On mnie zdradził, teraz ja chcę..

kontrolujcie ile chcecie ,popsute raz już zawsze jest popsute,i już nic nie ma znaczenia

jak?

zgadza się, tam na dnie serca zawsze będzie ta ropiejąca rana

Nie popsute tylko rozbudzone. Potrzeba seksu z wieloma partnerami to naturalna ludzka potrzeba, tylko że jest ona TŁUMIONA z powodów obyczajowych, religijnych. Żyjemy w kulturze monogamicznej. Poligamiczność/poliandryczność jest bez wątpienia czyms dalece bardziej naturalnym niż gender czy homoseksualizm. Od homoseksualizmu gatunek ludzki by wyginał a czy od poligamii/poliandrii wyginie? No to co jest bardziej naturalne? Faceci dążą do tego, by swe geny przekazać jak największej liczbie samic, kobiety do tego, by dziecko spłodził silny a wykarmił pracowity. To są fakty, reszta to ideologia. Raz rozbudzone potrzeby ciężko ponownie stłumić.

Nie przejmuj się Twoj facet się nie przejmował, a teraz pewnie by chcial Cię zamknąc w domu i kontrolować ... Wybaczając zdradę i będąc wierną cichą służką swojego pana i wladcy pokazujesz słabosć i pozwalasz sobą pomiatać. Pokaż odrobinę pazura, nie musi to byc zdrada pamiętaj teraz Ty rozdajesz karty i jesteś na lepszej pozycji.

Sebastian jedni to szympansy inni poszli dalej ,mow o sobie i swoich kolegach i koleżankach i ****ajcie się ile wlezie

lepiej powiedz czy kogos twoja łepetyna jest w stanie kochac szympansie

Dobre dobre. Ludzie to zwierzęta, tylko dorabiają do swych instynktów ideologię i przez swą pychę stawiają się ponad tym wszystkim. Piesek obsikuje swoje terytorium i gryzie intruzów. Człowiek robi DOKŁADNIE to samo, ale nazwał to patriotyzmem i pisze o tym wiersze. Stworzył armie, ministerstwa obrony, dowódców, generałów, karabiny - ale wszystko podyktowane tymi samymi instynktami, które nakazują pieskom obsikiwanie i gryzienie. Człowiek - czy tego chce, czy nie - nie wywodzi się od małpy. Człowiek JEST MAŁPĄ! - wystarczy zajrzeć do dowolnego podręcznika zoologii (no może nie takiego wydanego przez o. Rydzyka). Nie jest niczym złym uleganie instynktom. Tragedią jest natomiast niezdawanie sobie z tego sprawy. Ignorancja wobec instynktów. Wypieranie i zaprzeczanie.

Gdyby ludzie byli jakościowo czymś innym niż zwierzęta, nie byłoby wojen, obozów koncentracyjnych, ludobójstwa, wyzysku itd. To wszystko jest. Niejeden z czytających ten tekst ma się za "porządnego człowieka" i dystansuje się od tego wszystkiego, że to zrobili jacyś oni. Ci oni to też byli "porządni ludzie" - dr Mengele, Himmler. Kochający synowie, mężowie i ojcowie. Znaleźli się jednak w takim miejscu czasie, że dali się ponieść instynktowi. Może dlatego, że tak samo jak Ty - "porządny człowieku" - zaprzeczali istnieniu tych instynktów, może też - tak samo jak Ty - wypierali je ze swej świadomości. Pomyśl o tym, jeśli chcesz uczynić świat lepszym.

Jedne instynkty warto tłumić (instynkt zabijania, pociąg seksualny do małych dzieci) - bo robią innym krzywdę - są szkodliwe społecznie, innych nie warto - np. instynktu seksualnej rozwiązłości wobec wyrażających na to zgodę dorosłych osób. Bo nie robimy nikomu krzywdy (o ile nie oszukujemy kogoś). KAŻDE tłumienie instynktu jest szkodliwe dla jednostki, jej psychiki, więc tłumijmy tylko te instynkty, które warto tłumić a tym, których nie warto - dajmy się ponieść. Tylko wtedy będziemy bardziej sobą!

Ale jesteście żenujący. Koleś laskę zdradził to OK , ale to że ona chce sexu z innym to juz ZŁA KOBIETA. Moim zdaniem jeżeli czujesz potrzebę to zrób to. Prawdopodobnie skoro z innym rozumiecie się dobrze i dojdzie do sexu sama zostawisz męża. Pytanie tylko czy dla dobra dziecka warto być nieszczęśliwą całe życie?

Jeżeli z nim jesteś, to nic nie kombinuj. To znaczy, że dałaś Wam szansę. Jeżeli myślisz, że teraz Ty zdradzisz i wszystko będzie ok, to zapomnij, bo gdy minie zauroczenie, pogrążysz się i będziesz żałować. Jeżeli nie chcesz być z obecnym partnerem, to lepiej od razu mu to powiedz.

Nie jesteśmy małżeństwem ale nie ma tu nic do rzeczy. Najbardziej co mnie boli to to, że on jest moim jedynym z którym spalam, a on szalał przed związkiem ze mną i w trakcie? Bardzo mnie to boli. Na dzień dzisiejszy nie mogłabym przed ołtarzem powiedzieć TAK, więc stoję w martwym punkcie. Nie jestem wstanie planować wspólnej przyszłości. Nasz seks nie jest taki jak kiedyś, bardzo się stara nic nie mogłabym mu zarzucić ale mam co innego w glowie. To że bardzo się stara i przede wszystkim to że mamy dziecko, daje cień szansy dla nas ( trwa to już 2 lata, a ja nadal źle się z tym czuję, ostatnio zdecydowanie gorzej). Jestem mało wydajna, w pracy, w domu, dla córeczki, bo czuję się nieszczęśliwa. Nawet jak zdecyduje się na skok w bok. Nie zamierzam mówić to swojemu partnerowi, zrobiłbym to dla siebie, a być może dla nas. Wiem, dziwne jest to co pisze i toche skomplikowane ale niestety tak się czuję :(

Zrobiłabyś to tylko i wyłącznie dla siebie. Masz do tego prawo, tylko nie dorabiaj ideologii. Po prostu wykorzystujesz pretekst a nie robisz coś dla związku. Pamiętaj, że rozbudzone instynkty ponownie stłumić trudniej, więc zdrada będzie Waszemu związkowi towarzyszyć już cały czas - czy chcesz tego? Może to doprowadzić albo do rozpadu związku albo do "ucywilizowania" zdrady, bo partner prędzej czy później się dowie, wyczuje zauważy - choć to nie takie proste, ale jeśli jest inteligentny to zauważy, bo albo oziębniesz bardziej względem niego, albo wręcz przeciwnie, rozbudzisz się. Zmiana da mu do myślenia. Jeśli facet po dowiedzeniu się o zdradzie nawet nie będzie próbował Ci wybaczyć, pomimo, że on też zdradził, to zostaw go, bo nie wart jest uwagi. Wymaga bowiem postaw, jakich nie jest sam w stanie zaoferować... A jesteś w ogóle pewna, że z tą kolezanką To była jedyna zdrada? Zwykle w takich sytuacjach partnerki poznają pół-, cwierć- czy ósm- prawdy...

na długie namiętne jęczenie smiech.gif a o to moje działo http://pokazywarka.pl/y2xehb/ w zamian oczekuje zdjecia c*pki albo piersi usmiech.gif które mnie najbardziej rozkreca to rozpoczniemy znajomosc nie tylko erotyczna licze tez na wrażenia intelektualne lukePLuke@o2.pl

Lukepluke- wsadz se w duuuupe takie działo:-D

mysle ze powinnas sie zglosic do lukepluke :D jesli chcesz zdradzic on ci wsadzi i cos zaradzi :D

Ale podobne działo ma co drugi internauta, a co najmniej 25% internautów w odpowiednim wieku ma przynajmniej takie albo większe, więc można wybierać - i wszystkie chętne, bo jak powtarzam zawsze kobieta na seks znajduje na skinienie palcem. Dokładnie tak samo, jak facet na związek też znajduje na skinienie palcem. Tylko facet na seks i kobieta na związek muszą się ostro namęczyć.

Wieśniaki

nie badz taka wybredna spotkaj sie z nim i niech ci wsadzi i cos poradzi :)

seks to nic,uczucia to jest cos ,seks z uczuciem jest niesamowity

z szalonym uczuciem bo ze zwykłą sympatia to tez nudy,kto nie był szaleńczo zakochany a tylko chciał sobie z kimś ułożyć życie to się nie dowie

Oj nie zgodzę się. Seks z koleżanką, traktowany podobnie jak wspólny papieros czy wspólne piwo też jest bardzo fajny. Na pewnym etapie życia nie można sobie pozwolić na seks z szaleńczym uczuciem, bo do partnera uczucie się zamieniło w przywiązanie, a wejście w szaleńczą relację z kimś innym oznaczałoby zdradzenie emocjonalne partnera. W takiej sytuacji seks z koleżanką jest jak znalazł.