Samotni jaki najgorszy tekst usłyszeliście od znajomych lub rodziny?

No rzeczywiście ten jest słaby... A co proponujecie, żeby odpowiedzieć w takiej sytuacji? Pytam serio, bo rzeczywiście ciężko coś na takie chamskie pytanie wymyślić...

Chyba zaroslas pajeczyna- Tu bym parsknela śmiechem bo to mnie kompletnie nie obraża, nie mam partnera to logiczne ze seksu też nie. Dlaczego jesteś sama? -Och przestań mnie nudzić. Nie chcesz wyjść za mąż? - Zejdź ze mnie bo jesteś męcząca. Może jesteś zbyt wybredna? -no oczywiście. W tych ripistach chodzi o to aby się nie tłumaczyć tylko ucinac od razu temat. Ale nie tyle liczy się co odpowiadacie ale jak odpowiadacie. Nawet najlepsza riposta mówiona z zazenowaniem i niepewnością wyjdzie po prostu żałośnie. Słaba z pozoru riposta, ale pewność w głosie i takie olanie tematu zdziała cuda.

"W tych ripistach chodzi o to aby się nie tłumaczyć tylko ucinac od razu temat. Ale nie tyle liczy się co odpowiadacie ale jak odpowiadacie. Nawet najlepsza riposta mówiona z zazenowaniem i niepewnością wyjdzie po prostu żałośnie." Święte słowa!

Ja slysze, zebym poszukal sobie prostytutki na zone bo na nic lepszego nie zasluguje. Albo Prawdziwy mezczyzna uprawia przygodny seks a nie czeka na jedyna! Albo Z taka pensja nikt Cie nie pokocha.

Tak,teksty o braku seksu,pajęczynie,braku powodzenia,próby swatania z kim popadnie, to norma.Błąd,że się przyznałam w pracy do tego ,że jestem sama.Teraz jadą po mnie jak po łysej kobyle i nic nie pomaga.Odzywki ,jakiekolwiek jeszcze bardziej nakręcają tych buraków.Bo w odp. słyszę tekst"Co się tak denerwujesz" i rechot. Do postu wyżej,myślałam,że mężczyzn tak nie atakują.Myliłam się.

A jakby takim odpowiedzieć np.: "Nie życzę sobie, żebyś wchodził/a buciorami w moje życie prywatne, bo cię do niego nie zapraszam", albo "seks można sobie kupić, rozumu - nie", albo "To ja wybieram komu zwierzam się z moich prywatnych spraw, nie odwrotnie", albo "Nie zamierzam uprawiać z Tobą seksu, więc nie czuję się w obowiązku informowania cię." ... Co sądzicie o takich odpowiedziach?

Do takich gnoj*w to trzeba bezpośrednio i bez ogrodek powiedziec, żeby się pier*olili, jak De Niro w Taksowkarzu.

Właśnie, najskuteczniejsze będzie stare, dobre "sp/ier/d/alaj ":)

Ja p*****le ale macie rodziny i znajomych :( w szoku jestem. do każdego kiedyś uśmiechnie się los. do was tez!!!

Jestem samotną 41latka ale w życiu nie słyszałam tak chamskich odżywek czy to w pracy czy w rodzinie.gdzie wy pracujecie z jakich rodzin pochodzicie? ??

Co z tego,że masz figurę,której niejedna kobieta Ci zazdrości,jak nikt Cię nie chce:o -koleżanka z pracy gdzie pracuję? praca biurowa,dział finansowy

ja od koleżanki z pracy jak rozmawiałam z kolegą jak gdzieś dojechać wtrąciła się z rechotem powiedziała że idę na randkę i nie wiem jak dojechać :( zatkało mnie i powiedziałam że idę do lekarza co akurat było prawdę ale widzę że takie przytyki ze strony koleżanki są już nie pierwszy raz dawniej nie zwracałam uwagi ale zaczyna mnie to irytować następnym razem będę chamska i powiem jej żeby zajęła się swoją cipą, dodam że koleżanka jest mężatką z dziećmi bardzo wierząca i uważa swój model życia za jedyny i najlepszy co ciekawe co jakiś czas skarży się że z mężem widuje się tylko w niedziele,maż pracuje od raza do wieczora 6 dni w tygodniu a cały dom i dzieci są na jej głowie i jest to jego kolejna taka praca i coś mi się wydaje że on po prostu ucieka od tego "idealnego życia rodzinnego i małżeńskiego" co by potwierdzałoby opinię że przysrywają osoby nie do końca spełnione lub szczęśliwe w związku, co ciekawe ta sama wierząca koleżanka opowiadała jak to jej samotna znajoma znalazła sobie faceta- wezwała faceta od kablówki, którego nie znała i nic o nim nie wiedziała, jego naprawa skończyła się u niej w łóżku :( to rzeczywiście opowiadała to jako przykład wart naśladowania :)

Najgorsze są właśnie te 'pseudo koleżanki",mężatki,dzieciate.

"Wyszlas w koncu za maz" ? w weekend od dawno nie widzianego wujka. "Chyba juz Ci zarosla" "Zobaczysz jeszcze kogos znajdziesz" "Odwroci Ci sie jeszcze będziesz szczesliwa: :(

Czas kogoś poszukać,bo na starość sama zostaniesz.-standardowo w pracy.

Na Ciebie też już czas.(dot. dziecka):O

" Znajdź sobie chłopca, jesteś nie pierwszej młodości"- słowa koleżanki z pracy starszej o 5 lat, 150 kg żywej wagi, nieatrakcyjnej starej panny. To takie polskie wciskać się do życia innych.

A jak reagujecie na takie docinki?

Dlatego też w pracy nie ma co opowiadać o swoim prywatnym życiu.

Racja,ale człowiek mądry po szkodzie:)

-obniż wymagania,to ktoś się Tobą zainteresuje -za bardzo wybrzydzasz -szukasz księcia -popraw swój wygląd,kup sobie lepsze ciuchy -nie uważam się za osobę zaniedbaną,ale taki tekst to tylko singielce można pow.w "trosce" o nią

Miałamokres kiedy walczyłam z trądzikiem. Często słyszałam,że gdyby mnie jakiś facet porządnie wy...ał,to moje problemy z pryszczami by zniknęły. oczywiście powiedziane to było w pracy,przy współpracownikach i obecności obcych ludzi z zewnątrz:O.

że nie każdy nadaje się by mieć faceta i dzieci :(

dziś Ja zaraz bym odparowała że nie każdy nadaje się do tego by mieć żonę.

z powodu mojej samotności leci mi poczucie wartości i samoocena czuje sie brzydka, gruba, beznadziejna nie mam siły i ochoty dbać o siebie bo i po co skoro to nic nie da tym bardziej że też nie mam na to pieniędzy :( ostatnio nie mam też motywacji do czegokolwiek mam wrażenie że cokolwiek zrobie i tak tego nikt nie zauważy, jedyne co mi zostało w życiu prywatnym to jedzenie i picie piwa to mi jeszcze dostarcza jakiejś przyjemności i emocji, nic nie poradze że czuje się jak g****o

to powiedziała znajoma żyjąca w konkubinacie raczej chciała mnie pocieszyć a wyszło jak wyszło

A co wam nie odpowiada gadka o księźach?

Żyjesz jak zakonnica.

Kto żyje jak zakonnica ?

Rety jacy ludzie są chamscy.... Współczuję bardzo , szczerze mi czasem coś się wymknie nie stosownego bo mam rodzinę ale nie idzie czasem nie wspomnieć o mężu czy dzieciach no ale takie odzywki....