Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeden partner na całe życie. Głupota czy dojrzałość?

Polecane posty

Gość gość

Mam 24 lata, narzeczony ma 30, poznałam swojego obecnego mężczyzne jak miałam 16 lat, byl moim pierwszym i ja jego też. Zaczęliśmy się kochać ze sobą jak miałam ponad 17 lat, grzecznie oboje czekaliśmy na ten właściwy moment. Po dziś dzień uwielbiam na niego patrzeć, z roku na rok jest coraz bardziej przystojnieszy i mądrzejszy, on codziennie prawi mi komplementy, jak na początku, mamy dziecko, a i tak nic się nie zmienia, baraszkujemy codziennie, gdy tylko mała pójdzie spać albo jak mamy wolną chwilę korzystamy na całego. Możemy się wyglupiac ze sobą jak dzieci, rozmawiać całymi nocami, na różne tematy, chociaż mamy inne hobby i zainteresowania. Problem w tym, że moje koleżanki i jego koledzy non stop się z nas śmieją bo sobie "nie uzywamy" bo oni non stop uprawiają seks bez zobowiązań z kim popadnie..ja też mam przygody, nawet pewnie lepsze od nich pod tym kątem, ale strasznie mi jest przykro jak koledzy mojego faceta się z niego nasmiewaja, że 30 na karku, jedna kobieta i w ogóle. Czy posiadanie jednego partnera w tych czasach jest obciachem? Bo ja się czuję dumna z tego powodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteście tyle lat razem i macie dziecko, to bierzcie ślub, na co czekacie? Skończą się komentarze znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że to jest super, mieć jedną jedyną na całe życie, też byłbym dumny, niestety jestem sam :( A na znajomych i ogólnie ludzi wokół się nie patrz, lepiej takich olać niż ulegać ich "mądrościom":o po prostu zazdroszczą wam tego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani głupota, ani dojrzałość. Trochę szczęścia - to po pierwsze. Po drugie, to, czy jest to osoba "na całe życie", zweryfikuje się na łożu śmierci. Nie czekałaś długo na sex, byłaś młoda, kiedy zaczęłaś współżycie, jesteście ze sobą dość długo, ale nie bardzo długo. Dbajcie o swoją relację. Nie każdy musi "używać". Chyba zdanie innych nie powinno na Was wpływać w żaden sposób, skoro czujecie się szczęśliwi. Może oni myślą, że Was coś "ominęło", ale rozmowa powinna wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Ludzie są różni i mają różne prioryety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my nie chcemy ślubu..na pewno nie przez najbliższe 4-5lat :) z różnych powodów. A z resztą papierek nie zmieni podejścia znajomych przecież co do pierwszego i ostatniego partnera. W tym jest pies pogrzebany. Nie chcę się odizolowac od nich wszystkich, a jest mi najzwyczajniej w świecie przykro bo tych komentarzy słuchamy od ładnych paru lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to im też dowal, że widocznie im zazdrościcie tego szczescia, tego ze wam sie udało znaleźć jednego jedynego pierwszego i ostatniego, a oni szukają nie wiadomo czego a znaleźć tego szczescia i tak nie potrafią, tak jak ktos wyzej pisze, zazdroszczą wam więc wam dowalają, ty też im sie odszczeknij to zamkną ryje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasdfasd
Zazdrosnicy najchetniej rozwaliliby wasz zwiazek, bo oni nie mieli tyle farta, olac zdanie ludzi, im nigdy nie dogodzicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie, badz bardziej asertywna. Po protu mieliscie szczescie i te idiotki wam tego zazdroszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz cie mialem zjechac, bo myslalem, ze chcesz sie puszczac. Z wami jest wszystko ok. To z tymi zboczencami i sodomitami jest cos nie tak! Trzymaj sie od nich z daleka, a z facetem zyj tak jak zyjesz teraz i to do grobowej deski! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za rady, do tej pory myślałam, że to może z nami jest coś naprawdę nietak (tak nam wpajają) ale nabralam świeżego powietrza i wiecie co? Niech się faktycznie walą. I tak najgorsze sytuację są gdy siedzimy razem np na ognisku, przechodzi jakaś kobieta co z kimś przyszła, a oni do mojego faceta, że na pewno by zar...ał, a ja widzę jak on mnie przeprasza za tych imbecyli, no ale cóż, przyjaźnią się od pieluch więc dalej z nimi trzyma, kiedyś będą pewnie też i na naszym ślubie, więc chyba musimy wrzucić na luz bo oboje wyłysiejemy ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ich powinien przytemperować. Wystarczyło by powiedzieć wprost, że sobie nie życzy takich komentarzy. To jest dorosły facet. Nie wyobrażam sobie, żeby znajomi mojego męża rzucali przy mnie takimi komentarzami. To się są smarki po 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mówił setki razy, raz nawet więcej niż mówił. Skończyło się na tym, że tamten przeprosił, mnie i mojego faceta, rano wstał 8 powiedział, że nic nie pamięta ;) uwierz mi, że niby dorośli ale dzieli ich przepaść pomiędzy nimi, a moim mężczyzną. Pełnoletni ale nie dorośli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego pewnie ci kumple są kawalerami i pewnie zostaną albo znajdą sobie jakieś dzieciate nieszanujace się wywłoki bo wszystkie normalne kobiety by nie chciały być z takimi idiotami . Tobie i Twojemu wybrankowi życzę kolejnych i kolejnych wspólnych lat bo widać że jesteście bratnich duszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden partner na całe życie. Głupota czy dojrzałość? Może nie koniecznie dojrzałość. Może szczęście spotkania tego właściwego kogoś + zdrowe podejście do życia. Na pewno nie głupota. Podoba mi się Wasze podejście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowe podejście bo tak zostałam wychowana, moja mama wyszła za tatę w wieku 18lat, po miesiącu jak się poznali, po dziś dzień się kochają na zabój, są zdrowo zazdrosni o siebie, rzucają do siebie hasłami typu :Aśka, Ty już po czterdziestce, a ja dalej mam smaki na Ciebie, mój Ty przystojniak itd. :D zawsze czegoś takiego chciałam, a jak ktoś od "malego" wie czego chce to znajdzie ;) oczywiście nic na siłę. Życzę wam wszystkim tego samego, a ja lecę szykować kąpiel dla mojego mężczyzny bo wraca z pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demigod
gość dziś - to jest kwestia szczęścia. Ja od małego wiedziałam czego chcę, mam 30 lat, dalej jestem sama. Nie spotkałam faceta, który chciałby tego samego ze mną. Wszystko jest kwestią szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Tylko frajerzy uprawiają seks bez zobowiązań. Nie przejmuj się gadanie twoich znajomych a najlepiej to ich zmień, bo jak np. przyjdzie kryzys w związku to zamiast ci pomóc będą cię namawiali do głupich rzeczy [skok w bok] Niejedna panna chciała by mieć tak komfortową sytuację w związku, więc się nie przejmuj gadaniem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej znajomych i tak trzymaj w związku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też od małolaty miałam jednego faceta. Byliśmy dla siebie pierwsi i tak już zostało (jesteśmy po 30). Zaskoczyłaś mnie. Nikt w moim i męża otoczeniu nam z tego powodu nie dokuczał. Przeciwnie. Znajomi nam zazdrościli że tak szybko znaleźliśmy tą właściwą połówkę. Uważam że miałam dużo szczęścia - pierwszy chłopak okazał się ostatnim :-) Nie miałam złamanego serca i byłych. Za to, z racji tego ze jestem w związku od wieku nastoletniego - mamy z mężem masę zabawnych wspomnień z tamtego okresu. Razem dorastaliśmy i wchodziliśmy w dorosłość. Znamy sie na wylot. To jest fajne a nie głupie. Zresztą - mielibyście zerwać mimo miłości po to by skakać z kwiatka na kwiatek? Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z moim mezem mielismy po 16 lat jak zaczelismy sie spotykac. Teraz mamy 45. Tyle lat razem a ja widze ze sie wogole nie rozumiemy, nie znam go tak naprawde a on nie zna mnie :(. Przykre to ale pewnie bedzie rozwod. A u nas wkolo wszyscy mowia jak to fajnie ze tyle lat razem i ze razem dojrzewalismy w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×