Nie wiem jak można być z facetem który

twierdzi otwarcie że kobieta z którą jest nie jest w jego typie bo lubi kobiety o innym typie urody, to co z nią robi? ja bym z takim facetem nie była niech sobie szuka swojego ideału a nie dziury do zapychania

trzeba być głupim i zdesperowanym

Może ją kocha? Ja też kiedyś zakochałem się w dziewczynie, która z wyglądu nie trafiała w moje gusta. A byłem zakochany po uszy. Miłość nie wybiera, jeśli oczywiście jest też tak w tym przypadku.

kocha? według mnie jeśli się w kimś zakochało to osoba powinna być/stać się w typie a jeśli nie to nie rozumiem jak można sie nie w typie zakochać

No chyba normalnie, nie? Myślisz, że co? Że uczucie ma coś wspólnego z tym, że ktoś jest w czyimś typie? To się grubo mylisz. Jeśli ktoś jest z kimś TYLKO dlatego, że ta osoba jest "w jego typie" to to jest idiotyzm i bezuczuciowość.

no ja bym się nie zakochała w facecie który nie podoba mi się w ogóle z wyglądu i pisz że tylko na wygląd patrze bo każdy na niego patrzy

Dokładnie.

A ja sie zakochalam w facecie, ktory nie podobal mi sie z wygladu i nie byl w moim typie, za to osobowosc mial dokladnie taka jak trzeba. Nadal uwazam, ze nie jest najprzystojniejszym facetem pod sloncem, nie jest tez brzydki - ot po prostu obiektywnie normalny, ale nie zamienilabym go na nikogo innego, bo kazdy dzien z nim jest niesamowity <3

To oczywiste, że jest ważny. Ale nie najważniejszy. Gdyby patrzyło się tylko na wygląd, to brzydcy ludzie by nie mieli partnerów (a uwierz mi, że mają). A co do miłości... Kocha się pomimo czegoś, rozumiesz? Nie wszyscy widać tak potrafią, ale uwierz mi, że wielu ludzi tak ma.

Dokładnie o tym mówię. Jeżeli dana osoba urzeka swoją osobowością, wrażliwością czy innymi zaletami, to wygląd nie zawsze jest na pierwszym miejscu.

Moja żona zrobiła totalne przemeblowanie w moim guście co do rodzaju urody, którym będę się zachwycał. Ale do tego dochodzi osobowość to bardzo ważne. No i uczucie.

Normalny zachowa coś takiego dla siebie. Można zakochać się w kimś kto nie jest w naszym typie, ale tylko głupek będzie o tym paplał. Po co uświadamiać partnera, że woli się inny typ urody?