narzeczony ma toksycznych znajomych

Hej ! chodzi o to, że moj narzeczony od pewnego czasu odnowił kontakty ze starymi znajomymi z którymi nie trzymał więzi przez 4-5 lat...teraz wciąż sa imprezy, powroty nad ranem i dziwne zachowanie ( podejrzewam ze prócz alkoholu bawią się przy "czymś jeszcze") ostatnio przegiął palkę, wrócił z 4 kumplami o 5:00 w niedziele do naszego mieszkania "bawic sie dalej" wiec oszołomiona zerwana ze snu zaczełam sie na nich wydzierac, po czym ubralam sie i wyszlam.....to było 15 sierpnia, a ja nadal mieszkam "chwilowo" u rodziców....z tego co wiem, kumple radzi są z tego powodu ze u mojego chata wolna i często gesto tam przesiadują....nie wiem co robic...zerwac zareczyny?? Rozmawiałam z nim o tym i twierdzi ze przeciez i tak nie robia nic złego, a juz napewno rzadko mu sie to zdarza, ale ja bym bardzo nie chciała by oni uczestniczyli w naszym zyciu....jakieś rady ??

ja bym nie chciala zeby moj narzeczony procz alkoholu bawil sie czyms" jeszcze, ci kumple z Twoim chlopakiem pracuja gdzies czy tylko tak sie bawia ?

jeden pracuje, a pozostali wrócili z Niemiec gdzie pracowali długi czas

Autorko, widać, że on zachłysnął się na powrót "młodzieńczymi" chwilami i obecnie nie ty a kumple są priorytetem. Ja pomimo uczuc bym się odseparowała.

daj mu sie pobawic i pobyc z kuimplami, jest mlody, ma prawo, i nie zmuszaj go to bycia starym zapierdzialym kapciem, bo ty tak chcesz

Dostosuj godziny snu i tryb zycia do swojego narzeczonego i zamiast psuć mu zabawe baw sie razem z nim

nie potrafie bawic sie w obecności osob pod wpływem delikatnie mówiąc "środków odurzających" dla mnie to glupota w najczystszej postaci i o ile tego nie widzę to sercu memu nie żal...ale jak on mi ich zaczął sprowadzać do domu nie wytrzymalam i nie wiem jak to rozegrać dalej bo nie mogę mu pozwolić na taki rodzaj zabawy. ps. młody to on jest zależy z jakiego punktu widzenia, z mojego wiek 33 lata zobowiązuje do pewnej dojrzałości

mnie też by to przeszkadzało i to bardzo..jeszcze narobi głupot pod wpływem albo sie uzależni :O

taki stary koń a taki głupi? to kumple są dla niego wazniejsi niz Ty?Nie kumam tego...

ja tez tego nie kumam...

Widac jak Cie kocha i szanuje i dziekuj Bogu ze kumple przed slubem zjechali..