Zauroczenie? Zakochanie? Czy .

Zakochalam sie w kims, kto ma rodzinę. Z wzajemnością. To trwa 3 lata, powiedziałam sobie dość.. Unikam go, nie widujemy się, kontakt sms tylko w jakis sprawach. Robie to celowo, to zdrowy egoizm. Mam problem. Dalej nie potrafię o nim zapomnieć :( Tak mocno sie staram.. kiedy to sie wreszcie skończy? Ile mozna myslec o kimś kto nigdy nie bedzie moj? Czasami myślę ze gdybym powiedziała mu ( kiedy byl nq to czas) ze jednak się zakochalam ( zaprzeczalam- to powod powolnej śmierci tej znajomości..niedomowienia) to szybciej by minęło. A tak? Czuje sie jak w zawieszeniu Przedziwne uczucie. Tak jak bym na cos jeszcze czekala.. tak, jak by cos mialo sie jeszcze wydarzyć Wiem ze go zranilam, w tamtym okresie kiedy zaprzeczalam jakichkolwiek uczuc Wtedy też zdystanowal sie na tyle ze powstał miedzy nami niewidzialny mur . Cos sie skonczylo ale cos trwa nadal To we mnie jest. A ja naprawdę mam dosyc :/ Pomóżcie

Jak chcesz wiedziec co zrobic w tej sytuacji, napisz do mojej wróżki Sofii. Ona Ci powie czy wrocicie do siebie, Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Jak najszybciej zerwij tą znajomość. Wiem, ze bedziesz z poczatku cierpiec, ale z czasem zobaczysz ze to byla dobra decyzja i czas zatrze to co bylo.

Tak właśnie robie. On przy ostatniej wymianie sms,(potrzebowalam cos od niego) rzucil aluzje ze dosyc brutanie odeszlam.. Mysle ze On moze cos jeszcze czuc , myslec , ale przez to ze nie odwzajemnilam jego uczuc Wiem, że sam nie podejmie tematu. I tak o to tkwilismy w czyms niezrozumiałym Ja chyba tesknie a jednocześnie chce zapomnieć. Czy teraz kiedy sie nie widzimy, szybciej zapomne??

Nie. Niewidzenie kogoś nie ma nic do rzeczy.

Jak postanowisz zerwac na 100 % kontakt, czy by sie walilo i palilo nie bedziesz z nim rozmawiac to z czasem stanie sie dla Ciebie obojetny. Jesli bedziesz pisac , nawet od czasu do czasu, to bedziesz sama siebie krzywdzic