali parę (powiedział to tak spokojnie,ale pozytywnie) i tak chodziliśmy za rękę albo objęci,a na pożegnanie pocałował mnie w czoło i powiedział,że jestem fajną dziewczyną .. to z tym chodzeniem za rękę to on na serio chciał tak,a ten tekst z udawaniem pary był po to,bo nie wiedział jak zareaguję na to,że mnie weźmie za rękę czy zrobił to,żeby nie był "gorszy" od kolegi?

Wypowiadajcie się też faceci, dla was chodzenie za rękę to coś ważnego,rezerwujecie to tylko dla dziewczyn,do których coś czujecie czy dla "swoich" dziewczyn? A może to dla was nic wielkiego?

Dla mnie byłby to pretekst, aby kogoś dotknąć, ale co siedzi w głowie obcemu typowi, nie wiem.

Bedzie cie bzykal i dalej bedzie ci wmawial ze przeciez tylko udajecie pare a ty sie na to zgodzilas