Na poboczu stał facet z wielkim zakrwawionym nożem !!!!

Jechałam wracając do domu z mamą i kuzynem, który zostawał u mnie na noc. Jadąc między wsiami zauważyłam, że na poboczu stał jakiś facet, twarzą do drogi, miał poplamiona krwią koszulę, ogólnie był cały w krwi i było to widać z daleka. Nic nie robił, po prostu stał. Poprosiłam mamę, żeby zwolniła, żebyśmy mogli lepiej mu się przyjrzeć. Zauważyliśmy, że w ręce trzyma duży nóż pokryty krwią. Co robić? Miał ktoś podobny przypadek? Dzwonić na policję? No i najważniejsze - czy możliwe, że on kogoś zabił?

Jesli to nie prowokacja to ja bym jak najszybciej zadzwonila na policje. Moze jakis chory psychicznie i jeszcze komus cos zrobi..