Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o podejściu moich rodziców?

Polecane posty

Gość gość

Problem polega na tym, że moi rodzice nie chcą żebym była lekarzem. Ojca właściwie to nie obchodzi, jest pochłonięty pracą, ale mówi coś tam, że jest to za ciężka praca. Mama znowu wmawia mi, że nie dostanę się na studia, nie dam sobie rady, na pewno mi się odwidzi. Idę teraz we wrześniu do liceum na profil biologiczno - chemiczny i jestem nastawiona na naukę w tym kierunku. Mama oczywiście mnie dołuje, że będzie mi ciężko i nie wiadomo czy zrozumiem chemię rozszerzoną. A prawda jest taka, że w gimnazjum miałam 5 z tych przedmiotów i uwielbiałam je. Poza tym pójście na medycynę czuję, że jest moim powołaniem i marzę o tym od dziecka. Jakoś wszyscy inni ludzie w moim otoczeniu są ze mnie dumni, z takich planów, nawet obcy, a nie moja własna matka :( przykro mi z tego powodu, że nie wierzy we mnie. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim, żeby rodzic nie chciał aby jego dziecko było lekarzem czy prawnikiem. Nawet mamy moich koleżanek zmuszają je do bycia lekarzami, problem tylko taki, że one tego nie chcą... Mamy nastolatków co myślicie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz lekarze to sługusy na usługach firm farmaceutycznych, dlatego nie rozumiem tego spuszczania się nad medycyną... chyba że zostaniesz jakims chirurgiem co ratuje ludzi z wypadków, ratuje im zycie, to co innego, to pochwalam. Ale taki konował co tylko siedzi na d... i przepisuje trucizny z apteki to dla mnie żaden lekarz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako eks nastolatka powiem Ci, że moja maa miała podobny stosunek do moich wymarzonych studiów i i je obrzydziła w końcu. Nie poszła, do końca życia będę żałować. Więc nie daj sobie wmówić, że Ci się odwidzi i że nie dasz rady. Jeśli będziesz ciężko pracować, to osiągniesz to, o czym marzysz i będziesz świetnym lekarzem, czego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj ! Jeżeli czujesz powołanie, to nie ma takiej opcji by rezygnować ! Będziesz świetnym lekarzem ! Nie trać zapału. A mama się jeszcze przekona i będzie z Ciebie dumna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę podobnie odpowiedzieć. W domu moje marzenia /aspiracje zawodowe były wręcz wyśmiewane i co rusz próbowali mnie urobić w kierunku który im się podobał (dla nich kasiasty kierunek był jedyny sluszny). Efekt jest taki ze odpuscilam i jestem nikim. Nie daj sobie tego zrobić, będziesz nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze Bardzo dziękuje za miłe słowa :) Przykro mi, że twoja mama obrzydziła Ci wymarzone studia. Mam nadzieję, że w moim przypadku tak nie będzie, bo czuję powołanie i dążę do celu wbrew jej opinii, ale nie ukrywam, że to przykre. PS A na jakie studia chciałaś iść jeśli mogę wiedzieć? Ścisły czy humanistyczny kierunek to był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś teraz lekarze to sługusy na usługach firm farmaceutycznych,--- tak, tak dalej czytaj te teorie spiskowe dziejow :O 🖐️ nie poddawaj sie autorko! nie sluchaj matki! pewnie, ze bedzie ciezko, badz gotowa na to, ale to sa twoje marzenia i TWOJA, tylko i wylacznie twoja przyszlosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rodzice zachęcali i jestem teraz po pierwszym roku i mi się bardzo podoba :) dąż do swoich marzeń, ucz się dużo, nawet jeśli stwierdzisz że lekarski nie jest twoim powołaniem to dobrze znana matura zawsze się przyda na inne studia. Jeżeli mogę Ci coś doradzić, jeżeli chcesz iść na medycynę to powinnaś pójść na korki przynajmniej z biologii - obowiązuje specyficzny sposób wypowiedzi, a nauczyciel w szkole nie ma czasu dla każdego indywidualnie. Zaraz pewnie zleca się babki krzyczące że nie trzeba, owszem ludzie się dostają też bez korków, ale są one dużym ułatwieniem. Z chemii też się mogą przydać ale nie są niezbędne. I nie ucz się wszystkiego jak leci, tylko ważnych rzeczy. W drugiej klasie zacznij przerabiać matury i na pewno się dostaniesz :) Nie słuchaj rodziców że nie dasz sobie rady z chemia. Nawet jak wystąpią trudności to dasz radę, na tym etapie edukacji wystarczy tylko chcieć i najwyżej posiedzieć 1,5h więcej nad książkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, myślę, że nie powinnaś się zrażać. Co do podejścia Twoich rodziców to niestety trudno nam je ocenić obiektywnie, bo znamy tylko Twoją opinię, nie ich. Pytanie co oni mają do powiedzenia w tym temacie i czy nie okazałoby się na przykład, że masz słomiany zapał do wszystkiego, że jedno mówisz a drugie robisz, albo widzą, że nie lubisz się uczyć. Ale tego się nie dowiemy, niestety. Na podstawie Twoich słów mogę Ci doradzić, abyś nie rezygnowała ze swoich planów i jeśli chcesz zdawać na medycynę to oczywiście zdawaj, i życzę Ci powodzenia. Jeśli to faktycznie Twoje powołanie to dasz sobie radę, ze wsparciem rodziców lub bez niego. A może też rodzice, jeśli będą widzieli, że faktycznie się starasz, działasz w tym kierunku to zaczną podchodzić do tematu mniej sceptycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:33 Masz rację, korki z biologii ważne bo jest dużo informacji i restrykcyjny klucz odpowiedzi na maturze :) chemii jest dużo mniej do matury i uważam, że nie jest aż tak trudna, co roku są praktycznie te same rzeczy, tylko wiadomo inne przykłady i dane w zadaniach. Nawet jakoś już w gimnazjum sobie czytałam czego się trzeba nauczyć i rozwiązywałam sobie jakieś łatwe zadania. I też zacznę uczyć się w drugiej klasie, bo w 3 to się nie wyrobie ze wszystkim ;) Dziękuje za miłe słowa :) A w jakim mieście studiujesz? Ja bym bardzo bardzo chciała na WUM bo mieszkam w Warszawie, ale moze też być Łódź lub Białystok. Akurat na UJ nie mam szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga18
Staraj się robić to co sobie założyłaś i przekonuj w trakcie liceum rodziców, że to dobry wybór. Najlepiej ocenami i zaangażowaniem w to co robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jeszcze dużo czasu do namysłu, więc w się zastanów czy lubisz siedzieć nad książkami? Nie obraź się ale dobre oceny w gimnazjum to oczywiście dobry znak na przyszłość ale też żaden wyczyn. Do matur trzeba się uczyć dużo żeby zdać na minimum 85% (choć w tym roku progi były dużo niższe), a na lekarskim siedzi się całymi dniami. Dąż do swojego celu, dobrze znana matura z biologii i chemii zawsze na plus ale jesteś młoda więc nie zdziw się jeśli Ci się jeszcze odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej mi się nie odmieni, bo zawsze chciałam być lekarzem. W podstawówce jedynie bardzo często zmieniałam zdanie, na początku gimnazjum też bo byłam dobra z historii i wosu, więc myślałam o prawie. Dopiero na początku 3 klasy przestałam zmieniać zdanie i trzymam się lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:39 w Lublinie :) marzyła mi się Wawa, ale się nie udało zabrakło 1 pkt, w zeszłym roku progi były wysokie a w tym bym dostała z pierwszej listy, ale cóż takie życie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie ucz się dużo i powodzenia :) idziesz do jakiegoś dobrego liceum? Albo mieszkasz chociaż w większym mieście? Łatwiej byłoby Ci znaleźć dobre korki, wielu ludzi dojeżdża do większych miast specjalnie na korki . Często też są robione specjalne kursy dla kandydatów na lekarski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - nawet nie humanistyczny, bo artystyczny. Ale mama stwierdziła, że to żaden zawód i tak podkopywała moje poczucie własnej wartości, że poszłam na zupełnie inny. Który zresztą lubiłam i skończyłam 3 stopnie tych studiów, co nie zmienia faktu, że zawsze będę żałowała. Może nie miałabym teraz doktoratu, ale i tak żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice Cię wespra finansowo? Dodatkowe książki, drukowanie masy matur, korki, wszystko kosztuje niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:52 Mieszkam w Warszawie :) Idę można powiedzieć do "zwykłego" liceum, ale jest tam dobra nauczycielka od biologii to na pewno i bardzo dobrze przygotowuje do matury. Do renomowanego typu Hoffmanowa, Poniatówka, Batory to mogłabym tylko pomarzyć ;) Dziękuje za życzenie mi powodzenia :) x Pamiętam jak w podstawówce chciałam iść na pedagogikę to rodzice byli zadowoleni i uważali, że to dobra fucha dla kobiety. A prawda jest taka, że co druga osoba po tym kierunku jest bezrobotna lub robi co innego bo jest za dużo nauczycieli. x Haze dziś Przykre, że pozostaje nadal w Tobie żalu, że nie poszłaś na wymarzone studia. Ale bardzo dobrze, że skończyłaś inny dobry kierunek i osiągnęłaś tak wiele, gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz to ignorować. Medycyna to trudne studia, ale nie są niemożliwe do zaliczenia. A matura rozszerzona to wcale nie jest jakiś straszliwy wyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×