Chciałbym się wyprowadzić ale nie mam gdzie i dziadek nie chce na to pozwolić

W tym roku zdawałem maturę, zamierzam zdawać do szkoły teatralnej. Wszystko ok. Dziadek wie o tym, wspiera mnie, nawet utrzymuje i załatwia miejsca po różnych teatrach (bym nabrał praktyki) ale trochę się zmieniło. Całe życie mnie wychowywał, zajmował się mną ale nie do końca tak było. Najpierw wyrzucił mamę i babcie razem ze mną z domu a potem odebrał mamie prawa rodzicielskie. W chwili obecnej obie siedzą w więzieniu za morderstwo i kradzież (odwiedzać ich nie mogę). Wiem kim jest mój ojciec, chciał nawiązać, ze mną kontakt ale dziadek na to nie pozwala bo nie chce widzieć tego kryminalisty w swoim domu. Miałem dziewczynę, wszystko było ok. ale też mu to nie odpowiadało, że nie ma mnie w domu całymi dniami. Był moment, że chciał, żebym siedział w domu a on będzie mi czytał książkę, tak jak w dzieciństwie i do tej pory tak chce, żeby każdy piątek był poświęcony tylko jego o sobie. Oprócz mojej mamy to on nie ma innych dzieci, wychowywał mnie razem , ze swoim bratem, kawalerem. Do jednego i drugiego mówię dziadku i jestem im wdzięczny za to co mam ale czasem....