Ile macie dzieci bo jedna tu pisze ze teraz polowa to jedynacy

Ja mam jedno. Przed wprowadzeniem programu 500+ gdzies czytałam, że 53% rodzin w Polsce ma 1 dziecko. Ale w tym roku nad morzem było bardzo dużo rodzin i zwróciłam uwagę, że większość miała 2 dzieci.

Ja mam 1. Drugie może będzie a może nie - mam prawie 40 lat i nie widzę się znowu w pieluchach ale czasem instynkt daje znać :D

Ja mam 2 córki i na tym koniec :-)

Bo z jednym to się lata za granicę dlatego nad Bałtykiem widać wieksze rodziny. Przy 2+2, 3 trzeba by wydać z 10-12 tys.

jedno- kochaną córeczkę :)

8:38 Bzdury opowiadasz jakby nad Bałtykiem było super taniooo spędzić wakacje. Ja wydałam na nasza trzyosobową rodzinę na 10 dni "jedynie" 5tys zł za to bym spokojnie za granice poleciała i jeszcze lepiej skorzystała z tego wyjazdu. Dodam jeszcze ze mam 3letnie dziecko wiec i mniej wydatku. Pogoda niepewna, wieje, do morza wejść nie mozna, wszedzie darcie dzieciarni i janusze z browarem.

buhehehe nad polskim morzem trzeba wydać 10-12 tys.zł? litości:O i bez jaj :O byliśmy 2 tygodnie nad morzem z dwójką dzieci i wydaliśmy niecałe 4 tys. wiem, że to nie jest dużo, ale można? można ;) mamy dobrą i tania miejscówkę, gdzie jeździmy od lat, sama gotowałam obiady i przyrządzałam posiłki jednak mimo wszystko trzeba mieć chociaż te 4 tys. zł więc naprawdę nie rozumiem jak można być tak naiwnym, że jakakolwiek rodzina, która dotychczas nie jeździła nad morze z braku gotówki nagle pojechała teraz, bo dostała 500 + przez 2 miesiące, czyli 1000zł ? więcej ludzi nad morzem w tym roku to efekt tego co się dzieje obecnie w Europie i chodzi tutaj przede wszystkim o bezpieczeństwo w Europie, które zostało zachwiane przez emigrantów i przez zamachy terrorystyczne, ludzie nie są głupi i wolą nie ryzykować życia i zdrowia wyjeżdżając na zagraniczny urlop dlatego wybierali Bałtyk

Jedno i tak zostanie.

Zgadzam się iż wynik tegorocznych wakacji nad Bałtykiem to jedynie niepewna sytuacja spowodowana dziczą islamską. Juz ludzie ochoczo nie latają do Egiptu, Turcji itd. bo sie boją. Większośc wolała pojechać nad Bałtyk i przywieźć glowe na miejscu a nie pod pachą. Ale ludzie tak sie rzucają o te 500+ że az mnie łupie...i pisze to mama jedynaczki która raczej rodzeństwa wiecej nie bedzie miała. Ciagle ma CB w kierunku północy bluzgi bo "Ślązacy dostali 500+ i ruszają zrobic wioskę" itd. az sie odechciewa słuchać tego sprzętu i lepiej stac w niewiedzy w korkach niz tych tłumanow wysłuchiwać na tych tirach. Albo przechwałki bo wszyscy na nawigacjach a oni na mapie papierowej...woooow a ja mam tableta i INTERNETY wiec szybko sobie wyszukam mapę i omine korki... Ale widac ze ludziom zal dooope ściska o ten program doszczętnie...

Czyli jednak wiekszosc ma jedynaka. A ile naprawde chcialybyscie gdyby nie wzgledy finansowe? Ja mam dwojke. Chcialabym trzecie ale no wlasnie nie bardzo z kasa. A znam 3 rodziny z trojka dzieci, 7 z dwojka dzieci, 11 ma jedno dziecko, i cala mase znajomych bez dzieci (a sa po trzydziestce :/)

Ja też mam jedno dziecko i byłam nad Bałtykiem. Nie pojadę w inne miejsce, żeby jakiś idiota z wypranym nienawiścią mózgiem mnie zaatakował. Akurat tam gdzie byłam, to większość rejestracji zaczynała się na C. Samochodów ze Śląska było niewiele.

Mam jedno, więcej nie chcę i na wakacje co roku od 10 lat Chorwacja.

Ja mam jedno wcale nie ze względów finansowych :D Nawet na drugim byśmy skorzystali bo magiczne 500+by nas objęło (teraz zarabiamy "za dużo"), zresztą i bez 500+ spokojnie dalibyśmy radę z dwójką. Po prostu nie chcemy się znów pakować w pieluchy, z jedynakiem odchowanym jest wygodnie, łatwo, można korzystać z życia. Może za 2-3 lata spróbujemy, ale na pewno nie wcześniej.

Mam jedno i więcej nie planuję. Przechodzę teraz bardzo trudne chwile z moim dwulatkiem i nie wyobrażam sobie dodatkowych komplikacji. Może jak ktoś ma bezproblemowe dziecko, to mu się spieszy do drugiego, ja z perspektywy moich doświadczeń tego nie rozumiem.

Mam jedno i wystarczy.

Jedno

Mamy jedno (troche ponad rok) i chcielibysmy jeszcze dwojke,ale jestesmy mlodzi (po 27 lat),wiec mamy czas:) wsrod znajomych wszyscy maja po jednym dziecku lub wcale,ale mysle,ze to kwestia wieku,ludzie dopiero pokonczyli studia,ustawiaja sie finansowo itd wiekszosc kolezanek planuje 2 dzieci,tylko jedna chce poprzestac na jednym:)

Dwie córki

Dwoje, ale już dorosłe są moje dzieci

Mam troje i coraz częściej myślę o czwartym, ale ze względu na niespokojne czasy raczej się nie zdecyduję..

"więc naprawdę nie rozumiem jak można być tak naiwnym, że jakakolwiek rodzina, która dotychczas nie jeździła nad morze z braku gotówki nagle pojechała teraz, bo dostała 500 + przez 2 miesiące, czyli 1000zł " - mylisz się. większość dostała wyrównanie za 3 miesiące (kwiecień, maj, czerwiec), czyli np. rodzina z trójką dzieci o dość niskich dochodach dostała po 1500 zł za każdy miesiąc, czyli do wypłaty w czerwcu 4500 zł. Plus kolejne 1500 zł za lipiec. A w perspektywie następne za każdy następny miesiąc :D

Mam jedno i wiecej nie chce. W pracy 80% kolezanek ma jedno. Sa tez takie które nie chcą wcale . Co do 500+ yo mysle ze dzieki temu duzo rodzin pojechalo na wakacje. Ludzie dostali splate za 3 miesiace to przy 2 dzieci , 3000 zl . Za tyle mozna juz spokojnie gdzies pojechac.

Dwójka .... dwóch synów :-)

Jedno i tak jest dobrze :)

mam 3-jkę, niedawno poroniłam 4 ciążę i zastanawiam się czy próbować dalej...trochę się obawiam rewolucji, przede wszystkim jak pogodzić życie zawodowe i rodzinne, z 3-jką jest nam ok, w miarę wygodnie

przecież 500 plus jest na każde DRUGIE i kolejne dziecko wiec jak rodzina z /dwójka dzieci dostała za 3 miesiące 3000 zł?:O dostała połowę z tego, bo tylko na to drugie dziecko, a za 1500zł to sobie można pojechać co najwyżej na 3-4 dni nad morze z rodziną 4 osobową, to faktycznie wielkie wakacje:O

500 + jest też na PIERWSZE dziecko, jeśli dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 800 zł na osobę, geniuszu :O dostaje się wtedy i na pierwsze i na drugie i na trzecie i każde z kolei. mowa oczywiście o dochodzie legalnym, bo co na czarno to się nie liczy...

Dwoje

Mam dwoje dzieci syna i corke, więcej nie planuję.